-
61. Data: 2017-04-18 17:36:05
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2017-04-18 o 13:35, WS pisze:
> On Tuesday, April 18, 2017 at 12:06:33 PM UTC+2, Tornad wrote:
>
>> No i to jest Twoje bledne przekonanie. Nie jesteś w tym odosobniony. Ja ten
>> popularny mit, bledne przekonanie zauwazylem i dlatego z nim walcze. Dowodze,
>> ze wiertarka zasilana czy kade inne urzadzeia zasilane napięciem 10 V nigdy
>> nie będzie miało mocy jaka uzyska ta sama wiertarka zasilana napięciem
>> dwukrotnie większym.
> Tylko nikt takiej tezy nie postawil. Wietrtarki zasilane 10V i 18V to 2 ROZNE
wiertarki... jesli silnik jest przystosowany do zasilania 10V to najprawdopodobniej
18V go spali
>
>> To sa sprawy oczywiste. Wymiary szczotek, objetosc zelaza, ilość zwojow,
>> srednica wirnika, podlegają innym wymogom. Szczotka musi mieć powierzchnie
>> i konstrukcje zapewniajaca przekazanie pradu do uzwojeń i jej trwalosc.
> akurat silnik w szlifierce od ktorej sie zaczela ta dyskusja jest bezszczotkowy ;)
>
>> Ktos zarzucal mi, ze do obliczen przyjalem opor wewnętrzny wiertarki na rowny 1
ohm.
>> No to sru, przyjmujemy jako rowny R = 2 omy.
>
> Robisz bledne zalozenie, ze oba silniki sa takie same (maja taki sam opor)
>
> WS
Miałem dokładnie to samo napisać, ale mnie uprzedziłeś :)
-
62. Data: 2017-04-18 18:32:21
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Tornad <t...@g...com>
W dniu wtorek, 18 kwietnia 2017 17:35:15 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
I nadal nie możesz zrozumieć i przyznać mi
> > racji tylko do usranej smierci będziesz sie staral udowodnić, ze szzlifierka
> > 10 woltowa jest lepsza od tej 18 woltowej.
>
> Nudny jesteś.
> Zabierasz głos nie na temat i do tego robisz durne wykłady ludziom,
> którzy na elektronice zjedli zęby.
Znowu pospolity kłamczuch się znalazł. Piszesz, ze tu sa sami elektronicy,
którzy na niej zeby zjedli. A ja tez już prawie zebow nie mam bo je glownie na
budowach zjadłem ale elektronika i tym dzialem fizyki bardzo się
interesowałem. A tu na chyba również tym forum blagalem i nadal to czynie aby
mi chociaż jeden z tych bezzębnych już elektronikow pomogl skuckac prosty układ
elektroniczny i klapa. Albo dupa w kwiatach. Nima takiego.
> Zarzucasz innym, że się wymądrzają, a tak na prawdę to Ty się tu
> wymądrzasz robiąc idiotyczne wykłady z fizyki przy Twoich błędnych
> założeniach.
Mylisz się albo w ogole nie kumasz co pisze. A ja pisze dla budowlancow,
którzy elektrykami na ogol nie sa chociaż gniazdko czy kawalek instalacji
elektrycznej skuckac potrafią. I oni nie pamietaja już ani prawa Ohma ani
Ampera wiec ja im je w sposób obrazowy i latwy do zapamiętania, staram się
przyblizyc.
> W zamyśle Adama było to, że upierniczenie skobla czy zasuwy nie stanowi
> problemu, bo wystarczy kupić byle jaką akumulatorową szlifierkę kątową,
> aby to zrobić.
> Ja jeszcze dodam, że dla chcącego nawet wystarczy kawałek ułamanego
> brzeszczotu.
Zgadzam się, ale ja bym to zrobil moim so-zo czyli lisim ogonem, Tez
akumulatorowym tyle, ze na 18 V bo takie już tylko takie w Hameryce sprzedja.
Te zabawki na 10.8 czy 14,4 V już od ladnych kilku lat przeszly do historii.
A te niby nowoczesne urządzenia bezszczotkowe nie maja tego co ja uważam z
ważne - tradycji budowlanej. No i najwazniesze, jest to, ze one sa kilkakrotnie
droższe od tych "wrednych" i zacofanych szczotkowcow.
Taki sredniej klasy CE kosztuje około 2000 zl. Wybacz ale ja wole sobie kupic
za te pieniadze 5 sztuk tradycyjnych katowek, wkrętarek, pil czy innych, niż
wywalić dwa patole na 1 sztuke sprzetu, który nie wiadomo jak długo popracuje,
jakie ma wady ukryte.
Czy jak spadnie z wysokości 2 m na beton, to czy jeszcze bedzie sprawny jak
moja wkretraka firmy ryobi, ktora obtluczona ale jeszcze działa. Czy tez będę
ja musial wyrzucić ale nie do smieci lecz zawiezc do punktu, w którym stare
akumulatory i inne niebezpieczne smieci elektroniczne przyjmują.
A w ogole, skoro Cie to nudzi to ja nikogo do czytania moich wypracowan nie
zmuszam. Olej je i nie zawracaj sobie i innym nimi glowy.
