-
81. Data: 2017-04-21 23:42:09
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2017-04-18 o 23:26, Tornad pisze:
> To tyle chwalby ale pisze to aby dac do zrozumienia, ze nie interesuja mnie
> przezbywania się i licytacje tylko czysta nauka i technika. A Ty nie znając
> mnie zakładasz a priori, ze jesteś najznakomitszym w Polsce centralnej
> fachowcem, któremu nikt nie ma prawa podskoczyć ani jego genialnych tez
> podwazyc. Troche pokory zycze, bo nikt nie jest niezastąpiony. Tezy pana
> Einsteina również nie sa tak gienialne jak to w gazetach pisza.
Nigdy się za takiego nie uważałem, ale jak czytam pierdoły wypisywane
przez kogoś to staram mu się wytłumaczyć gdzie popełnia błąd.
W tym przypadku popełniłeś podstawowy błąd zakładając, że silnik jest i
musi być ten sam zarówno dla 10V jak i 18V, a zasilanie tylko ogniwami NiCd.
Wybacz, ale skoro stawiasz takie twierdzenia to znaczy, że nie posiadasz
dostatecznej wiedzy.
P.S. Wiesz, że silniki bezszczotkowe zasilane są napięciem przemiennym
3-fazowo, które dzięki układowi mostkowemu zostaje podwojone? Stąd się
bierze większa moc i moment obrotowy przy niższym napięciu zasilania.
> W Hameryce nauczono mnie jednego, ze jeśli sam się nie pochwalisz nie
> zareklamujesz to nikt za Ciebie tego nie zrobi. I tu znowu mam rade o
> chrakterze opinii czy sugestii, aby każdy, kto rzeczywiście cos robic umie
> dobrze, niech się zareklamuje nawet nieskromnie bo w obecnych warunkach w
> których przyszlo nam zyc, siedzenie w kacie az znajda cie, nie działa.
Po pierwsze tu na grupie dyskusyjnej nie lubią ludzi ponadprzeciętnych i
dlatego ci co mają coś więcej do powiedzenia są traktowani obcesowo.
Po drugie nie mam potrzeby się reklamować, bo robię to co lubię od 30
lat i do tego jestem w o tyle dobrej sytuacji, że nie muszę wyjeżdżać za
granicę za chlebem.
> No coz pozostaje mi tylko wspolczuc, ze tak pochopnie wydajesz opinie nie
> sprawdziwszy wcześniej niczego tylko, tak dla zgrywy czy proznosci piszesz
> byleby pokazac, ze Twoje zdanie jako ostatnie jest prawdziwe aa wszystkie
> inne nie warte nic.
Dostrzegasz drzazgę ....
Co do "ostatniego zdania" to jesteś w błędzie. Chodzi o to, że Ty się
upierasz przy swoich błędnych założeniach i twierdzeniach, z którymi nie
mogę się zgodzić, ponieważ Twoja wiedza jest przestarzała :)
> A ja jestem starej daty ....
Czyli jednak dobrze Cię oceniłem jako emeryta, który coś tam liznął
wiedzy z zakresu elektryki czy nawet elektroniki, ale jego wiedza już
się zdewaluowała :)
> Nie zamierzam się z Toba przezbywac, bo wiem, ze cos tam liznales, cos
> zaslyszales ale szczegolow nie znasz. Ja uczestniczyłem w wielu spotkaniach
> organizowanych przez firme DiWalta, która mnie wqrwila gdyż stosowali moralny
> przymus kupowania produktów ich firmy. Organizowali spedy, stawiali obiady,
> lampke wina i obdarowywali uczestnikow tarcza fi 7-1/4 cala do swych pil,
> ktorych nikt kupować nie chciał. Bo do makit się nie umywaly.
> Na szczescie te "bletki" pasowaly do makity wiec je braliśmy obiecując, ze
> jak się wzbogacimy to zaraz wszystkie diwalty ze sklapow wykupimy...
