> to co sie stanie z tym zaworem po 10.. 20.. 30 latach ? :)
> Jest szansa, ze sie calkowicie zablokuje ?

no jest cień szansy...
i wtedy po pewnym czasie (uwaga!) rozszczelni się zbiornik bojlera,
zalewając mu pomieszczenie

rozczaruję Cię: nie bedzie żadnych fajerwerków i latających bomb parowych
tylko z powody awarii tego zaworu...
(w warunkach laboratoryjnych jesteś oczywiście w stanie zrobić taką bombę -
ale
trzeba włożyć w to całkiem sporo wysiłku)

to tak teoretycznie, bo praktycznie, to pewnie za jakieś 10 lat wymieni ten
bojler na nowy, razem z zaworem oczywiście...


> są dwie szkoły, zainstalować naczynie przeponowe albo
> nie przejmować sie kapaniem i dać rurkę plastikowa do zaworu i kapiącą
> wodę skierować do kratki ściekowej.

żadna z tych zmian nie zabezpiecza przed ww. zagrożeniami
likwiduje lub maskuj tylko objaw zjawiska kapania ...

ale jest 3 szkoła: zrobić obie te rzeczy na raz...


[OT]
swoją drogą, to w różnych systemach stosuje się
rożne zabezpieczenia mechaniczne posiadające
określoną wytrzymałość (np. ścinane kliny, pękające ogniwa itp.)
są to elementy stałe (nie mechanizmy jak zawór bezpieczeństwa)
które są niszczone podczas przekroczenia chronionych parametrów .
one nie wymagają okresowego sprawdzania działania

ciekawe czy są dostępne w handlu takie spreparowane odcinki rur (wystarczy
ją odpowiednio nafrezować)
które pękną po przekroczeniu określonego ciśnienia?

a że zaleje pomieszczenie?
cóż, nie jest to jeszcze koniec świata...

choć wcale nie musi się cokolwiek wylać - przykład węże zasilające w wodę
pralki i zmywarki niektórych producentów
potrafią zamknąć dopływ po wykryciu nieszczelności