enemyunknown <r...@g...com> napisał(a):

> On 13 Maj, 13:37, "kogutek" <s...@W...gazeta.pl> wrote:
> >
> > Kto=B6 tu pisa=B3 =BFe jest projekt tylko nie 2 a 20 lat. Mnie by pasowa=
> =B3o =BFe 2
> > lata. Ale to chyba chochlik_drukarski. Ogrza=B3 bym mieszkanie kilowatow=
> =B1 pomp=B1
> > ciep=B3a i jeszcze na ciep=B3=B1 wod=EA by troch=EA ciep=B3a zosta=B3o.
>
> Jak ju=BF wszyscy ociepl=B1, zmuszeni biurokratycznymi przepisami, i
> wszyscy b=EAd=B1 mieli ma=B3e rachunki za gaz, to oni... zwi=EAksz=B1 podat=
> ki za
> ogrzewanie! Wtedy wszyscy b=EAd=B1 p=B3aci=E6 tyle, ile dzi=B6 p=B3ac=B1 lu=
> dzie w
> starych nieocieplonych domach.
To jest już inna sprawa. Według mnie ceny nośników nie mają nic wspólnego z
kalkulacją i uczciwym zyskiem. W przypadku czegoś co jest potrzebne wszystkim
do życia ceny powinny być regulowane. W tej chwili są regulowane podatkami.
Policzyli ile przeciętna rodzina może zapłacić za prąd, gaz, ogrzewanie żeby
nerek nie musieli sprzedawać. Jeśli w związku z jakimiś działaniami ( np.
żarówki energooszczędne) spadły by opłaty to od razu cena nośników by urosła.
I rośnie. Ważne żeby załapać się na początku a nie na końcu. Teraz taka gra
się zrobiła. Grzeje jeden pompą ciepłą. Dał wyliczenia. On oszczędza bo jest
jeden. Jak by grzali wszyscy to nikt by nie zaoszczędził. Zarobić ma budżet i
ludzie królika. Jak by się cud stał i z dnia na dzień spadło by zużycie prądu
o 1/3 ale wszystko co mamy w domach działało by normalnie. To następnego dnia
po cudzie prąd by kosztował 1,80 za kilowatogodzinę. To całe rządowe
pierdolenie o odnawialnych źródłach, wiatrakach na każdym dachu itp to tylko
pierdolenie, żeby wyglądało że coś robią. Daję sobie kutasa w talarki pociąć
że rynek energii jest monitorowany pod kątem o ile spada zużycie w związku z
na przykład realnie założonymi solarami. Jest już ich na tyle dużo że daje się
policzyć ile budżet, i ci co mają zawsze na tym zarobić, traci. Strata jest
gdzieś wliczona i rozłożona na wszystkich. Systemy gospodarcze jakie są i
niedawno były niczym się nie różnią od niewolnictwa. Zmieniły się tylko
metody. Cel jest zawsze ten sam. Nieliczni mają żyć na bardzo wysokim poziomie
kosztem reszty.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/