Lepiej doradz mi kto mi może pomoc skonstruować zegar dzwiekowy lub swietlny
podwazajacy Teorie Wzglednosci.
Pzdr
Tornad
-
63. Data: 2017-04-18 18:58:45
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 18 kwietnia 2017 01:31:41 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Jak juz jestesmy przy ubezpieczeniach mozesz podac skladki dla domow
jednorodzinnych obciazonych kredytem. Znajdzie sie takie co miesiecznie trzeba
zaplacic tyle co ja rocznie?
Ubezpieczenie placi sie od wartosci :)
Ja place ok. 130 pln / rok za ubezpieczenie na wszystko (zalanie, pozar,
mury, bez kradziezy oczywiscie) na wartosc 340 tys pln. Przy okazji dzieki
temu mam dodatkowe 10% znizki za OC samochodowe (czyli ok 40 pln). Takze
realnie - ponizej stowy na rok.
pozdr.
--
Adam Sz.
-
64. Data: 2017-04-18 19:00:49
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu wtorek, 18 kwietnia 2017 18:32:22 UTC+2 użytkownik Tornad napisał:
> Lepiej doradz mi kto mi może pomoc skonstruować zegar dzwiekowy lub swietlny
podwazajacy Teorie Wzglednosci.
a co bedzie jesli owo ustrojstwo potwierdzi TW? :-) Uznasz to za błąd pomiaru czy
przyznasz sie do błędu? Tak w ogóle - czy w ogóle jest w stanie hipotetycznie przyjąć
ze twoja teoria jest błędna, ze gdzies sa luki w twoim rozumowaniu?
bo na przykład tacy płaskoziemcy sa zabetonowani kompletnie i ich "poznanie" jest
czystą religią
b.
-
65. Data: 2017-04-18 19:20:27
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
I pewno za te 130 rocznie jak peknie wezyk na pietrze i zaleje dokad da rade to
ubezpieczyciel za wszystko Ci zwroci i da jeszcze pare groszy gorka.
-
66. Data: 2017-04-18 19:42:35
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2017-04-18 o 18:32, Tornad pisze:
>>> racji tylko do usranej smierci będziesz sie staral udowodnić, ze szzlifierka
>>> 10 woltowa jest lepsza od tej 18 woltowej.
>> Nudny jesteś.
>> Zabierasz głos nie na temat i do tego robisz durne wykłady ludziom,
>> którzy na elektronice zjedli zęby.
> Znowu pospolity kłamczuch się znalazł. Piszesz, ze tu sa sami elektronicy,
> którzy na niej zeby zjedli.
Tego nie twierdziłem, ale wiem, że tacy tu są i wiem którzy to są, a
m.in. jestem i ja.
> A ja tez już prawie zebow nie mam bo je glownie na
> budowach zjadłem ale elektronika i tym dzialem fizyki bardzo się
> interesowałem.
Skoro się nie znasz na elektronice to odpuść sobie wywody na ten temat i
zaufaj tym, którzy się na tym znają.
> A tu na chyba również tym forum blagalem i nadal to czynie aby
> mi chociaż jeden z tych bezzębnych już elektronikow pomogl skuckac prosty układ
> elektroniczny i klapa. Albo dupa w kwiatach. Nima takiego.
Może zbyt się wymądrzałeś i teraz nikt Ci nie chce pomóc.
>> Zarzucasz innym, że się wymądrzają, a tak na prawdę to Ty się tu
>> wymądrzasz robiąc idiotyczne wykłady z fizyki przy Twoich błędnych
>> założeniach.
> Mylisz się albo w ogole nie kumasz co pisze. A ja pisze dla budowlancow,
> którzy elektrykami na ogol nie sa chociaż gniazdko czy kawalek instalacji
> elektrycznej skuckac potrafią. I oni nie pamietaja już ani prawa Ohma ani
> Ampera wiec ja im je w sposób obrazowy i latwy do zapamiętania, staram się
> przyblizyc.
Ale robisz to nieumiejętnie, przekazując im fałszywe informacje robiąc
przy tym pseudonaukowe wywody.
Ostatnio kupowałem ładowarkę do smartfona, ale okazało się, że ładowarka
jest zbyt mało wydajna choć na ładowarce był napis 1,2A, a mój telefon
potrzebuje 1A.
Poprosiłem więc o wymianę na jakiś inny, lepszy, bardziej wydajny
prądowo model. Niestety na ten lepszy model musiałem poczekać. W
międzyczasie gość sobie sprawdził tą ładowarkę i stwierdził, że jest ona
dobra, bo jego telefon ładuje. To co mi dalej powiedział to, aż
zaniemówiłem: "bo widocznie ma pan w telefonie słaby transfer i dlatego
nie ładuje panu telefonu". Po czym zaczął dopytywać czy czasami nie
używałem innego przewodu bo być może mój przewód miał za mały transfer,
a później zaczął mi robić wykłady o Mb/s :)
Wybacz, ale jak czytam Twoje wywody to zaraz mi się przypomina ten
gostek z salonu GSM :)
>> W zamyśle Adama było to, że upierniczenie skobla czy zasuwy nie stanowi
>> problemu, bo wystarczy kupić byle jaką akumulatorową szlifierkę kątową,
>> aby to zrobić.
