W dniu 2011-11-10 11:19, Andrzej Lawa pisze:
> I tobie taki system społeczny nie przeszkadza...

Kuźwa... piszę o czasach realnej nędzy, w których ludzie przemieszczali
się za pracą setki kilometrów bo nie było innego wyjścia! Znaczy wyjście
było - nie robić nic.
Woleli jednak jechać do fabrycznej Łodzi bo tam pracę dawali
wyzyskiwacze i dzięki tym wyzyskiwaczom z Łodzi dało się jako-tako żyć.

Jakoś mało było wtedy socjalistów rozdających nie swoje na prawo i lewo
- ciekawe dlaczego??? Hę???

Troche za dużo wątków na raz.

Ważne aby ludzie zrozumieli w końcu jedną podstawową sprawę.
Bogactwo nie bierze się z dotacji (dla przedsuiębiroców, młodych
małzeństw, unijnych itp) a z pracy... ciężkiej pracy...

Socjalizm to naturalny twór w każdym średnio i dobrze rozwiniętym kraju.
Jeśli nie jest narzucamy z góry (vide ZSRR) to poprzez demokrację. W
demokracji prędzej czy później socjalizm zawsze zwycięży. Nie ma siły
aby na 2 ubiegających się o głosy, z których jeden obiecuje leżakowanie
a drugi obiecuje krew, pot i łzy wygrał ten drugi.
No... raz tak się stało - wygrał Churchill, ale ludziska mieli już dosyć
pojebanej polityki poprzedników. Głód zajrzał im prosto w oczy i wtedy
dopiero zmądrzeli. I jak się to skończyło dla Brytanii?

Kiedy my zmądrzejemy? Jeszcze nie teraz... może jak benzyna czy chleb
będzie po 10zł, światła z miastach będą gasły po 22.00 a może jak
przestaną się pierdolić w podatki pośrednie i od razu w miejscu pracy
zabiorą każdemu te 80% z pensji. Choć tak głupiego kroku na pewno nie
zrobią, lepiej zabierać po cichu... po co komu społeczeństwo z widłami
na ulicach?

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info