W dniu 20.10.2018 o 22:02, Adam Sz. pisze:
> Mój raz na ~5 odkurzań zahacza "antenką" o spód kanapy u małej - podniosę
> 1mm na filcowych naklejkach nóżki i będzie spokój. 5mm podnieść już by
> było trudniej:-) Akurat tak trafiło.

Wyciągasz wnioski na zasadzie - udało mi się pojechać zimą i wrócić z
gór na letnich więc ma zajebiste opony. A że słońce całe dwa tygodnie
świeciło i drogi były odśnieżone...

>> 17mm zamiast 20mm? Mój A8 pokonuje 12mm, ale ja nie mam nawet aż tak
>> krzywych podłóg:-D
> Nie chodzi o podłogi - po prostu jest przez to znacznie mniejsze ryzyko,
> że na czymś zawiśnie (niekoniecznie próg - to może być dowolny przedmiot
> zostawiony na podłodze), bo ma bardziej "terenowe" zawieszenie.

Pomyślałem może o tym, że im wyżej usadowiony "korpus" na kołach, to tym
większa szczelina między podłogą i tym większa siła ssąca jest
potrzebna? Pewnie napiszesz, że dzięki temu "większe" brudy się tam
zmieszczą i zostaną posprzątane. Pewnie tak, ale poza kurzem, sierścią i
włosami u mnie nie walają się po podłodze chusteczki, śrubki czy inne
artefakty które wymieniłeś.

>> A pracuje "tylko" 120 min. Czyli wychodzi że jest 25% efektywniejszy.
> Ma też mniejszą moc ssania. Porównaj sobie pojemności baterii:)

Jak wepniesz równolegle i dołożysz na "grzbiet" dodatkową baterię, to
będzie miał jeszcze większą pojemność :-)

Ale tak przy okazji, skoro 130m2 parterówki odkurza mi nocą kiedy śpię,
w 60-70 minut i na niczym się jeszcze ani razu nie zawiesił, to dlaczego
robo który ma większą baterię, jest głośniejszy, potrafi przejechać po
wyższych przeszkodach i kosztuje więcej, miałby być dla mnie bardziej
satysfakcjonujący? Jaka jest definicja najlepszy, w liczbach
bezględnych? :-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz