-
11. Data: 2009-05-06 04:57:09
Temat: Re: W którą stronę ma iść terakota?
Od: "marcan" <m...@o...pl>
"Druid29" napisał
> Niby skąd miałoby się krzywo ułożyć?
Idąc cały czas po kolei można pomylić się przy prostym układaniu (robiąc to
pierwszy raz i ucząc się) tylko na trzy sposoby (wymiary): w pionie,
prostopadle i równolegle. Jeśli będę kładł tylko połowę rzędów do tego
dochodzi mi niespasowanie rzędów, ale może tylko tak sobie gdybam i stwarzam
niepotrzebny problem...
> Nie tak. Ja to napisałem tylko w odniesieniu do mniejszego pokoju, gdy już
> główne pomieszczenie będzie ułożone.
Najpierw duże pomieszczenie od drzwi wejsciowych do drzwi wew. (pół na pół)
a mały pokój od drzwi wew. do okna. Tak? Co daje tak naprawdę kierunek od
drzwi wejściowych do okna w małym pokoju. Tak?
> Właśnie skojarzyłem, że wykańczasz domek drewniany, więc nie wiem, czy
> masz w podłodzejakiekolwiek dylatacje.
Tak, to domek drewniany, podłoga ślepa jest komorowa, wokół deski (nowa
deska, ale kiepskiej jakości) a w środku wełna i folia. I na to pójdzie
cienka pianka (2x 2mm) do wygłuszenia skrzypienia, potem płyta OSB 18 mm,
starta papierem ściernym, grunt, klej elastyczny i na koniec gres. Dylatacji
nie ma, podłoga jest na całym domu (7,5 na 6,5 m) ułożona podajże z dwóch
części, dwóch skrzyń.
>
> A tak przy okazji - ja również bym nie bawił się w układanie w karo. I nie
> z powodu trudności, lecz specyficznego efektu, jaki robią tak ułożone
> płytki. Klasyczne proste ułożenie na pewno będzie cieszyło oko. Karo
> kojarzy mi sie raczej z jednym - z ratowaniem wyglądu krzywych ścian, w
> miejscach gdzie proste ułożenie pokazałoby, że ściany nie są prostopadłe i
> równoległe.
Dlatego karu mówimy stanowcze nie ;-)
pozdrawiam
marcan
-
12. Data: 2009-05-06 09:03:42
Temat: Re: W którą stronę ma iść terakota?
Od: "Druid29" <d...@p...onet.pl>
Użytkownik "marcan" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gtr5bd$205$1@news.onet.pl...
> "Druid29" napisał
>> Niby skąd miałoby się krzywo ułożyć?
> Idąc cały czas po kolei można pomylić się przy prostym układaniu (robiąc
> to pierwszy raz i ucząc się) tylko na trzy sposoby (wymiary): w pionie,
> prostopadle i równolegle. Jeśli będę kładł tylko połowę rzędów do tego
> dochodzi mi niespasowanie rzędów, ale może tylko tak sobie gdybam i
> stwarzam niepotrzebny problem...
No dobra. Jeśli płytki są dobrej jakości, z jednej partii, to problemów być
nie powinno. Bardzo drobne korekty można robić na krzyżykach. Jeśli płytki
nie mają prostych krawędzi (tzn. pofalowane lub "postrzępione") a fuga jest
stosunkowo szeroka, to chyba łatwiej o korekty ale też o błędy.
Skoro wolisz układać od ściany z drzwiami wejściowymi, to tak układaj, a
jedyne co musisz zachować, to możliwość wyjścia z pomieszczenia. Wystarczy
nie ułożony jeden rząd płytek pod ścianą. Przed rozpoczęciem ukladania
bardzo dokładnie wyznacz linie pierwszego rzędu płytek i linię prostopadłą.
Mam nadzieję, że słyszałeś o naklejaniu płytek tworzących bazę do
wyznaczania poziomu podłogi.
>
>> Nie tak. Ja to napisałem tylko w odniesieniu do mniejszego pokoju, gdy
>> już główne pomieszczenie będzie ułożone.
