-
41. Data: 2013-05-29 15:05:23
Temat: Re: Szacunek dla cementu
Od: "gzk" <g...@g...pl>
> Nie wierzę. Po prostu moje doświadczenie jest zupełnie inne. Spośród moich
> krewnych na Podhalu tylko dwóm rodzinom udało się ukończyć dom w latach
> 80-tych. Pozostałe musiały czekać do 90 -tych i to mimo, że każda z tych
> rodzin ma kogoś w USA kto regularnie przysyła dolary. Może partyjni mieli
> łatwiej tego nie wiem, wiem, że normalni ludzie mieli naprawdę duży
> problem z kupieniem cementu. Zresztą na śląsku było podobnie. Jak ktoś nie
> miał znajomego górnika to miał bardzo utrudnioną budowę.
Mogę jedynie zgodzić się z tym, że to co napisałeś dot. tylko twoich
krewnych i że podobnie jak u nich było na śląsku.
A góralom w latach 80-tych żyło się lepiej niż teraz, bo $ miał o wile
większą wartość!
-
42. Data: 2013-05-29 15:45:17
Temat: Re: Szacunek dla cementu
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "gzk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:51a5fdd8$0$1249$6...@n...neostrada
.pl...
> Mogę jedynie zgodzić się z tym, że to co napisałeś dot. tylko twoich
> krewnych i że podobnie jak u nich było na śląsku.
Co się będziesz ograniczał z niczym się nie zgadzaj. W końcu Ty wiesz jak
się żyło _wszystkim_ a ja _tylko_ o swojej rodzinie.
> A góralom w latach 80-tych żyło się lepiej niż teraz, bo $ miał o wile
> większą wartość!
Znowu generalizujesz. Którym góralom? Tym w Zakopanem żyjącym z turystów
zdecydowanie lepiej jest teraz tym w Beskidach którzy obecnie żyją z dopłat
też lepiej teraz. Nawet na Podhalu i Orawie często teraz jest lepiej bo choć
dolary mają mniejszą wartość to jest ich więcej bo znacznie łatwiej o wizę
więc często z rodziny do pracy wyjeżdża nie jeden a kilku.
No i taki drobny fakt, że wartość ziemi wzrosła dziesiątki razy a co za tym
idzie ludzie niemal z roku na rok z biednych rolników stali się milionerami
to pomijasz... Ech jak ja kocham tak płytkie analizy problemu i proste
wnioski że w latach 80'tych było lepiej.*
* - zakładam, że ciągle piszemy o normalnych ludziach a nie o UB'ekach i
konfidentach.
Pozdrawiam
Ergie
-
43. Data: 2013-05-29 16:21:11
Temat: Re: Szacunek dla cementu
Od: "gzk" <g...@g...pl>
> łatwiej o wizę więc często z rodziny do pracy wyjeżdża nie jeden a kilku.
Nie wiem skąd ty takie informacje bierzesz...
Przecież od prawie 10 lat, coraz mniej osób wyjeżdża do USA, a sporo wraca
do Polski, i dlatego łatwiej o wizę. Po wejściu do UE o wiele
atrakcyjniejsze są kraje europejskie. Więc tych $ jest o wile mniej niż
kiedyś.
-
44. Data: 2013-05-29 16:43:20
Temat: Re: Szacunek dla cementu
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "gzk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:51a60ee9$0$26707$6...@n...neostrad
a.pl...
>> łatwiej o wizę więc często z rodziny do pracy wyjeżdża nie jeden a kilku.
> Nie wiem skąd ty takie informacje bierzesz...
Z życia.
> Przecież od prawie 10 lat, coraz mniej osób wyjeżdża do USA, a sporo wraca
> do Polski, i dlatego łatwiej o wizę.
I dlatego z rodzin które chcą jechać do USA więcej osób dostaje wizy, i
więcej osób przysyła dolary. Z innych rodzin ludzie wyjeżdżają do innych
krajów i przysyłają inne waluty. Istotne jest to że jest łatwiej o wyjazd
więc sumarycznie (nie tylko do stanów) więcej osób wyjeżdża więc sumarycznie
przysyłają więcej kasy.
> Po wejściu do UE o wiele atrakcyjniejsze są kraje europejskie. Więc tych $
> jest o wile mniej niż kiedyś.
A to z europejskich krajów Euro nie przysyłają? Czy może tylko dolary
wpływają na poziom życia a euro nie? Twoja logika znowu mnie poraża.
Pozdrawiam
Ergie
-
45. Data: 2013-05-29 17:38:37
Temat: Re: Szacunek dla cementu
Od: "gzk" <g...@g...pl>
>> Nie wiem skąd ty takie informacje bierzesz...
>Z życia.
Dyskusja z tobą pozbawiona jest jakiegokolwiek sensu i logiki.... prawie jak
z politykiem (z PIS-u). Po prostu ręce opadają...
-
46. Data: 2013-05-31 14:08:39
Temat: Re: Szacunek dla cementu
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "gzk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:51a621d6$0$26689$6...@n...neostrad
a.pl...
>>> Nie wiem skąd ty takie informacje bierzesz...
>>Z życia.
> Dyskusja z tobą pozbawiona jest jakiegokolwiek sensu i logiki.... prawie
> jak z politykiem (z PIS-u). Po prostu ręce opadają...
Mam zamknąć oczy, zapomnieć o tym co widziałem, co robiłem i co wiem i Tobie
przytakiwać? Wtedy uznasz że to jest odpowiednia dyskusja?
Coś Ci się mocno pomyliło. Nie zgadzasz się z jakąś moją tezą to napisz
kulturalnie że Ty wśród swoich znajomych/w swoim otoczeniu nie
zaobserwowałeś takiego zjawiska i tyle - to będzie Twój głos w dyskusji, ale
nie oczekuj ode mnie że ja będę miał takie same doświadczenia i takie same
obserwacje jak Ty - bo jest to infantylne pojmowanie dyskusji.
Pozdrawiam
Ergie