-
11. Data: 2010-10-11 14:00:32
Temat: Re: Tynki maszynowe czy reczne
Od: ptoki <s...@g...com>
On 11 Paź, 15:00, czupakabra <s...@g...pl> wrote:
> On 11 Paź, 14:46, "marko1a" <m...@l...de> wrote:
>
> > Użytkownik "czupakabra" <s...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:a19186a1-bd54-4987-ab79-df4fe6f345d1@
c13g2000vbr.googlegroups.com...
> > Dla inwestora zaletą techniki maszynowej jest tylko szybszy czas
> > nanoszenia (schną tak samo długo jak ręczne).
>
> > Ooo. Moje tynki gipsowe Kreisel schnęły od połowy lutego do maja. W połowie
> > maja malowałem już dom to jeszcze w rogach gdzieniegdzie było wilgotne i się
> > farba ślimaczyła więc dosuszałem te miejsca farelką.
>
> Ale to nie miało nic wspólnego z tym jak były nanoszone na ścianę :)
>
Ależ miało.
Ponieważ maszynowy jest duzo bardziej wodnisty.
I dlatego daje sie go rura transportowac i nafukac na sciane. DO tego
nie mozna go zbyt grubo w jednej warstwie nalozyc bo splynie.
-
12. Data: 2010-10-11 14:19:37
Temat: Re: Tynki maszynowe czy reczne
Od: czupakabra <s...@g...pl>
On 11 Paź, 16:00, ptoki <s...@g...com> wrote:
> On 11 Paź, 15:00, czupakabra <s...@g...pl> wrote:> On 11 Paź, 14:46, "marko1a"
<m...@l...de> wrote:
> Ależ miało.
> Ponieważ maszynowy jest duzo bardziej wodnisty.
> I dlatego daje sie go rura transportowac i nafukac na sciane. DO tego
> nie mozna go zbyt grubo w jednej warstwie nalozyc bo splynie.
To są wszystko (woda, grubość nakładania) parametry konkretnego tynku,
nie "dolewa się" więcej wody ze względu na "rurę" - tak samo jest z
grubością nakładania.
Jednak czasem wykonawca różnie dozuję wodę - nie ma to jednak
drastycznego wpływu na czas schnięcia.
IMO jak się tynkuje gipsem w lutym/marcu to trzeba się liczyć z
problemami z jego schnięciem. Dwa i pół miesiąca "schnięcia" to albo
wina wady materiału, lub co bardziej prawdopodobne wilgotności
pomieszczenia.
pozdrawiam
Sebastian
-
13. Data: 2010-10-11 14:42:41
Temat: Re: Tynki maszynowe czy reczne
Od: ptoki <s...@g...com>
On 11 Paź, 14:22, czupakabra <s...@g...pl> wrote:
> On 11 Paź, 12:45, ptoki <s...@g...com> wrote:
>
> > On 11 Paź, 10:18, "ATZ Rzeszow" <a...@P...pl>
> > wrote:> Witam
>
> Panowie (i Panie).
>
> Każdy tynk maszynowy jest też tynkiem ręcznym, nie każdy ręczny może
> być maszynowym - wynika to głównie ze rodzaju receptury i po części z
> zastosowania.
I sie nie zgodze. Albo przynajmniej nie w praktyce.
Jak pokazalem dwóm ekipom moja palete z tynkiem kreisla "poztynk 560"
to krecili nochalami i jojdali ze to sie klei i ze wodnite i ze nie
wiedza czy sie nie odparzy, bo oni to recznie nakladaja i takim
jeszcze nie robili...
> Bez względu czy cementowe, wapienno-cementowe czy gipsowe.
> I tyle - nie ma to nic wspólnego z tzw "efektem końcowym" - mogą być
> filcowane, fakturowane itp itd.
>
Alez oczywiscie ale nie dokladnie. Bo taki maszynowy nie da sie
zagladzic. Bo zeby miec dupke niemowlaka na scianie to trzeba
dodatkowo zatrzec mułkiem...
> Dla inwestora zaletą techniki maszynowej jest tylko szybszy czas
> nanoszenia (schną tak samo długo jak ręczne).
>
Schną dłużej. Bo maja wiecej wody. Ale naklada sie szybciej bo
zazwyczaj jeden raz/jeden dzien.
-
14. Data: 2010-10-11 15:00:19
Temat: Re: Tynki maszynowe czy reczne
Od: "tarnus" <t...@p...onet.pl>
Użytkownik "czupakabra" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:643e7d8b-cb16-4a86-9fcf-925c2afb74d4@q2g2000vbk
.googlegroups.com...
>IMO jak się tynkuje gipsem w lutym/marcu to trzeba się liczyć z
>problemami z jego schnięciem. Dwa i pół miesiąca "schnięcia" to albo
>wina wady materiału, lub co bardziej prawdopodobne wilgotności
>pomieszczenia.