> Najpierw duże pomieszczenie od drzwi wejsciowych do drzwi wew. (pół na
> pół) a mały pokój od drzwi wew. do okna. Tak? Co daje tak naprawdę
> kierunek od drzwi wejściowych do okna w małym pokoju. Tak?
Chodzi mi tylko i wyłącznie o zachowanie ciągłości fugi (czyli ładnego
wyglądu jednolitej podłogi). Jeśli układając od okna jesteś w stanie ułożyć
płytki tak, aby w progu nie było cięć ani przesunięć, to tak układaj. Możesz
zacząć od drzwi i układać pamiętająć tylko o drodze ewakuacji.
Jeśli byś zaczął od okna w małym pokoju, zrobił ten pokoik i układał potem
główne pomieszczenie, to może się okazać, że pod ścianą z drzwiami
wejściowymi wyjdą skośne płytki (na skutek drobnych przesunięć lub
niedokładności wytyczenia pierwszego rzędu płytek).
Podrawiam,
Druid29
-
13. Data: 2009-05-06 15:00:39
Temat: Re: W którą stronę ma iść terakota?
Od: "marcan" <m...@o...pl>
"Druid29" napisał
>Przed rozpoczęciem ukladania bardzo dokładnie wyznacz linie pierwszego
>rzędu płytek i linię prostopadłą. Mam nadzieję, że słyszałeś o naklejaniu
>płytek tworzących bazę do wyznaczania poziomu podłogi.
Tak. Teraz. Od Ciebie ;-) Rozwiniesz?
> Jeśli byś zaczął od okna (...)
Chyba zacznę od drzwi zewnętrznych i będę się poruszał w stronę małego
pokoju, robiąc drogę ewakuacji. Tak wychodzi mi najsensowniej...
I jeszcze dwa pytaniua:
1. Ile czasu od przyklejenia płytek musi minąć, aby móc na nich stawać?
2. Czy klej dawać na 100% podłogi czy pacać go tak jakoś? Widziałem kiedyś
jak ktoś kleił płytki na takich placach, ale to bardzo dawno było... Na 40
m2 kupiłem 7 worków kleju po 30 kg każdy.
m
-
14. Data: 2009-05-06 20:48:12
Temat: Re: W którą stronę ma iść terakota?
Od: "Druid29" <d...@t...pl>
Użytkownik "marcan" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gts8mu$8ia$1@news.onet.pl...
> "Druid29" napisał
>>Przed rozpoczęciem ukladania bardzo dokładnie wyznacz linie pierwszego
>>rzędu płytek i linię prostopadłą. Mam nadzieję, że słyszałeś o naklejaniu
>>płytek tworzących bazę do wyznaczania poziomu podłogi.
> Tak. Teraz. Od Ciebie ;-) Rozwiniesz?
Nie układam płytek, ale miałem w ostatnim czasie 2 fachowców. W kuchni robił
gość, który układa płytki hobbystycznie, w łazience zawodowego kafelkarza.
Obaj robili sobie takie bazy z kawałków innych płytek lub płyty gipsowej.
Gdy się temu pierwszemu przyglądałem, wyglądało to mniej więcej tak jak
opisuję:
Najpierw linia bazowa wyrysowana ołwkiem - u mnie według długiej poziomicy
(2,5 metra). Potem kąt prosty wyznaczany cyrklem (zrobionym z metrowej
listwy drewnianej i dwóch wkrętów; kąt prosty wyznaczamy jak na lekcjach
geometrii w podstawówce, rysujemy ostrym wkrętem po podłożu).
Wzdłuż linii kleimy 2-3 płytki i wyrównujemy do poziomicy. W zasięgu długiej
poziomisy kleimy kawałek płytki lub płyty gipsowej dokładnie do poziomu
wcześniej naklejonych płytek. Z bazy można korzystać po lekkim stwardnięciu
kleju, może po 15-30 minutach. Kleisz pierwszy rząd płytek tak, aby nie
podnosiły poziomicy położonej na bazie jak również nie było widocznej
przerwy pod poziomicą. Po naklejeniu pierwszego rzędu płytek robisz punkt
bazowy w kierunku prostopadłym i klesz rząd płytek. Potem jeszcze trzeci
punkt bazowy aby razem tworzyły kwadrat będący w zasięgu poziomicy. Gdy już
przestaną być potrzebne, odrywasz płytki bazowe.
