eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieimigranci › Re: imigranci
  • Data: 2015-09-16 11:30:29
    Temat: Re: imigranci
    Od: Budyń <b...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 16 września 2015 10:51:51 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
    > Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:35d142d4-b6e1-4794-8baf-2a682da0adc2@go
    oglegroups.com...
    >
    > > Haaa, bo to nie chodzi o daty tylko o proces nauki czegokolwiek i to
    > > pamięciowo. Budują sie neurony i mózg jest chłonniejszy i nastepnych
    > > rzeczy uczy
    > > sie łatwiej.
    >
    > Ale dzieci nadal uczą się na pamięć tyle że mniej bezmyślnie.

    Ano nie - poprzedni sposób nauki bazował na zwykłym treningu dokładnie jak w sporcie.
    Jesli chcesz być dobry to trenuj tak aby wciąż było ciężko. Z nauka jest tak samo -
    proces musi byc intensywny - tyle ze taki proces jest trudny, nieprzyjemny (przy
    nauce jezyków jeszcze sie o tym mówi). Zwykła fizjologia.

    Od ..nastu lat wprowadzono modę na szkołę "fajną". W szkole fajnej nie moze byc
    nieprzyjemnie, zatem nieprzyjemny (pamieciowy) proces uczenia sie eliminuje a próbuje
    zastąpic "myśleniem" i kojarzeniem. Problem w tym ze dziecko nie ma czego kojarzyc,
    bo nikt mu nie kazał sie uczyc na pamiec faktów.

    I dzieci na pamiec sie praktycznie nie uczą - mój miał ze 2x wierszyk do nauczenia
    sie - na kilka juz lat szkoły.


    > > Odpuszczajac na poczatku (bo po co uczyc skoro jest google) skazujemy
    > > osobnika ze ostatecznie bedzie glupszy. I to nie bedzie jego wina tylko
    > > systemu.
    >
    > Wręcz przeciwnie - ucząc go zamiast daty kontekstu "skazujemy" go że będzie
    > mądrzejszy bo będzie mógł wyciągać wnioski a nie łykać co bezmyślnie w
    > google wyczyta.

    Nie wyciągnie wniosków, bo nie bedzie miał wiedzy ogólnej . Ty gdy masz watpliwosc
    siegasz do gugla i od razu wiesz ze ta podpowiedz jest w dobrym kierunku albo od
    czapy - bo masz wiedze ogólną jeszcze ze starej szkoly.

    A jesli takiej wiedzy brak dzieki nowoczesnemu nauczaniu to masz kilka podpowiedzi
    które nic ci nie mówią - aby zrobic z tego wniosek trzeba sie im dokładnie przyjrzec
    i temat zdoktoryzowac - a mózg nigdy nie został nauczony szybko zapamietywac fakty.


    >sugeruje ze dziwnie sie sklada ze rozne wskazniki byly korzystniejsze za
    > > niby to nieudolnego pisu- dlaczego? Trudno powiedziec, ale pamietasz
    > > giertycha > który mundurki chcial wprowadzac? Na pewno wpływ był, wykresy
    > > sa skutkiem, nie przyczyną. Mozna oczywiscie wysmiac zamiast sie
    > > zastanowic.
    >
    > Ale reforma nie staje się z dnia na dzień

    zgoda. Ja zreszta nie pamietam czy była jakas reforma wtedy, pamietam ze był położony
    nacisk na wiekszą dyscyplinę. Moze to wystarczyło?

    > > Ano nie podoba mi sie ze panstwo gdziekolwiek interweniuje robi to w
    > > sposób głupi - a tu konkretnie w kolejny sposób psuje szkole. Byly
    > > sklepiki szkolne > -nie ma.
    >
    > Sklepiki są nadal - zmienił się asortyment.

    Sklepiki są bo nie zdążyły upaść. Pogadamy za pol roku.


    Z chipsów i coli na kanapki i
    > soki. Z punktu widzenia normalnego rodzica dawniej "nie było" sklepików (bo
    > nie dało się w nich kupić normalnego jedzenia tylko śmieciowe więc tak jakby
    > nie istniały), a teraz w szkole jest możliwość kupna kanapek. To zmiana na
    > plus!
    > Nareszcie dziecko jak zapomni śniadania będzie miało szansę je kupić a nie
    > wybór pomiędzy byciem głodnym a jedzeniem śmieci.

    Kanapki bez soli i przypraw- nikt tego nie kupi, a sklepiki upadną. Ciekawe gdzie to
    dziecko glodne wtedy kanapke kupi.

    > > Były obiady dla dzieciaków - są, ale niejadalne. Starsi sobie poradzą, a
    > > male dziecko ze szkoly nie wyjdzie. A obiad w szkole to było niezłe
    > > rozwiązanie.
    >
    > Teza jakoby nie dało się gotować smacznie przy minimalnej ilości przypraw
    > jest nie do obrony. Więc jak w Twojej szkole są niejadalne obiady to zgłoś
    > to dyrekcji niech zmienią kucharkę lub firmę cateringową.

    Pamietaj o cenie produktu. Ma kucharka wydziwiac to musi miec czym.

    A wystarczyło nie psuc -przeszkadzaja im czipsy i napoje dziwne w sklepikach? Mogli
    zrobic stosowny zakaz, po co sie wtracac do stołówek. Ale w wykonaniu tych dekli -
    nie do pomyslenia.
    Inna sprawa ze gdy juz sklepiki upadną zapewne pojawią sie automaty - założe sie o
    flaszke ze bedzie miał w tym udział PSL - wyedy ustawa zaczyna wyglądac sensownie (z
    punktu widzenia wladzy)


    > Osobiście uważam że ograniczenia poszły za daleko - ale z dwojga złego brak
    > ograniczeń lub zbyt restrykcyjne w tym wypadku wolę zbyt restrykcyjne.

    Klasyczny konflikt miedzy wolnoscia a bezpieczenstwem. Ja preferuje wiekszą wolnosc.




    b.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1