Andrzej Lawa wrote:

> W dniu 08.11.2011 20:13, Budyń pisze:
>
>> no tak -ale kwity musiałes zgromadzić takie same - nic nie zyskałeś na
>> etapie projektowania. A w urzędzie jak kiedys o tym gadałem to
>> powiedzieli ze przy najmniejszym pretekscie bedą odsyłac do uzupełnienia
>> (zeby im terminy nie uciekły czy jakos tak)
>
> Z jednej strony jestem przeciwny uproszczeniu, bo wtedy byłoby większe
> ryzyko budowli niebezpiecznych, uciążliwych czy wręcz paskudnych, z
> drugiej strony jestem za uproszczeniem, bo takie powstają pomimo
> przepisów i jak ktoś ma układy, to postawi dom np. z dachem pół metra
> pod przewodami średniego napięcia zasłaniając całkowicie światło
> sąsiadowi.
>
> Z przepisami problem jest taki, że tak na prawdę one istnieją tylko
> dlatego, że ludzie są głupi. Lub patologicznie egoistyczni, co zwykle w
> dalszej perspektywie na jedno wychodzi ;)

Ale mamy chyba na myśli "głupie" przepisy a nie sensowne przepisy
regulujące?
typu:
[historia częściowo prawdziwa]
wymeldowałem [musiałem] się z Sanoka
nie miałem gdzie zameldować przez rok
zamieszkałem w Szczcinie
Aby sie zameldować trzeba aktualne (3 mieś?) zaśw. wymeldowania
Jadę do Sanoka
Płace coś 30 zeta za zaświadczenie
Zawożę do Szczecina i oddaję kwit.
Przewiozłem papierek (mnie niepotrzebny) z Sanoka do Szczecina płacąc przy
tym 2x bilet Sanok-Szczecin, 30 zł opłaty i 200 zł straty dniówek, 100 hotel
Przewiozłem papierek na własnym garbie, za nie małe pieniądze z urzędu do
urzędu (w jednym dali, w drugim zabrali). Na takie przepisy to się człowiek
dopiero ....