Pod ścianami baza przestała być potrzebna, gdyż było wyklejone wystarczająco
dużo płytek aby złapać poziom za pomoca poziomicy.
Moja kuchnia miała 3x5 metrów, więc dużo mniej niż u Ciebie. Dodatkowa
obserwacja - zachowanie poziomu płytek jest łatwiejsze gdy rozprowadzasz
klej pacą zębata nachyloną pod tym samym stałym kątem (ok. 60 stopni), a
płytki dobijasz do pewnego momentu, gdy zaczyna być wyczuwalny opór (gdy
wypchane zostanie powietrze spod pasków kleju). Dalsze dociskanie płytek
jest bardzo trudne. Dźwiganie płytek oznacza konieczność ponownego
rozprowadzenia kleju.
Im packa ma większe zęby, tym zostaje grubsza warstwa kleju. Do dużych
płytek lepiej dać grubszy klej. U mnie kafelki w kuchni miały 44x44 cm i
klejone były packą o zębach 8 mm, po ułożeniu płytek dało to warstwę ok. 3
mm kleju.
Kafelkarz w łazience używał takiej samej packi, ale chyba pod innym kątem i
choć płytki były cieńsze, posadzka wyszła ułamek milimetra wyżej.
Zauważyłem, że po rozprowadzeniu kleju packą pod 1-2 płytki rzucał jeszcze
trochę kleju pod rogi płytek, pewnie ułatwiło to układanie plytek, ale też
dodatkowa ilość kleju zrobiła swoje. Oczywiście sprawdził robotę tego
pierwszego, nie miał zastrzeżeń. Jeden i drugi rozprowadzali klej
maksymalnie na 2-3 płytki, a po ich ułożeniu zbierali nadmiar kleju.
Płytki w kuchni płytki ułożone są naprawdę równo, nie są wyczuwalne różnice
poziomu płytek, a cokolik meblowy równo przylega na niemal całej długości.
>> Jeśli byś zaczął od okna (...)
> Chyba zacznę od drzwi zewnętrznych i będę się poruszał w stronę małego
> pokoju, robiąc drogę ewakuacji. Tak wychodzi mi najsensowniej...
>
> I jeszcze dwa pytaniua:
> 1. Ile czasu od przyklejenia płytek musi minąć, aby móc na nich stawać?
> 2. Czy klej dawać na 100% podłogi czy pacać go tak jakoś? Widziałem kiedyś
> jak ktoś kleił płytki na takich placach, ale to bardzo dawno było... Na 40
> m2 kupiłem 7 worków kleju po 30 kg każdy.
> m
Przynajmniej 14 godzin aby ostroznie po nich chodzić. 2-3 dni aby swobodnie
chodzić i obciążać.
O klejeniu pisałem wyżej. Klejenie na plackach - nie wiem po co, skoro można
równo klej rozprowadzić packą zębatą. Ja na kuchnię 15 m2 kupiłem 3 worki
kleju. Zużyłem chyba niecałe 2 worki, ale wylewka była bardzo równa. Na
garaż i kotłownię (45m2) poszło jakieś 5,5 paczki kleju, sporo kleju poszło
na 3 stopnie w garażu.
Pozdrawiam,
Druid29
-
15. Data: 2009-05-07 19:21:41
Temat: Re: W którą stronę ma iść terakota?
Od: "marcan" <m...@o...pl>
Zaje... jest Twój post ale padam na pysk po przerzucaniu gresu, kleju, płut
itp.
Przeczytam (ze zrozumieniem) jutro :-)
Pozdrawiam
m
PS przywracasz mi wiarę w sens grup dyskusyjnych (z naciskiem na
"dyskusyjnych")