eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieogrzewanie prądemRe: ogrzewanie prądem
  • Data: 2016-10-14 16:57:37
    Temat: Re: ogrzewanie prądem
    Od: ToMasz <N...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    witam ponownie
    sory że tak długo nie pisałem, ale miałem awarię palca i brak czasu

    > Jak rozumiem masz gazowy kocioł kondensacyjny, grzejniki aluminiowe i
    > jeszcze podłogówka, a dla oszczędności kocioł wyłączasz jak Ciebie nie
    > ma w domu?
    > Jeżeli tak to jest to typowy przykład jak nie powinno się robić.

    jeden

    nie. kocioł mam zwykły. Opowiem Ci moją historię. dawno temu, ze 30 lat,
    moim dziadkom zakładali ogrzewanie gazowe. fakt jest taki że to był dom,
    1.5 pietra, ale razem ok 120m2. Miało wyjść finansowo nie więcej niż 2
    razy tyle co za węgiel. w 9tym dniu (jesien) przekroczyli miesięczne
    planowane zużycie gazu, czyli 6 razy tyle co węgiel... i ciepło nie mieli...
    Po ich śmierci zabrałem kocioł gazowy (zwykły 2 obiegowy "ocean2000") do
    mieszkania w którym był wcześniej "junkers" (pg6 - czy tak mógł się
    nazywać?) NOwy piec grzał kaloryfery i wodę użytkową, nieznacznie
    podnosząc rachunek za gaz. czeklaliśmy na podwyżkę.... nie nastąpiła.
    mieszkanie co prawda mniejsze niż dom, bo zaledwie 41m(brak sąsiadów,
    brak ocieplenia okna drewniane 100 letnie) ale całkowity koszt gazu, na
    zupe, do mycia i grzania to 1650zł rocznie!
    Jak? cieńkie rurki, wielkie i sprawne kaloryfery, czasowe wyłączanie pieca.
    Teraz mam piec z zamkniętą komorą, bo na inny nie dostałem pozwolenia.
    Moim zdaniem mniej ekonomiczny, ale trudno. rachunków jeszcze nie
    sprawdzałem. ale kaloryfery mam przewymiarowane - mocno. piec pracuje
    parę godzin na dobę.
    teraz fizyka. Tu chyba niema co dyskutować. mieszkanie w którym jest 20
    stopni, szybciej traci ciepło zimą, niż takie samo w którym jest 16
    stopni. Mój sposób grzania jest taki, że od tych przykładowych 16 stopni
    wykres temperatury wzrasta, aby maksimum osiągnąć wtedy gdy jesteśmy w
    domu, opada gdy zbieramy się do spania. nocą piec nie odpala. tak więc
    wahania temperatury mam stosunkowo duże, sądzę ze ponad 5 stopni. dzięki
    dużym kaloryferom czas nagrzewania jest bardzo krótki. nie wiem jaki,
    ale nie dłuższy niż pół godziny, bo tak ustawiamy piec. pół godziny
    przed pobudką czy powrotem do domu.
    Wyjaśnij mi proszę, jaki sens ma utrzymywanie jakiejś tam temperatury w
    domu jak nas niema.

    dwa

    komfort cieplny. ostatnio jeden gostek nawijał mi bajkę typu panie,
    kaloryfery parzą, a wszystkim zimno, bo nie dają rady ścian nagrzać. To
    drugie - rozumiem, ale ja tam mogę mieć zimne ściany, ważne żeby
    powietrze było ciepłe i nie ochładzało mojego ciała. Na starym
    mieszkaniu, miałem w jednym pokoju ściany wyłożone korkiem z korka. nic
    tam nie było cieplej. poprostu nikt się z tym korkiem nie macał.
    Natomiast (nie było sąsiadów pod nami) kafelkowa podłoga w łazience zimą
    - była trudna do zniesienia. kafelki tak zajebiście odbierały ciepło że
    tam się wystać nie dało. No bo ceramika ma stosunkowo dużą przewodność
    cieplną. nawet nie na wskroś, tylko odbiera ciepło od mojej stopy i
    rozporowadza je na boki. sama też ma niemałą pojemność cieplną.....itd
    Jak się okazało że dziecko ma alergię, to wyleciała wykładzina,
    położyliśmy panele podłogowe. odczucie zimna - prawie jak na kafelkach.
    dlaczego? bo wierzchnia warstwa ma być mocna, więc ma dużą gęstość,
    więc..... jest podobna do kafelek. w nowym mieszkaniu mamy deski i
    ogrzewanie podłogowe. okazało się niepotrzebne, bo stare dobre dechy
    mają (gdy przyrządem badawczym jest stopa) o rząd wielkości mniejszą
    pojemność cieplną i przewodność cieplną. Więc moim zdaniem, może
    inaczej, w moim odczuciu, na piewszym miejscu na komfort cieplny wpływa
    temperatura otoczenia, potem temperatura, przewodność cieplna i
    pojemność cieplna przedmiotów dotykanych, potem długo długo nic. Więc
    naprawdę nie widzę potrzeby utrzymywania jakiejś temperatury ścian....
    LEpiej zainwestować w dywany, kilimy...

    Pzodrawiam
    ToMasz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1