eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Zamknięcie kuchni
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 126

  • 31. Data: 2018-12-06 18:51:58
    Temat: Re: Zamknięcie kuchni
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>

    On Thu, 06 Dec 2018 09:29:19 -0800, Zenek Kapelinder wrote:
    > Wyszla mu marna morfologia i mozna ja poprawic nie
    > jedzac miesa a lykajac tabletki jakie lekarz zapisze.

    Ciekawa alternatywa. :)

    > pewnych zasad. Mieso musi jesc kot, pies, norka itp. Czlowiek nie musi
    > bo ma dlugi uklad pokarmowy i organizm potrafi strawic i wyciagnac z
    > zarcia to co mu potrzebne, pod warunkiem ze w zarciu to bedzie.

    W tym kontekście zastanawiające jest po co ewolucja wyposażyła nas w kły
    i enzymy rozkładające tłuszcze zwierzęce. Dziwnym trafem osobniki
    pozbawione tych cech nie przetrwały by o tym opowiedzieć.

    > Tam gdzie z doskoku pracuje jest kilka kobiet nie jedzacych miesa. To
    > najlepsze laski w urzedzie i te co maja dwadziescie+ i te kolo
    > piecdziesiatki. Reszta to tluste purchle (...)

    Mówisz, że każdy kto spożywa mięso jest tłustym purchlem?

    Mateusz


  • 32. Data: 2018-12-06 18:56:03
    Temat: Re: Zamknięcie kuchni
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Jakie mniejsze zlo. Zabijanie z zalozenia jest zle. Zwlaszcza zabijanie zwierzaka
    ktorego sie samemu odchowalo, dawalo mu jesc, bawilo sie z nim, gadalo do niego. Mam
    dwa koty. Jakos nie widze mozliwosci zabicia ich zeby futerka na bolace korzonki
    zrobic. Zwierzeta sa madre, maja uczucia. I jakis bandyta zajebie swojego przyjaciela
    siekiera a potem go zezre. Moralnosc na poziomie ssmana wrzucajacego Zyklon.


  • 33. Data: 2018-12-06 19:01:24
    Temat: Re: Zamknięcie kuchni
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>

    On Thu, 06 Dec 2018 09:46:58 -0800, Zenek Kapelinder wrote:
    > Siekiera i bolec to takie samo morderstwo. Z tym ze siekiera jest z
    > duzym okrucienstwem. Bolec ktory przebija czaszke niszczy mozg i zwierze
    > umiera natychmiast. Nie jest ogluszone tylko od razu martwe tak jak Ty
    > bys byl jak bys dostal kulke w tyl glowy.

    Z tego co piszesz wnioskuję, że nigdy nie widziałeś jak to się odbywa,
    dlatego nie rozumiesz dlatego robi się to tak a nie inaczej. Na wsiach ta
    praktyka zanika, więc ciężko będzie ci się dokształcić naocznie,
    proponuję jednak sięgnąć po literaturę w temacie coby głupot nie pisać
    (samemu w nie wierząc).

    Mateusz


  • 34. Data: 2018-12-06 19:05:17
    Temat: Re: Zamknięcie kuchni
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Wyraznie napisalem ze te co nie jedza miesa to najlepsze laski w urzedzie. Szczuple,
    zgrabne na dodatek nie pekajace jak windy dlugo nie ma zeby na drugie pietro schodami
    wejsc. Dzisiaj jeszcze miesa nie jadlem i zyje. Na dodatek od trzech miesiecy jem
    bardzo malo miesa bo w diecie jaka mi na odchudzanie robia jest go malo. Mam 180 cm i
    wazylem 102 kilo. Wedlug wspolczesnych standardow to nie byla jakas tragedia. Teraz
    waze 92 kilo i czuje sie o wiele lepiej niz trzy miesiace temu.


  • 35. Data: 2018-12-06 19:09:48
    Temat: Re: Zamknięcie kuchni
    Od: l...@g...com

    Z tym wegeterianizmem to też sporo mitów. To nieprawda, że jak nie jesz mięsa to
    zawsze jesteś szczupły. Sojowe kotleciki, sojowy smalec, sojowe parówki, sojowe
    mleko, można, ale po pewnym czasie chce się zjeść trochę ryby, wieprzowinki czy
    wołowinki. Mówie to ze swojej perspektywy, jarosza, który ponad 10 lat nie jadł
    mięcha.


  • 36. Data: 2018-12-06 19:13:24
    Temat: Re: Zamknięcie kuchni
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Prawdopodobnie jak bym zobaczyl to juz bym miesa nie jadl. I niewazne czy bolec czy
    siekiera.


  • 37. Data: 2018-12-06 19:22:24
    Temat: Re: Zamknięcie kuchni
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Ale cos w tym jest ze wsrod tych co nie jedza miesa albo wiem ze jedza go bardzo malo
    tlustych serdli nie ma. A wsrod tych co jedza bez nadwagi nie uswiadczysz, chyba ze
    alkoholicy na ostatnim etapie.


  • 38. Data: 2018-12-06 21:18:49
    Temat: Re: Zamknięcie kuchni
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2018-12-06 o 18:29, Zenek Kapelinder pisze:
    > Mieso musi jesc kot, pies, norka itp.
    > Czlowiek nie musi bo ma dlugi uklad pokarmowy i organizm potrafi
    > strawic i wyciagnac z zarcia to co mu potrzebne, pod warunkiem ze w
    > zarciu to bedzie.