Nie wszystkie narzędzia każdej z firm są dobre. Trzeba wiedzieć co z
której firmy warte jest uwagi.
>> Dla takich w zupełności wystarczą narzędzia Ryobi, które ładnie
>> wyglądają i można je postawić w garażu, żeby budziły zazdrość sąsiadów.
>>
> Nie, one o dziwo ani ladnie ani wystrzałowo w sensie mody, nie wygladaja. Sa
> to narzedzie zrobione solidnie, niejako na piechotę. Ich zaleta jest
> nieoczekiwana wytrzymalosc w tym na upadki z drabiny; moja kilka razy spadla,
> najczesciej w czasie przesuwania drabiny i jak napisałem, nadal jest
> pelnosprawna. Nie ziuczy, nie telepie się, i kupy się trzyma a moc mimo dość
> zużytych szczotek, ma normalna czyli wkręty do drewna, gdy ten trafi w sek -
> ukreca.
Narzędzia raczej nie są do rzucania z drabiny, choć i mnie się zdarzało
wielokrotnie upuścić. Na szczęście nigdy mi się nie zdarzyło rozwalić. Z
tym, że od wielu lat używam porządnych, markowych, które wytrzymują mi
nawet ponad 20 lat.
Ale ja to jestem z tych, co to zawsze po użyciu czyszczą i odkurzają
narzędzia, a następnie chowają je w walizkach, które zawsze są
pozamykane, aby nie dostawał się do nich kurz i gruz.
>>> Lepiej doradz mi kto mi może pomoc skonstruować zegar dzwiekowy lub swietlny
podwazajacy Teorie Wzglednosci.
>> A stać Cię?
> Alez oczywiście. Ja mam emeryture polska (bo w hameryce pracowałem na czarno)
> tylko nie wiele mniejsza od sredniej krajowej a co roku dostaje podwyzke cale
> 2 lub 3 zlote, wiec mnie stać. Co prawda na papierosy wydaje jej około 1/5 ale
> cos na zbytki zostaje. Staram się namowic kogos do slaboplatnej współpracy ale
> jak nie znaje to będę musial zrobić to samo co 50 lat temu zrobil mój ojciec
> gdy mu z pod knajpy konia z wozem ukradli.
>
> Na Twoje pytanie odpowiem pytaniem: A potrafisz?
Nie wiem. Nie znam założeń, a wróżką nie jestem.
Elektroniki trochę liznąłem, włącznie z projektowaniem urządzeń, ale
głównie techniki cyfrowej i mikroprocesorowej. Niestety już dawno
przestałem być fascynatem :)
W.cz. i falowody to niestety nie moja domena. Tak więc możliwe, że to
zadanie mogłoby mnie przerosnąć.
> Masz oscyloskop aby zobaczyć na nim impuls swietlny o dlugosci 2-3 nanosekund?
Niestety nie. Te, które posiadam to dość dużo im brakuje.
> Potrafisz znaleźć układ scalony nazywany generatorem monostabilnym potrafiącym
> tak krotki impuls, pik elektryczny wygenerować? Ja taki znalazlem, nazywa się
> MC 10198. I do tej pory nie znalazłem gościa, ktoryby potrafil się nim nawet
> pobawić.
Dlaczego samemu nie zainwestujesz w odpowiednie przyrządy?
> A teorii wzglednosci obalac nie mam zamiaru. Chce ja potwierdzic tylko a mimo
> tego jakos chętnego do współpracy znaleźć nie mogę. Nie wiem czy to przypadek
> czy regula, zwlaszcza, ze ostatnio na forum sci.physics wyczytałem, ze pan
> Einstein w gazecie z dnia 3 kwietnia 1921 roku w New York Tribune napisal, ze
> każdy, kto odwazy się jego teorie skrytykowac zostanie uznany za antysemite...
> Wiec dlatego ja chce być grzecznym filosowieta i ja chce jom potwierdzić only.
