On 2013-06-25 13:51, Franc wrote:
> Etam.
> Pitu-pitu. Nie lubię powtarzania wyświechtanych myśli jako prawd :-)

Ale faktem jest, że dopiero mieszkając (po raz pierwszy) w domu jesteś w
stanie wyrobić sobie pogląd na sprawy z którymi do tej pory nie miało
się styczności.

W tym konkretnym przypadku są to następujące rzeczy:
- kuchnia połączona z salonem (zamiast z jadalnią)
- zbyt mała i generalnie wciśnięta na siłę spiżarnia
- zbyt wąskie ciągi komunikacyjne
- zbyt mały lub zbyt duży ;-) garaż
- brak pomieszczeń typu hobby

Zagaduję, że wątkotwórca mieszkał do tej pory w mieszkaniu w bloku i w
swoim pierwszym projekcie umieścił wszystko o czym marzył od lat.

Tyle tylko, że - z całym szacunkiem - to się za bardzo kupy nie trzyma z
powodów o których pisali przedpiścy.

> Swoją drogą nie znam ludzi, którzy postawili ten przysłowiowy trzeci dom.
> Jak już budują, to na praktycznie na całe życie.

To fakt. Ja też znam tylko takich co to najwyżej wybudowali dom "dla
przyjaciela". Sam zresztą dojrzewam do tego etapu.

> Kolega ma jakąś koncepcję, wykazał się wielką odwagą i poddał ją pod
> publiczną ocenę, co nie jest łatwe - ludzie lubią rozszarpywać innych a nie
> każdy ma wystarczający do tego dystans.
>
> Alebrcik ma teraz nad czym myśleć i tyle.

No i zgaduję, że o to chodziło.

Piotrek