eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniemlode malzenstwo z malym dzieckiemRe: mlode malzenstwo z malym dzieckiem
  • Data: 2023-12-03 15:23:21
    Temat: Re: mlode malzenstwo z malym dzieckiem
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 02.12.2023 o 20:41, ptoki (ptoki) pisze:

    > W naszej kulturze istnieje pojecie bezinteresownej pomocy.

    W naszej kulturze ciągle

    > Nie kazdy to rozumie i formy tejze pomocy sa rozne ale generalne ujecie jest takie
    ze
    > dajemy pieniadze, swoj czas, prace osobom ktore tego potrzebuja bardziej niz my.
    >
    > Czyli jak widzisz bezdomnego to dajesz mu piataka bo jemu pomoze bardziej niz
    tobie.

    A skąd wiesz czy to nie był mój ostatni piątak na chleb, który oddałem
    bezdomnemu, a on za tego piątaka kupił sobie 2 najtańsze piwa?

    Nie każdy rozumie jak powinna wyglądać pomoc bliźniemu.
    Po pierwsze nie możesz dawać tego co jest ci potrzebne, a oddanie tego
    spowoduje, że sam zaczniesz żyć w biedzie.
    Należę do tych osób, które często pomagają i lubią pomagać, ale po wielu
    doświadczeniach pomagania bezdomnym i biednym, uważam, że można pomagać,
    ale nie na zasadzie rozdawnictwa.

    Wielokrotnie pomagałem ale życie mnie nauczyło, aby pomagać w taki
    sposób, aby osoba, której pomagam nie odczuwała, że dostaje jałmużnę lub
    też nie przyzwyczajała się do otrzymywania jałmużny i uczenia się
    takiego sposobu na życie. Czasami wystarczy tylko zaproponować wykonanie
    jakiejś pracy, pomocy w wykonaniu jakieś pracy.
    Rzecz w tym, że stanowcza większość bezdomnych żyje tak, bo jest im tak
    wygodniej, są leniami lub też doprowadziła ich do tej sytuacji nadmierna
    ilość spożywanego alkoholu lub narkotyków.
    Jeżeli dałbym tego piątak, a on by go przepił lub przepalił to czułbym
    się wychu....ny, bo jestem wielkim przeciwnikiem palenia i nadużywania
    alkoholu.
    Ale jeżeli on te pieniądze u mnie zarobi to jest to uczciwy układ:
    praca->zapłata i wtedy nic mi do tego jak on wykorzysta te 5 zł. Czy
    kupi sobie za to chleb czy też najtańszego jabola.

    Każdy kto daje piątaka bezdomnemu tylko dlatego, że on o to prosi jest
    bezmyślny i naiwny.

    Około 20 lat temu będąc w górach, wyszliśmy z moją małżonką do
    przydrożnej knajpki napić się porannej kawy. Podchodzi do nas
    prawdopodobnie jakiś bezdomny i pyta mnie czy może zamienić kilka słów z
    moją żoną. Zgodziłem się. On wyciągnął zerwany w polu mały kwiatuszek,
    wręczając go mojej małżonce zadeklamował jakiś wesoły wierszyk, rzucił
    wiele miłych słów pod adresem mojej małżonki, pożyczył nam dobrego dnia
    oczywiście wszystko rymując. Po czym spogląda na mnie czy rzucę jakąś
    kasą. Pytam się go ile potrzebuje. Mówi: "jestem głodny, czy mógłby mi
    pan kupić bułkę". Kupiłem mu śniadanie i na odchodne dałem jeszcze 20zł.
    Bardzo mi się spodobała jego postawa i sposób na zdobycie pieniędzy na
    jedzenie, bez żebrania. Nawet jakby był dużo bogatszy ode mnie to nie
    żałowałbym tych wydanych pieniędzy, bo było to tak sympatyczne i wesołe.
    Moja żona była wręcz rozpromieniona po tym spotkaniu.

    > Jak widzisz biednego kuzyna co nie ma auta i z buta zapieprza na dworzec zeby do
    szkoly jechac to
    > robisz tak aby jechac w tym czasie kiedy mu potrzeba w kierunku dworca zeby zawsze
    zdazyl na czas.
    >
    > Jak masz kolege co jezdzi do tej samej pracy to go podwozisz jak jest troche po
    drodze.

    Wystarczy, że miałem kolegę, który mnie nadużywał. Jeździłem specjalnie
    po niego po ponad 100km jak wracał do Polski samolotem. Nigdy mu nawet
    nie przyszło do głowy, że samochód tankuję benzyną, którą muszę kupić na
    stacji benzynowej. Wielokrotnie mu pomagałem zarówno prywatnie jak i
    przy fuchach, które on robił dla inwestorów w Polsce. Chłopak jak nie
    radził sobie w sprawach technicznych to nieważne dzień czy noc dzwonił
    do mnie o pomoc, albo przychodził, żeby mu to czy tamto wytłumaczyć.

    Niestety nasza znajomość się zakończyła, kiedy on już pracował za
    granicą, a ja z powodu przebytych operacji byłem wyłączony prawie rok
    czasu i w tym czasie musiałem odejść z firmy w której pracowałem.
    Pozostałem bez dochodu przez rok czasu, bo byłem bezrobotnym, a z powodu
    operacji i rehabilitacji po operacjach nie mogłem nawet prowadzić swojej
    działalności gospodarczej.
    Pod koniec rehabilitacji, kiedy już doszedłem do siebie, poprosiłem go
    czy mógłby mnie polecić w firmie w której pracował w Niemczech.
    Usłyszałem wtedy od niego: "daj sobie spokój, to nie dla ciebie robota,
    bo sobie nie poradzisz....".

    > Ale jak ktos oszukuje i ta Twoja pomoc trafia do kogos kto wg Ciebie ma sie lepiej
    niz Ty to jest to zaprzeczenie tej idei.
    > Bo idea jest taka ze bogatszy dzieli sie z biednym a nie bogatszy drenuje biednego
    za pomoca klamstwa.
    >
    > Tu masz niemadra i naiwna babcie co myslala ze pomoze komus i zostala wykorzystana
    na kiladziesiat tysiecy (lata emerytury jaka dostaje)
    >
    > Na to sa paragrafy jakbys nie wiedzial.
    >
    > Jesli takie cos trzeba ci tlumaczyc to niestety smutne.

    Mnie nie trzeba niczego tłumaczyć, bo zbyt dużo razy spotkałem się z
    nadużywaniem mojej pomocy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1