    Ale ma na tyle krótki układ, że nie jest w stanie strawić każdego
    surowego pokarmu roślinnego, strawić i wchłonąć to co potrzebne.
    Natomiast każdy rodzaj mięsa i tłuszczu surowego strawi i wchłonie z
    niego białko i tłuszcz.

    > Polowa ludzi na Ziemi nie je albo je w minimalnych
    > ilosciach mieso i zyja.

    Ale nie je bo nie chce, czy nie je bo nie ma łatwego/taniego dostępu do
    mięsa? Jeszcze 100 lat temu w naszej szerokości geograficznej mięso też
    było rarytasem.

    > W ich diecie przewazaja rosliny straczkowe.

    Tylko, że to dopiero od "niedawna" jest ten trend, bo stosunkowo
    niedawno okazało się, że strączkowe mają dużo białka, czasem tyle co
    mięcho, więc zrobiła się na to moda. Ale generalnie ludzie jedli, to co
    było dostępne w okolicy, tam gdzie przeważał pokarm roślinny jedli
    rośliny, tam gdzie było dużo zwierząt mięso. Na przykład dieta takich
    Eskimosów w praktycznie 100% składała się z pokarmu zwierzęcego i też
    żyli. Dziś pozwala im się tylko od czasu do czasu upolować wieloryba, to
    może przerzucili się na soję?

    > Tam gdzie z doskoku pracuje
    > jest kilka kobiet nie jedzacych miesa. To najlepsze laski w urzedzie
    > i te co maja dwadziescie+ i te kolo piecdziesiatki. Reszta to tluste
    > purchle co zeby wstac z krzeselka trzy podejscia robia.

    A to już zależy od indywidualnych cech i aktywności fizycznej.
    Mam w robocie koleżankę, która mięcho uwielbia i jak czegoś mięsnego w
    obiedzie nie będzie, to dla niej nie jest obiad. No i mimo czterdziestki
    na karku też niezła dupa z niej jest, ale ona ciągle w ruchu jest;
    biega, jeździ, pływa.
    Jak ktoś będzie jadł tylko kotlety sojowe i siedział na dupie, to
    kilogramów też mu przybędzie. Zresztą sam tłuszcz nie jest tak szkodliwy
    jak nadmiar cukru i brak ruchu.


  • 39. Data: 2018-12-06 23:31:10
    Temat: Re: Zamknięcie kuchni
    Od: abomito <a...@w...pl>

    . Reszta to tluste purchle co zeby wstac z krzeselka trzy podejscia robia.

    Chemikiem jesteś dobrym, ale poducz się troszkę o żywieniu.Te purchle jadły za
    dużo kluch, ciastek i słodyczy.Wbrew pozorom, ruch nie jest najlepszym sposobem
    na schudnięcie. Wystarczy jednak wyłączyć węglowodany i waga głupieje,Można
    zwalić nawet 10 kg miesięcznie.Ale coś jeść trzeba.I podczas diety bogatej
    w białko i tłuszcz też się chudnie!No a co jest najlepszym dostarczenia tych
    składników jak nie mięsko?
    Znaczy- można inaczej.Wystarczy krążek taśmy klejącej przykleić koło ucha.
    A potem szybko okręcić poziomo koło głowy.Najlepiej trzy razy, dla pewmności.
    Po trzech dniach można się napić wody.Potem znowu taśma.
    Natomiast co do kuchni: Teraz mam kuchnię oddzielną- kichę
    2,50X4metry.Ale już nie jest zamknięta, bo zdjąłem drzwi.Po prostu
    przyzwyczaiłem się do otwartej, a ponieważ powietrze dostaje się tylko przez
    byłe drzwi, to wszystko idzie w wentylację.Poprzednia otwarta to był po prostu
    kąt w pokoju.Tam nawet herbatę było wszędzie czuć.Ale za to jajecznicę dawałem
    prosto z patelni, siedziałem w pokoju i czekałem aż mi się woda zagotuje czy coś
    usmaży.I było gdzie lepić pierogi...Ale zawsze jest coś za coś.Jak się inaczej to
    może trzeba polubić. To pomaga!
    pozdro.abomito


  • 40. Data: 2018-12-06 23:46:47
    Temat: Re: Zamknięcie kuchni
    Od: abomito <a...@w...pl>


    >
    > Tylko, że to dopiero od "niedawna" jest ten trend, bo stosunkowo
    > niedawno okazało się, że strączkowe mają dużo białka, czasem tyle co
    > mięcho, więc zrobiła się na to moda. Ale generalnie ludzie jedli, to co

    Strączkowe maję duże białka, ale to nie jest zwierzęce białko.Brakuje tam jednego
    aminokwasu- bodajże lizyny, która jest w zbożach.A organizm jest tak ustawiony że jak
    nie ma jednego składnika, to cała reszta idzie na stolec.No, trochę tam bakterie się
    pożywią.Natomiast krowa, na tym żarciu wyżyje.Ale to trzeba mieć krowi żołądek.I to
    nie jeden!

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1