Szczerze mówiąc nie mam czasu na obalanie teorii względności. Może jak
bym był na emeryturze, ale jak ja pójdę na emeryturę to możliwe, że już
nawet nie będziesz pamiętał, że chciałeś obalać teorie Einsteina :)
-
82. Data: 2017-04-22 16:36:01
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Tornad <t...@g...com>
W dniu piątek, 21 kwietnia 2017 23:42:05 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
> W dniu 2017-04-18 o 23:26, Tornad pisze:
> > czy regula, zwlaszcza, ze ostatnio na forum sci.physics wyczytałem, ze pan
> > Einstein w gazecie z dnia 3 kwietnia 1921 roku w New York Tribune napisal, ze
> > każdy, kto odwazy się jego teorie skrytykowac zostanie uznany za antysemite...
> > Wiec dlatego ja chce być grzecznym filosowieta i ja chce jom potwierdzić only.
>
> Szczerze mówiąc nie mam czasu na obalanie teorii względności. Może jak
> bym był na emeryturze, ale jak ja pójdę na emeryturę to możliwe, że już
> nawet nie będziesz pamiętał, że chciałeś obalać teorie Einsteina :)
Dzieki za odzew i garść swoich zwyczajow i regul związanych z wlasciwa
dbaloscia o sprzet, z która się zgadzam bo postepuje tak samo. Z tym, ze ja
jestem lepszy czy tez mogę Ci cos doradzić. Chodzi glownie o porządek w
chowaniu drobnych narzedzi na swoim miejscu. W czasie wieloletniej pracy na
budowach zauwazylem, ze najwięcej cennego czasu traci się na posukiwaniu np
koncowki czyli odpowiedniego "bita" do wkręcania wkretow, czy np brzeszczotu
do mojego so-zo.
Nie pisząc już o innych jak mlotki, których od pewnego czasu musze mieć po dwa.
Jak mi jeden upadnie to nie musze po rusztowaniach chodzic, tylko biore drugi
a ten upadly polecam przynieść pomocnikowi.
Odnosnie zarzutu, czy pytania dlaczego sam sobie nie zbuduje mojego zegara
świetlnego odpowiadam, ze do prac elektronicznych musze zakladac okulary 7-mio
dioptriowe a lewa reka po udarze w ogole mnie nie slucha. Nawet pincety nie za
bardzo udaje mi się utrzymać nie pisząc już o potrzebie manewrowania nia aby
cos wlutować czy nastawić.
Oscylograf mam tektronix, 200 MHz, stary ale sprawny i od bidy moglbym na nim
te krótkie impulsy zobaczyć i układ generatora i odbiornika odpowiednio
zestroic ale to nie wszystko.
Nadal dziwi mnie Twój upor czy chec udowodnienia, ze cos zasilane napięciem
12 V jest lepsze od tego cosia zasilanego napięciem 18 V.
Ale dla złagodzenia sporu musze się przyznać, ze przyznaje Ci troche racji.
Otoz moja latarka zasilana akumulatorem 18 woltowym wziela i przestala swiecic.
Przeprowadzilem szczegolowa analizę, ekspierdyze i okazało się ze zarowka się
spalila. I dupa w kwiatach. Nigdzie takiej zarowki o mocy około 10 W, na
napiecie 18 V zdobyc nie mogę.
Chinczycy owsem, mogą mi przyslac ale realizują tylko zamówienie nie mniejsze
od 1000 dolarów. Czyli musiałbym tych zarowek kupic ze 2 tysiące. A mnie jest
potrzebna tylko jedna, gora dwie, druga na zapas. Natomiast zarowki na 12 V
latwo kupic. I tym popieram Twoja teze, ze zasilanie 12 woltowe jest lepsze od
jakiegoś u nas zdziczałego 18 woltowego.
I znowu musze prosić jakas zlota raczke, by mi w szereg z wlutowala z 10 diod
krzemowych w kierunku przewodzenia oczywiście, by z tych 18-tu wolt uzyskac
napiecie 12 V.