>> Ja jeszcze dodam, że dla chcącego nawet wystarczy kawałek ułamanego
>> brzeszczotu.
> Zgadzam się, ale ja bym to zrobil moim so-zo czyli lisim ogonem, Tez
> akumulatorowym tyle, ze na 18 V bo takie już tylko takie w Hameryce sprzedja.
> Te zabawki na 10.8 czy 14,4 V już od ladnych kilku lat przeszly do historii.
>
> A te niby nowoczesne urządzenia bezszczotkowe nie maja tego co ja uważam z
> ważne - tradycji budowlanej. No i najwazniesze, jest to, ze one sa kilkakrotnie
> droższe od tych "wrednych" i zacofanych szczotkowcow.
Są droższe to fakt, ale posiadają wiele zalet w stosunku do wkrętarek
szczotkowych. Przede wszystkim o wiele dłuższą pracę na jednym
naładowaniu akumulatora i większy moment obrotowy względem identycznej
wersji szczotkowej.
Tradycje? Mają, bo mechanika jest taka sama. Tak samo zbudowane są
przekładnie, sprzęgła itd. Różnica jest tylko w zasilaniu silnika.
> Taki sredniej klasy CE kosztuje około 2000 zl.
Za 2000zł to masz wkrętarki z wyższych półek: Milwaukee, Makita, DeWalt,
Metabo czy Bosch z funkcją udaru o momentach obrotowych rzędu ponad
100Nm. Przy zaklinowaniu potrafi z ręki wyrwać.
Tak więc nie pisz bzdur, bo sam używam takich narzędzi, a przerabiałem
także i szczotkowe.
> Wybacz ale ja wole sobie kupic
> za te pieniadze 5 sztuk tradycyjnych katowek, wkrętarek, pil czy innych, niż
> wywalić dwa patole na 1 sztuke sprzetu, który nie wiadomo jak długo popracuje,
> jakie ma wady ukryte.
Twój wybór. Mnie natomiast nie jest stać na tanie, byle jakie narzędzia.
> Czy jak spadnie z wysokości 2 m na beton, to czy jeszcze bedzie sprawny jak
> moja wkretraka firmy ryobi, ktora obtluczona ale jeszcze działa.
WOW
Ryobi to na pewno jest najwyższa marka wśród najbardziej profesjonalnych ;)
Miałeś kiedykolwiek w rękach narzędzia marek: Makita, DeWalt, Metabo czy
Bosch? Obawiam się, że nie, bo byś wiedział jaką chińską zabawką jest Ryobi.
Ale ja tu piszę o narzędziach dla profesjonalistów, a nie amatorów
takich jak Ty.
Dla takich w zupełności wystarczą narzędzia Ryobi, które ładnie
wyglądają i można je postawić w garażu, żeby budziły zazdrość sąsiadów.
> Lepiej doradz mi kto mi może pomoc skonstruować zegar dzwiekowy lub swietlny
podwazajacy Teorie Wzglednosci.
A stać Cię?
-
67. Data: 2017-04-18 19:58:58
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2017-04-18 o 19:20, Zenek Kapelinder pisze:
> I pewno za te 130 rocznie jak peknie wezyk na pietrze i zaleje dokad da rade to
ubezpieczyciel za wszystko Ci zwroci i da jeszcze pare groszy gorka.
Ba....!!!! Nawet jak nie zaleje, a coś się tylko popsuje z elektryki czy
hydrauliki to wyśle mechanika, który naprawi.
-
68. Data: 2017-04-18 20:58:32
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 18 kwietnia 2017 19:42:46 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
> Po czym zaczął dopytywać czy czasami nie
> używałem innego przewodu bo być może mój przewód miał za mały transfer,
> a później zaczął mi robić wykłady o Mb/s :)
> Wybacz, ale jak czytam Twoje wywody to zaraz mi się przypomina ten
> gostek z salonu GSM :)
Uważasz że przewód nie ma wpływu na wydajność ładowania?
-
69. Data: 2017-04-18 21:07:44
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 18 kwietnia 2017 19:20:29 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> I pewno za te 130 rocznie jak peknie wezyk na pietrze i zaleje dokad da rade to
ubezpieczyciel za wszystko Ci zwroci i da jeszcze pare groszy gorka.
Tak, ubezpieczenie jest takze przed zalaniem woda :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
70. Data: 2017-04-18 21:13:10
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 18 kwietnia 2017 19:20:29 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> I pewno za te 130 rocznie jak peknie wezyk na pietrze i zaleje dokad da rade to
ubezpieczyciel za wszystko Ci zwroci i da jeszcze pare groszy gorka.
Bo widzisz, ubezpieczyciel kalkuluje ryzyko. Ryzyko pierdykniecia wezyka
w starej kamienicy i zalania kilku sasiadow jest znaczaco wyzsze niz w
nowiutkim domu. Wiec gdzie skladka bedzie nizsza i czemu uwazasz, ze
w kamienicy?
pozdr.
--
Adam Sz.