W lutym 1996 wyskoczyły dwa tygodnie słonecznej pogody i pozwoliłem sobie to
wykorzystać. Niestety ale potem nastaly dość spore mrozy i nie mogłem sobie
pozwolić na otwieranie okien wię postawiłem nagrzewnicę 8kW oraz urządzenie
do zbierania wilgoci i tak śmigało ponady tydzień czasu aż znów powórciły
temperatury dodatnie. Cały kwiecień pracowałem dzień w dzień na budowie i
przy okazji miałem otwarte wszystkie okna ale nadal problematyczne były rogi
pod sufitem i przy podłodze.
Marek
-
15. Data: 2010-10-11 15:19:59
Temat: Re: Tynki maszynowe czy reczne
Od: ptoki <s...@g...com>
On 11 Paź, 17:00, "tarnus" <t...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "czupakabra" <s...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:643e7d8b-cb16-4a86-9fcf-925c2afb74d4@
q2g2000vbk.googlegroups.com...
>
> >IMO jak się tynkuje gipsem w lutym/marcu to trzeba się liczyć z
> >problemami z jego schnięciem. Dwa i pół miesiąca "schnięcia" to albo
> >wina wady materiału, lub co bardziej prawdopodobne wilgotności
> >pomieszczenia.
>
> W lutym 1996 wyskoczyły dwa tygodnie słonecznej pogody i pozwoliłem sobie to
> wykorzystać. Niestety ale potem nastaly dość spore mrozy i nie mogłem sobie
> pozwolić na otwieranie okien wię postawiłem nagrzewnicę 8kW oraz urządzenie
> do zbierania wilgoci i tak śmigało ponady tydzień czasu aż znów powórciły
> temperatury dodatnie. Cały kwiecień pracowałem dzień w dzień na budowie i
> przy okazji miałem otwarte wszystkie okna ale nadal problematyczne były rogi
> pod sufitem i przy podłodze.
>
U mnie bylo tez podobnie. Tynki zrobione wspomnianym kreislem 560.
Srednio grube (0,5-3,5cm - krzywe sciany). Schneły dobre 4 tygodnie w
srodku lata (lipiec zeszlego roku OIDP). Po tym czasie byly siwiutkie
i nie bylo czuc tego specyficznego zapachu. Zagipsowane cieniutko zeby
miec warstwe zdatna w przyszlosci do zeskrobania. I po kolejnych 2
miesiacach w ciagu 2 tygodni pojawily sie pekniecia. Cieniutkie
pajaczki. Jak sie pojawily tak zostaly i sie nie powiekszyly.
Wniosek: Tynki schnęły ponad 8 tygodni w lato i to mimo tego ze byly
robione raczej gestsze niz maszynowe.
-
16. Data: 2010-10-11 15:50:44
Temat: Re: Tynki maszynowe czy reczne
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik barcys napisał:
> To chyba jakieś nieporozumienie. Tynki maszynowe są pod każdym względem
> lepsze. Może mylisz ręczne z suchymi
To zapraszam Cię do siebie - jeszcze nie pomalowałem - zobaczysz jak
wyglądają tynki nakładane ręcznie i może zmienisz zdanie :-))).
Poza tym przy maszynowych niszczy się więcej materiału, a przy tęcznych
co spadło wracało do betoniarki i jazda - materiału poszło na prawdę
rozsądnie i jak sobie policzyłem, to przy cenie robocizny 14 zł/m2 na
gotowo wyszło mnie niecałe 18 zł
/m2 z materiałem.
Wszystko zależy od fachowca.
-
17. Data: 2010-10-11 15:56:30
Temat: Re: Tynki maszynowe czy reczne
Od: ptoki <s...@g...com>
On 11 Paź, 17:50, robercik-us <r...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik barcys napisał:
>
> > To chyba jakieś nieporozumienie. Tynki maszynowe są pod każdym względem
> > lepsze. Może mylisz ręczne z suchymi
>
> To zapraszam Cię do siebie - jeszcze nie pomalowałem - zobaczysz jak
> wyglądają tynki nakładane ręcznie i może zmienisz zdanie :-))).
>
> Poza tym przy maszynowych niszczy się więcej materiału, a przy tęcznych
> co spadło wracało do betoniarki i jazda - materiału poszło na prawdę
> rozsądnie i jak sobie policzyłem, to przy cenie robocizny 14 zł/m2 na
> gotowo wyszło mnie niecałe 18 zł
> /m2 z materiałem.
>
> Wszystko zależy od fachowca.
Potwierdzam. U mnie na okolo 45m2 wyszlo okolo 45 workow 25kg. Worek
to jakies 7-12zl (nie pamietam dokladnie po ile kupowalem a cena dosyc
mocno plywala). A sciany mialem okropnie krzywe. Na prostych bylo by
jeszcze taniej/cieniej.
No i pozacierac mozna tak ze jest gladko. Tylko trzeba chciec bo z
umieniem to nie ma wiele wspolnego.
