On 1 Paź, 09:13, c71 <c...@r...vline.pl> wrote:

> Proponuję halogen 250W (500 jest za silna) ustawić przy ścianie i samemu
> zobaczyć jak wygląda ściana (Z resztą "fachowcy" sami tak powinni
> zrobić). U mnie walczyli ze mną (marudzącym, że nie jest gładko) i ze
> ścianami z 2 tygodnie i tak nie dali rady.
> Fakt, że po malowaniu też wyjdą nierówności i wtedy zaprawki,
> szlifowanie, halogen i kolejne malowanie (nawet całej ściany, bo farby
> różnie kryją).

Ja uwazam, ze fachowcy powinni wprowadzic oddzielny cennik - sciany
rowne, gladkie BEZ swiecenia halogenem i ZE swieceniem halogenem. I te
ZE swieceniem powinno byc tak ze 2 x drozsze w wykonaniu - wtedy nie
byloby takich postow :) W praktyce przeciez jak sciana nie bedzie
oswietlona pod duzym katem, to prawdopodobnie bedzie wygladac
idealnie. A wygladac bedzie fatalnie nawet jak pojawia sie "lokalne
gorki" wielkosci 1mm, ktore jak sadze w jakichs normach sa jak
najbardziej dopuszczalne.

Pisze o samym wykonaniu GLADZI, a nie TYNKACH, bo niektorzy to chyba
jedno z drugim myla :) Ja mam u siebie np. tynki perfekt i kazdy
amator polozy na tym gladz tak, ze pod halogenem bedzie idealnie (choc
nie trzeba, nigdzie gladzi nie robie, podobaja mi sie moje "surowe"
tynki ;)

BTW. Absolutnie nie jestem wykonawca, choc niektorzy pewnie po
przeczytaniu tegoz tak pomysla, ja poprostu rozumiem wkurzenie tych
chlopow ktorym przyszlo pracowac dla goscia odbierajacego gladz
halogenem. Bedzie ten halogen tam wisial, ze musi byc pod nim
perfekt ? :) Jezeli nie ma odhylek 1-2mm i sciana wyglada idealnie
przy normalnym, dziennym oswietleniu, a nie bedziemy tej sciany niczym
podswietlac i nie uzgadnialismy tego wczesniej z wykonawca, to ja bym
takiego halogenowego odbiorce pogonil :)
pozdr.

--
Adam Sz.