Ale od razu pisze, ze wiem, ze można wstawić rezystor ale ja wole diody bo one
sa ciut mniej stratne. Fakt, ze ta zarowka będzie swiecic ze trzy razy słabiej,
musze przeboleć.
Pzdr
Tornad
-
83. Data: 2017-04-22 21:03:43
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2017-04-22 o 16:36, Tornad pisze:
> Dzieki za odzew i garść swoich zwyczajow i regul związanych z wlasciwa
> dbaloscia o sprzet, z która się zgadzam bo postepuje tak samo. Z tym, ze ja
> jestem lepszy czy tez mogę Ci cos doradzić. Chodzi glownie o porządek w
> chowaniu drobnych narzedzi na swoim miejscu. W czasie wieloletniej pracy na
> budowach zauwazylem, ze najwięcej cennego czasu traci się na posukiwaniu np
> koncowki czyli odpowiedniego "bita" do wkręcania wkretow, czy np brzeszczotu
> do mojego so-zo.
Dokładnie robię tak samo. W walizkach mam włożone organizery i każde
narzędzie trafia dokładnie do tej samej walizki, tego samego organizera
i tej samej przegródki.
Jak mam pomocnika i potrzebuję jakieś narzędzie to wysyłam i mówię
dokładnie w którym miejscu się znajduje dane narzedzie. W samochodzie
także zawsze mam wszystko poukładane.
Dzięki temu robota idzie sprawnie, a narzędzia nie giną, bo wystarczy
tylko rzut okiem i od razu widzę czego brakuje.
> Nie pisząc już o innych jak mlotki, których od pewnego czasu musze mieć po dwa.
> Jak mi jeden upadnie to nie musze po rusztowaniach chodzic, tylko biore drugi
> a ten upadly polecam przynieść pomocnikowi.
>
> Odnosnie zarzutu, czy pytania dlaczego sam sobie nie zbuduje mojego zegara
> świetlnego odpowiadam, ze do prac elektronicznych musze zakladac okulary 7-mio
> dioptriowe a lewa reka po udarze w ogole mnie nie slucha. Nawet pincety nie za
> bardzo udaje mi się utrzymać nie pisząc już o potrzebie manewrowania nia aby
> cos wlutować czy nastawić.
No to współczuję.
> Nadal dziwi mnie Twój upor czy chec udowodnienia, ze cos zasilane napięciem
> 12 V jest lepsze od tego cosia zasilanego napięciem 18 V.
Nie twierdzę, że urządzenia zasilane 12V jest lepsze od tych 18V. Ja
tylko nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że sprzęt 18V zawsze będzie
lepszy od 12V
Jak miał bym wybierać pomiędzy wkrętarką 12V z silnikiem bezszczotkowym
i 18V z silnikiem szczotkowym to wybrałbym tą pierwszą.
Poza tym obecnie stosowane akumulatory Li-Ion pozwalają na uzyskanie
większej mocy przy niższym napięciu jak było to kiedyś za czasów
akumulatorów NiCd.
To o czym pisałeś, że narzędzia 12V są gorsze od 18V dotyczyło tylko
urządzeń zasilanych akumulatorami NiCd, które na zbyt duża oporność
wewnętrzną uniemożliwiały wyciśnięcie większego prądu rozładowania.
> Ale dla złagodzenia sporu musze się przyznać, ze przyznaje Ci troche racji.
> Otoz moja latarka zasilana akumulatorem 18 woltowym wziela i przestala swiecic.
> Przeprowadzilem szczegolowa analizę, ekspierdyze i okazało się ze zarowka się
> spalila. I dupa w kwiatach. Nigdzie takiej zarowki o mocy około 10 W, na
> napiecie 18 V zdobyc nie mogę.
> Chinczycy owsem, mogą mi przyslac ale realizują tylko zamówienie nie mniejsze
> od 1000 dolarów. Czyli musiałbym tych zarowek kupic ze 2 tysiące. A mnie jest
> potrzebna tylko jedna, gora dwie, druga na zapas. Natomiast zarowki na 12 V
> latwo kupic. I tym popieram Twoja teze, ze zasilanie 12 woltowe jest lepsze od
> jakiegoś u nas zdziczałego 18 woltowego.
