eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniewentylacja mechaniczna / grawitacyjna / kozaRe: wentylacja mechaniczna / grawitacyjna / koza
  • Data: 2011-04-08 21:36:34
    Temat: Re: wentylacja mechaniczna / grawitacyjna / koza
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "quent" <x...@x...com> napisał w wiadomości
    news:4d9f636b@news.home.net.pl...
    >W dniu 2011-04-08 20:48, Maniek4 pisze:
    >> Powialo Najwyzszym Czasem. Czytales moze ostatnio o zamachu w Smolensku?
    >
    > Nie czytam NC.

    Ja czasem tak, glownie ekonomie. Czasem ciekawe a czasem nie mam pojecia o
    co chodzi. :-)

    >> Chaos jest niezly np. z przewozem osob TAKI, gdzie kilometr moze
    >> kosztowac
    >> zlotych dwadziescia. Jakos nie miesci sie to w porzadku braku licencji
    >> gloszonym przez JKM.
    >
    > Nie wiem o czym mowa. Gdyby był wolny rynek to cena za km nie byłaby ani
    > za niska ani za wysoka. Na wr wszystko kosztuje dokładnie tyle ile jest
    > warte.

    No wiec jest cos takiego jak przewoz osob. W skrocie nie wymaga to
    pozwolenia w sensie taxi. Czepiaja sobie barany szopki podobne do taxi,
    maluja samochody podobnie jak taxi, ale na szopce jest TAKI. Wsiadasz do
    niby taxi, pytasz ile kosztuje kilometr, pan odpowiada zlotych trzydziesci.
    Przejezdzasz dwa km i pan liczy szescdziesiat zlotych. :-) To zdarzylo sie u
    nas. To jest ten wolny rynek, dzikosc serca mozna powiedziec, raj dla
    naciagaczy. Wg. JKM nie powinno byc ograniczen predkosci, bo kazdy sam
    szacuje swoje ryzyko, narkotyki to wolny wybor i takie tam. Prawde mowiac
    sam jestem zwolennikiem wolnego rynku bo to najlepszy regulator, ale zycie
    pokazuje, ze nie jest tak rozowo niestety.
    Wspomniany przyklad przewozu osob paradoksalnie wynika wlasnie z ograniczen
    w postaci licencji, bo jest jakby sprzezeniem zwrotnym. Mimo wszystko wole
    wiedziec mniej wiecej czy mnie stac czy nie o kazdej porze dnia i nocy a nie
    liczyc na dobry chumor dostepnego akurat jedynego trzezwego kierowcy. Rownie
    dobrze w metrze tez mogli by pobierac oplaty w zaleznosci od ceny
    posiadanego obuwia. A jakichs wiekszych ograniczen w zyciu i handlu nie
    zauwazam, choc do doskonalosci ciagle daleko.

    > > Ciagle tez nie wiem kto mialby placic za dlugotrwale
    >> terapie, ktorych koszt przekracza dziesiatki tysiecy zlotych.
    >
    > Jakie wg. Ciebie są granice łożenia na ratowanie czyjegoś życia? 200tys, 2
    > miliony? Kto ma decydować kiedy przerwać terapię? Ty? Jakiś dr. Mengele?
    > Opieka zdrowotna to dobro jak samochód czy dach nad głową. Trzeba sobie na
    > to dobro zapracować i za nie zapłacić.
    > To trudny temat.

    Bardzo trudny temat. Dla mnie zycie jest bezcenne i nie potrafie oszacowac
    ekonomicznie Twojego pytania. Rzecz w tym, ze nie musze a dla JKM to jakze
    prosty wybor. Zawal serca to na szybko 12tys. Ile trzeba odkladac na wlasne
    konto zeby chodzic do lekarza z grypa, gardlem, jakims zlamaniem i zeby
    starczylo na jakis maly zawalik? Nie daj Panie Boze jakas terapia
    nowotworowa. To raczej wykracza poza mozliwosci odkladania przecietnego
    czlowieka. A wciska sie, ze gdyby ZUS nie zabieral to wszyscy by mieli
    lekarzy jak lodu. A co jak jest sie na poczatku kariery, wpadnie pod
    samochod? Zapracowac sie nie zapracowalo na dobro w postaci opieki
    zdrowotnej. Moze przed trepanacja czaszki udac sie po kredyt do banku?
    Denerwuje mnie po prostu takie demagogiczne upraszczanie problemu. Latwo sie
    mowi jak zdrowie sie ma, ale nie kazdy ma i nie na zawsze. Dla tego
    postulaty JKM dzialaja na mnie jak plachta na byka, bo sa dobre dla ludzi
    chyba malo wiedzacych, albo naiwnych. Nie krytykuje wszystkiego, bo pewnie
    wiekszosc jest sluszna, ale takie wypaly nie powoduja, ze bede jego
    zagorzalym wyborca. Poki co dla mnie nie ma zadnej alternatywy i pewnie
    poczekamy na zwykla zmiane pokolen. Wspomniany przez Ciebie noblista
    Friedman u schylku zycia tez nie popisal sie publikacjami o narkotykach.
    Wolalem go jak pisywal o monetaryzmie, przy najmniej czegos sie uczylem. Ale
    tak to jest, ze w pewnym wieku ludzie powinni zajmowac sie czyms mniej
    wymagajacym.

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1