W dniu środa, 30 maja 2012 21:56:35 UTC+2 użytkownik Wasyl napisał:
> pomijająć kwestie polityczne bo jest to grupa o budowaniu,
> to autostradami tych dróg bym nie nazwał,

Glupoty piszecie - "kwiatki" sie zdarzaly jak wszedzie, ja jednak co tydzien od
prawie dwoch lat uzywam A1 na odcinku ~20-30km i nie mam najmniejszych zastrzezen -
autostrada jest swietna, nawierzchnia rowna, pylam zwykle te 160-170 i absolutnie nie
mam sie do czego przyczepic. A to jest ten odcinek o ktory kiedys byly takie boje
jakoby mial pod nim byc inny kruszec (oryginalny ponoc ukradli). Jakos po dwoch
latach nic sie z nawierzchnia nie dzieje zlego :)

Droga z 1,5h skrocila mi sie do 35-40 minut. To jest dla mnie realny fakt, a nie
jakies wynuzenia jakoby autostrad nie bylo. Kto nie byl niech sobie przynajmniej na
skyscrapercity pooglada wezel Sosnica w Gliwicach laczacy m.in. A1 i A4 - piekna
sprawa.

Codziennie przejezdzam tez obok slynnego juz mostu w Mszanej przez ktorego stanela
budowa - z tym ze tu zawinil projektant, wykonawca tylko zauwazyl problem (i chwala
mu). Kto nie byl - tez polecam - widok w polowie wybudowanego najszerszego mostu na
swiecie robi wrazenie :-)
pozdr.

--
Adam