>
> I znowu musze prosić jakas zlota raczke, by mi w szereg z wlutowala z 10 diod
> krzemowych w kierunku przewodzenia oczywiście, by z tych 18-tu wolt uzyskac
> napiecie 12 V.
> Ale od razu pisze, ze wiem, ze można wstawić rezystor ale ja wole diody bo one
> sa ciut mniej stratne.
> Fakt, ze ta zarowka będzie swiecic ze trzy razy słabiej, musze przeboleć.
Wybacz, ale tworzysz jakieś nowe zasady fizyki :)
Są stabilizatory 7812 w obudowach jak tranzystor. Wystarczy tylko
dolutować do jego nóżek 2 kondensatory odsprzęgające po 100nF i temat
załatwiony. Kondensatory te muszą być jak najbliżej tego stabilizatora,
aby zabezpieczyć stabilizator przed wzbudzaniem się.
Niestety czy to będzie rezystor czy też kilka połączonych szeregowo diód
czy też tenże stabilizator to moc, którą trzeba będzie wytracić będzie
taka sama i wynika ona z wartości prądu oraz spadku napięcia.
Tak czy siak trzeba jakoś tą moc oddać do otoczenia. Przy żarówce
12V/10W trzeba będzie wytracić 5W. Zatem całość będzie pobierała 15W z
akumulatora (10W żarówka + 5W rezystor, diody czy stabilizator). Przy
czym przy stabilizatorze o ułamek więcej, bo jeszcze sam scalak
potrzebuje do swojej pracy nieco energii.
Ale są też stabilizatory w wersji impulsowej oznaczone są jako 78R12 i
na nich wydzieli się już dużo mniej niż na rezystorach, diodach czy też
wcześniej wymienionym stabilizatorze.
Co ciekawsze pobór z akumulatora będzie tylko niewiele większy od 10W.
Co zaś się tyczy żarówki to nie będzie świeciła ona słabiej, ponieważ
tak samo jasno świeci żarówka 12V/10W jak i żarówka 18V/10W. Przy
niższym napięciu będzie tylko płynął większy prąd, a rezystor musi być
dobrany tak, aby przy tym prądzie uzyskać spadek napięcia na tym
rezystorze 6V.
-
84. Data: 2017-04-23 18:01:04
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Kojletjo <k...@j...pl>
W dniu 22.04.2017 o 16:36, Tornad pisze:
> Przeprowadzilem szczegolowa analizę, ekspierdyze i okazało się ze zarowka się
> spalila. I dupa w kwiatach. Nigdzie takiej zarowki o mocy około 10 W, na
> napiecie 18 V zdobyc nie mogę.
LED żarówka 1szt. 5US$/szt. u chińczyka z dostawą
https://tinyurl.com/kbgm77c
--
stq
-
85. Data: 2017-04-23 18:51:49
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Tornad <t...@g...com>
W dniu niedziela, 23 kwietnia 2017 18:01:06 UTC+2 użytkownik Kojletjo napisał:
> W dniu 22.04.2017 o 16:36, Tornad pisze:
>
>
> > Przeprowadzilem szczegolowa analizę, ekspierdyze i okazało się ze zarowka się
> > spalila. I dupa w kwiatach. Nigdzie takiej zarowki o mocy około 10 W, na
> > napiecie 18 V zdobyc nie mogę.
>
> LED żarówka 1szt. 5US$/szt. u chińczyka z dostawą
>
> https://tinyurl.com/kbgm77c
> stq
Dzieki za zainteresowanie i cenna porade.
Z tym, ze ja już taka sama zarowke przed wyjazdem do Polski zamontowałem synowi w
USA. On ja kupil na Ebayu.
Jako ciekawostke zepodaje, ze ta ledowa zaroweczka zalozona w oprawke w miejsce
starej, nie swiecila. Syn zaczal już pomstować a ja w tym czasie zamieniłem
koncowk drutow doprowadzajacych prad z akumulatora (biegunowość) i zaswiecila.
