W dniu .12.2022 o 18:10 ToMasz <t...@p...fm.com.pl> pisze:

> witam
>
> załóżmy taki przyadek, gdzie mieszkanie szybko się grzeje, szybko
> wychładza, musi być grzane prawie non stop. Były piece "akumulacyjne" -
> dawały radę. ale czy można by, no i ile to kosztuje, grzać wodę, bojler
> nocą, a tą wodę w ciągu dnia rozprowadzać do kaloryferów? Ile by takiego
> "bojlera" musiało być? No i pełnia szczęścia - jak wodę w bojlerze grzać
> pompą ciepła?


Ja tak mam - kiedyś paliłem drewno w kotle, który ładował mi bufor (dwa
zbiorniki po 1500L każdy).
Paliłem po południu, po pracy, tak gdzieś od 18-tej do 22-drugiej. Kocioł
ładował mi bufor z którego ciepła woda szła na kalafiory i do wężownicy
zasobnika CWU. Takie palenie wystarczało do ogrzania chałupy w nocy i do
następnego dnia do godziny 18-tej.
Działało to kilkanaście lat, kilka lat temu zrezygnowałem z drewna,
postawiłem PC powietrzną, która pracowała w drugiej taryfie: 13-15 i 22-6.
Czyli PC ładowała mi bufor, ale już tylko jeden zbiornik - 1500 L.
Z tego zbiornika nadal woda szła, niezależnie od działania PC na
kaloryfery i CWU.
W tym sezonie mam PC działającą całą dobę (bo mam PV i magazyn energii w
dystrybucji) - ale zasada jest ta sama. PC ładuje bufor, CWU i kaloryfery
mają niezależne sterowniki, które uruchamiają swoje pompy obiegowe. Osobna
pompa jest do obiegu bufor - CWU, i dwie osobne pompy do CO - mam
niezależne sterowniki pokojowe na dwóch kondygnacjach.

TG