-
18. Data: 2010-10-12 06:36:10
Temat: Re: Tynki maszynowe czy reczne
Od: "marko1a" <m...@l...de>
Użytkownik "ptoki" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:a1500a30-7f06-4db0-b9f3-378abfa0e5cf@j19g2000vb
h.googlegroups.com...
>U mnie bylo tez podobnie. Tynki zrobione wspomnianym kreislem 560.
>Srednio grube (0,5-3,5cm - krzywe sciany). Schneły dobre 4 tygodnie w
>srodku lata (lipiec zeszlego roku OIDP). Po tym czasie byly siwiutkie
>i nie bylo czuc tego specyficznego zapachu. Zagipsowane cieniutko zeby
>miec warstwe zdatna w przyszlosci do zeskrobania. I po kolejnych 2
>miesiacach w ciagu 2 tygodni pojawily sie pekniecia. Cieniutkie
>pajaczki. Jak sie pojawily tak zostaly i sie nie powiekszyly.
U mnie grubość nie przekraczała 1,5cm. Na szczęście nie wyszły żadne
spękania. Tynki lekko jednolicie żółte. W wiatrołapie zabrakło Kreisela i
dali Atlasa który widać było ewidentnie że ma inna strukturę, był bardziej
porowaty.
Z tym że mnie to i tak wogóle nie odpowiadało nigdzie, spodziewałem się
większej gładkości i na wszystko naciągnąłem cienką warstwę gipsu
finiszującego i całość zagruntowałem.
Tak porównuję tynki gipsowe do tradycyjnych u róznych ludzi i widzę że
jednak te pierwsze mają lepsze właściwości. Klimat w domu nie jest taki
surowy, a i nie wiem mam wrażenie że pod dotykiem ręki tynki gipsowe są
cieplejsze czyli wychodzi że mają lepsze właściwości izolacyjne niż
mineralne.
Marek
-
19. Data: 2010-10-12 06:43:43
Temat: Re: Tynki maszynowe czy reczne
Od: "marko1a" <m...@l...de>
Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:i8vbol$kku$1@news.onet.pl...
> Użytkownik barcys napisał:
>
>> To chyba jakieś nieporozumienie. Tynki maszynowe są pod każdym względem
>> lepsze. Może mylisz ręczne z suchymi
>
> To zapraszam Cię do siebie - jeszcze nie pomalowałem - zobaczysz jak
> wyglądają tynki nakładane ręcznie i może zmienisz zdanie :-))).
>
> Poza tym przy maszynowych niszczy się więcej materiału, a przy tęcznych co
> spadło wracało do betoniarki i jazda - materiału poszło na prawdę
> rozsądnie i jak sobie policzyłem, to przy cenie robocizny 14 zł/m2 na
> gotowo wyszło mnie niecałe 18 zł
> /m2 z materiałem.
Oczywiście wszystko zależy od ekipy, jaak to robią.
Z tego co widziałem u mnie, ile materiału spadało pozbierali łopatami i
wyrzucili za domem to stwierdziłem że poszło się ... jakieś ze dwa worki.
Worek kosztował coś 16,50zł wtedy więc nie ma o co się naprawdę gorączkować.
Metr kwadratowy robocizny z materiałem kosztował mnie około 15zł. Już nie
pamiętam dokładnie, musiałbym w faktury zajrzeć bo to w 1996r. było
Marek
-
20. Data: 2010-10-12 07:35:56
Temat: Re: Tynki maszynowe czy reczne
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik marko1a napisał:
> Tak porównuję tynki gipsowe do tradycyjnych u róznych ludzi i widzę że
> jednak te pierwsze mają lepsze właściwości.
???
O jakich właściwościach mowa, bo na przykład ich trwałość mechaniczna
jest raczej beznadziejna - tynki cementowo-wapienne pod tym względem
mają zdecydowanie lepsze właściwości.
Klimat w domu nie jest taki
> surowy,
???
Chodzi o wilgotność, jej wahania, pylenie, czy co jeszcze? bo rozumiem,
że temperatura zależy głównie od ogrzewania i izolacji termicznej.
a i nie wiem mam wrażenie że pod dotykiem ręki tynki gipsowe są
> cieplejsze czyli wychodzi że mają lepsze właściwości izolacyjne niż
> mineralne.
???
'Przeproszę, że zapytam'.
A od czego chcesz się izolować za pomocą tynku?
Przecież ściany w dobrze zaizolowanym domu mają mniej więcej równomierną
temperaturę i już tynk Ci tu nic nie pomoże - temperatura w
pomieszczeniu jest pochodną temperatur wszystkich powierzchni w tymże
pomieszczeniu. Jak dom wychłodzony, to izolacja w postaci 'ciepłych'
tynków jest przeszkodą w nagrzewaniu ścian, jak dom jest wygrzany, to i
tak ściany mają temp zbliżoną do powietrza. Nie rozumiem zatem po co Ci
ta izolacyjność tynku?
pozdr.
robercik-us