Tyle, ze swiatlem około 1/5 tego co swiecila oryginalna, zarnikowa.
Ja w wolnej chwili pokombinuje cos aby ze "zwyklej" ledowy na 240 V wydlubac
sama diode, czyli ten element swiecacy wraz z driwerem. Mysle, ze mi się to
uda. Jak skuckam podziele się wrażeniami.
Kupowanie u Chinczyka owszem, ale placenie kartami i czekanie dwa miechy to
dla mnie za długo. Może jakiś sklepikarz zainwestuje i zamowi wieksza ilość to
wolalbym kupic u niego.
Pzdr
Tornad
-
86. Data: 2017-04-23 19:08:58
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Kojletjo <k...@j...pl>
W dniu 23.04.2017 o 18:51, Tornad pisze:
> Może jakiś sklepikarz zainwestuje i zamowi wieksza ilość to
> wolalbym kupic u niego.
Mówisz i masz;
https://tinyurl.com/kjenelg
--
stq
-
87. Data: 2017-04-23 20:01:19
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Tornad <t...@g...com>
W dniu niedziela, 23 kwietnia 2017 19:09:01 UTC+2 użytkownik Kojletjo napisał:
> W dniu 23.04.2017 o 18:51, Tornad pisze:
>
> > Może jakiś sklepikarz zainwestuje i zamowi wieksza ilość to
> > wolalbym kupic u niego.
>
> Mówisz i masz;
> https://tinyurl.com/kjenelg
> stq
Dzieki, skorzystam i jak się wzbogacę to zakupie:)
Ale oczywiście mam watpliwosci bo taki ledzik swieci do przodu tylko, no i
troche ns boki, w kacie sferycznym pono 120 stopni. A w mojej latarce firmy
ryobi jest dość wypasione, niezłej jakości lustro, reflektor, który wiazke
swiatla kolimuje czyli skupia. Czy ono swiatlo z tego płaskiego elementu skupi?
No ale jakiś kompromis czy alternatywne rozwiązanie jest. Lepsza taka jak
nijaka. Nie będę musial nic dlubac a latarka z ledem będzie zyla długie lata
bo podobno ledy maja dozgonna zywotnosc. No i pradu tyle nie zra.
Pzdr
Tornad
-
88. Data: 2017-04-23 20:06:40
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2017-04-16 o 08:55, Tornad pisze:
> Podobnie jest z wkrętarkami. Moja makita zasilana 18 woltowym akumulatorem
> spoko wkręty do drewna ukreca a taka na 10.8 V normalnie staje i zaczyna
> smierdziec. Odradzam zakupu tych urzadzen zasilanych tak niskim napięciem.
> To wyrzucona kasa.
Śmiem się nie zgodzić z wyrzucaną kasą.
Po kilkudziesięciu wkrętach "rence" panie mi opadały od mojego udarowego
AEG 18V. Mam teraz drugą małą 10.8V i nie przekręca wkrętów przez dwie
płyty gips-karton i profil stalowy na wylot w mniej niż sekundę tak że
nie zdążam puścić guzika ;)
zdrówko
--
Irokez
-
89. Data: 2017-04-24 00:00:23
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Tornad <t...@g...com>
W dniu niedziela, 23 kwietnia 2017 20:06:56 UTC+2 użytkownik Irokez napisał:
> W dniu 2017-04-16 o 08:55, Tornad pisze:
> > Podobnie jest z wkrętarkami. Moja makita zasilana 18 woltowym akumulatorem
> > spoko wkręty do drewna ukreca a taka na 10.8 V normalnie staje i zaczyna
> > smierdziec. Odradzam zakupu tych urzadzen zasilanych tak niskim napięciem.
> > To wyrzucona kasa.
>
>
> Śmiem się nie zgodzić z wyrzucaną kasą.
> Po kilkudziesięciu wkrętach "rence" panie mi opadały od mojego udarowego
> AEG 18V. Mam teraz drugą małą 10.8V i nie przekręca wkrętów przez dwie
> płyty gips-karton i profil stalowy na wylot w mniej niż sekundę tak że
> nie zdążam puścić guzika ;)
>
> zdrówko
> Irokez
Nie przecze, po dluzszej pracy z udarem to nie tylko rence opadają. Inne
czlonki tez. We lbie się kreci w oczach miga, nie zycze nikomu takiej pracy.
Ja miałem roboty, w których moment krecacy wkreterki musial być duzy. Np
przykrecalem legary do betonu by na nich nabic slepa podloge pod parkiet. Do
tego Hamerykanie stosuja specjalne stalowe i hartowne wkręty, niebieskie,
które po nawierceniu w betonie otworu dedykowanym wiertlem o dobranej
średnicy, wkreca się bez zadnych kolkow czy plastykowych wynalazkow przez
legar bezpośrednio w beton.
Tam trzeba przycisnąć i mocno wkretarke w rencach trzymać. 12 woltowa stawala
a 18 woltowa sobie z nimi spoko radzila. Wkrety do mocowania plyt to drobiazg
i do tego jakiejś większej, ponad przecietnej mocy nie trzeba.
Ale druga zaleta tych 18 woltowych akumulatorow jest ich proporcjonalnie do
napięcia pojemność. One maja wieksza ilość tych ogniw pozgrzewanych w szereg.
I niejako automatycznie wieksza pojemnoac no i czas pracy po naladowaniu.
Jak pisalem, mialem tez dwie latarki, ktorych często uzywalem bo pradu jeszcze
nie było a generator wyrczał jak dziki i nie chciało mi się go uruchamiać.
Latarka zasilana napięciem 18 V z zarowka na 1 A, swiecila wystarczająco mocno
i długo aby swe zadanie spelnic. Latarka 12 woltowa z zarowka na ten sam
amperaz 1 A, miała moc zauważalnie mniejsza i swiecila ze dwa razy słabiej i
krócej.
Tak, ze często przyzwyczajenie powoduje niechęć do używania sprzętu na wyższe
napiecie a nie jego zalety techniczno-taktyczne. W końcu napiecie 18 V tez
jeszcze nie kopie, dopiero gdzies od 60 wolt staje się niebezpiezne bo cie
kopnie i odruchowo możesz się potknac czy cos puscic.
A tu większość o ile nie wszyscy twierdza, ze tak nie jest. A ja się temu
dziwilem, ze ktoś twierdzi i udowadnia, ze wkrętarka na 10.8 V może być taka
samo silna jak moja, zasilana napięciem bez mala dwa razy wyższym. To jest mit,
z ktorym ja się nie zgadzam i może niezbyt przekonujaco ale, cytujac Ciebie, smiem
się z tym nie zgodzić.
W sumie rzeczywiście trudno jest przekonać kogos, kto się do swych narzedzi
przyzwyczail i o innych, choćby były lepsze, nie chce slyszec.
Ale tez tej ludzkiej cechy nie krytykuje. Np również nie znosze jakichs nowych
wynalazkow w tym z dziedziny tzw. produktów zywnosciowych. Co raz to sie
słyszy, ze herbata jest zdrowsza od kawy a za rok na odwyrtkę. ja zas uważam,
ze ani herbata ani kawa tylko kapuśniak ze szpyrka najlepiej zima rozgrzewa a
i cos mocniejszego na rozgrzewke golnac sobie mozna. Ja praktycznie w ogole nie
używam ale jak przyszlo mi pracować przy minus 15 stopniowym mrozie to bez
setki się wytrzymać się nie dalo.
Czyli tez uznaje tradycyjne zarcie i picie a te wszystkie "sody", glownie
dietetyczne - olewam i omijam lukiem dużej średnicy o dlugosci co najmniej zasiegu
tego olewania.
Najgorsze jest to, ze np w Krakowie co raz trudniej jest kupic zwykly chleb
np. razowy. Pieka a scislej chyba gotuja jakes gnioty i waciaki z maki chyba
kukurydzianej z dodatkiem trudnych do zgryziemia srutow a klasycznego chleba
na ogol ni ma.
Tu być może pewna role odgrywa jeszcze element nazwijmy go komercyjny. Co ma
zrobić prezes zarządu dużego centrum handolwegomajacy w magazynach tysiąc nie
sprzeanych wkrętarek i akumulatorko na 10,8 V? Będzie je reklamowal w każdy
możliwy sposób by się ich wyzbyc. A Ameryce te prawy zalatwiaja w ten sposób,
ze organizują wyprzedaze. Ceny sa obniżone o 50 procent. Towar został
wyprzedany a za kilka dni ukazal się nowy, na 14.4 V w cenach podwyższonych
o te 50 procent i kasa się zgadza.
Albo sprzedaja sprzet poniżej ceny przecietnej a potem odbijają sobie straty
na cenach akumulatorow, których czas zycia jest ograniczony do około 3 lat.
Tak było w moim przypadku. Kupilem wkrętarko-wiertarke, plus latarka, plus
so-zo, plus ladowarka, plus dwa akumulatory, plus gustowna walizke, wszystko
za 38 dolarow. Po dwu latach pojechalem dokupić sobie akumulatory i musialem
zaplacic 50 dolarów za sztuke. A ostatnio już tych aku w ogole nie ma, sa tylko
jonowo-cos tam, po 100 dolcow za sztuka. Plus nowa ladowarke bo stara do tych
jonowych nie pasuje. I musialem go kupic bo się do mojej ukochanej wkretaraki
przyzwyczaiłam i nie widze poza nia zadnej innej godnej zainteresowania. Nawet
tej bezszczotkowej.
Pzdr
Tornad
-
90. Data: 2017-04-24 00:22:33
Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2017-04-24 o 00:00, Tornad pisze:
> Ja miałem roboty, w których moment krecacy wkreterki musial być duzy. Np
> przykrecalem legary do betonu by na nich nabic slepa podloge pod parkiet. Do
> tego Hamerykanie stosuja specjalne stalowe i hartowne wkręty, niebieskie,
> które po nawierceniu w betonie otworu dedykowanym wiertlem o dobranej
> średnicy, wkreca się bez zadnych kolkow czy plastykowych wynalazkow przez
> legar bezpośrednio w beton.
>
> Tam trzeba przycisnąć i mocno wkretarke w rencach trzymać. 12 woltowa stawala
> a 18 woltowa sobie z nimi spoko radzila. Wkrety do mocowania plyt to drobiazg
> i do tego jakiejś większej, ponad przecietnej mocy nie trzeba.
Widzisz Pan i tu "cza" wiedzieć co do czego służy.
Do tego typu robót używa się wkrętarek/kluczy udarowych o bardzo dużych
momentach obrotowych 100-200Nm i tu bez problemu można znaleźć taką z
akumulatorem 10,8V
Z tym, że tam nie ma udaru jak przy kuciu ścian, ale wykonywany jest
obrót udarowy. Takich też używa się do skręcania konstrukcji domów
szkieletowych.
O dziwo pracuje się takim narzędziem bez wysiłku i wyrywania rąk, a
"wkręty idą jak w masło".
> Ale druga zaleta tych 18 woltowych akumulatorow jest ich proporcjonalnie do
> napięcia pojemność. One maja wieksza ilość tych ogniw pozgrzewanych w szereg.
> I niejako automatycznie wieksza pojemnoac no i czas pracy po naladowaniu.
Pojemność także można zwiększyć poprzez rozmiar ogniw.
Problemem jest tylko czas ładowania. Ponieważ prądy ładowania takich
ogniw są ograniczone i niewiele zależne od zastosowanych ogniw to
baterię o niższym napięciu przy takiej samej pojemności jak bateria o
wyższym napięciu trzeba będzie ładować dłużej.