witam

jest sobie budynek bardzo stary. ostatni remont był w latach 80siątych,
nikt z żyjących nie wie jaki, co robiono. Sufity to strop Kleina, o ile
nie pomyliłem nazwy. jest sobie ściana ok 12cm z cegły otynkowana 5 m
długa, jedne drzwi. jej górny część jest zakończona solidnym
dwuteownikiem. Ta ściana przeszkadza, wiec chciałem ja wyburzyć. Był
taki jeden konstruktor z uprawnieniami, pooglądał, napisał że wyburzyć
można, że się nie zawali, podpisał się pod tym. Jednak jak przyszedł
"fachman" pooglądać jak to będzie wyburzane, to stwierdził, że o ile się
nie zawali, to napewno siądzie i we wszystkich kondygnacjach wyżej
popękają ściany. No i wystraszyłem się - nie podjąłem żadnych działań.

Teraz wpadłem na inny pomysł. Jakby istniejące drzwi 80cm, zastąpić
dwoma parami otworów po 2m każdy. Metr ściany po środku byłby swoistą
podporą. Czy to jest wykonalne? Czy ów metr sciany będzie podpierał, czy
jest to za mały kawałek żeby coś zmienić? Jak ewentualnie w 100%
bezpiecznie mogę takie otwory zrobić? (niekoniecznie aż 2m, ale1.5 minimum).
pozdrawiam
ToMasz

do góry

sklep wrote:

> Czy ów metr sciany będzie podpierał, czy jest to za mały kawałek żeby
>coś zmienić? Jak ewentualnie w 100% bezpiecznie mogę takie otwory zrobić?

Z całym szacunkiem dla Ciebie i pozostałych grupowiczów, ale czy Ty się
aby na pewno dobrze czujesz chcąc uzależnić decyzję o burzeniu takiej
ściany od opinii z internetowej grupy dyskusyjnej? Często anonimowych
keyboard warriorów, którzy nigdy nie trzymali nawet młotka, za to
wszystko wiedzą najlepiej.

Pozdrawiam w rozbawieniu, Piotr

PS:

Przychodzi pobożny Żyd do rabina po radę.
- Moje kury zdychają. Co mam robić?
- A czym je karmisz?
- Owsem.
- To źle! Bardzo źle! Od dziś masz je karmić pszenicą.
Za jakiś czas Żyd znowu przychodzi do rabina.
- Moje kury dalej zdychają. Co mam robić?
- A jaką wodę im dajesz?
- Czystą, świeżą, ze studni.
- To źle! Bardzo źle!!! Od dziś dawaj im wodę przegotowaną.
Posłuszny Żyd zrobił wszystko, co mu rabin kazał, ale w kolejnym
tygodniu znowu zdechło mu 80 kur. I znowu wybrał się po radę do mądrego
rabina.
- Moje kury nadal zdychają! Ostatnio zdechło ich 80 i nie wiem, co dalej
robić!

Rabin odpowiada:
- Ja mam jeszcze wiele dobrych rad, ale czy ty masz jeszcze kury?

do góry

W dniu 08.10.2012 14:38, Piotr Wyderski pisze:
> sklep wrote:
>
>> Czy ów metr sciany będzie podpierał, czy jest to za mały kawałek żeby
> >coś zmienić? Jak ewentualnie w 100% bezpiecznie mogę takie otwory zrobić?
>
> Z całym szacunkiem dla Ciebie i pozostałych grupowiczów, ale czy Ty się
> aby na pewno dobrze czujesz chcąc uzależnić decyzję o burzeniu takiej
> ściany od opinii z internetowej grupy dyskusyjnej?
Źle to zrozumiałeś. NA tej grupie jest tyle osób związanych z
budownictwem, że na pewno ktoś podsunie jakiś fajny pomysł, albo
przynajmniej będę miał pełen przekrój możliwości.
Jak zaproszę ekipę budowlaną to powiem im w jaki sposób mają przerobić
ścianę. Jeśli ów sposób im się nie spodoba, to kierownik będzie musiał
uzasadnić, dlaczego nie. na razie usłyszałem, burzyć można, a jak
popęka, to będzie 4 razy taki rachunek....

ToMasz

do góry

sklep wrote:

> Źle to zrozumiałeś. NA tej grupie jest tyle osób związanych z
> budownictwem, że na pewno ktoś podsunie jakiś fajny pomysł

Podsunie, podsunie. Tylko czy potem Ty będziesz miał jeszcze
kury^H^H^H^H ściany... Daj zarobić fachowcowi i uzbrój się
w papiery określające odpowiedzialność za zniszczenia.

Ja proponuję dynamit.

Pozdrawiam, Piotr

do góry

Użytkownik "sklep" <N...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5072d177$0$26705$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 08.10.2012 14:38, Piotr Wyderski pisze:
>> sklep wrote:
>>
>>> Czy ów metr sciany będzie podpierał, czy jest to za mały kawałek żeby
>> >coś zmienić? Jak ewentualnie w 100% bezpiecznie mogę takie otwory
>> zrobić?
>>
>> Z całym szacunkiem dla Ciebie i pozostałych grupowiczów, ale czy Ty się
>> aby na pewno dobrze czujesz chcąc uzależnić decyzję o burzeniu takiej
>> ściany od opinii z internetowej grupy dyskusyjnej?
> Źle to zrozumiałeś. NA tej grupie jest tyle osób związanych z
> budownictwem, że na pewno ktoś podsunie jakiś fajny pomysł, albo
> przynajmniej będę miał pełen przekrój możliwości.
> Jak zaproszę ekipę budowlaną to powiem im w jaki sposób mają przerobić
> ścianę. Jeśli ów sposób im się nie spodoba, to kierownik będzie musiał
> uzasadnić, dlaczego nie. na razie usłyszałem, burzyć można, a jak popęka,
> to będzie 4 razy taki rachunek....

Nie pros ekipy tylko specjaliste budowlanego (z uporawnieniami), niech zrobi
ekspertyze(na pismie z pieczatkami), wcale nie musi byc drogo. A ekipa ma
tylko wykonac.

do góry

> Nie pros ekipy tylko specjaliste budowlanego (z uporawnieniami), niech
> zrobi ekspertyze(na pismie z pieczatkami), wcale nie musi byc drogo. A
> ekipa ma tylko wykonac.
tak jak pisałem mam taką opinię. jednak dzisiaj sam sprawdzałem jak to
jest zbudowane. czyli tak jakby strop trzymał się na teownikach, tek
olbrzymich, że ich dół, podstawa ma 50cm grubości, nie wiem jaka
wysokość! Co z tego że mi się budynek nie przewali, (bo mam pieczątkę?)
jak wystarczy że się pojawi 1m szczelinka u sąsiadów - więc remont
dostaną za moje pieniądze. Co innego zrobić okno. niewiem, jakaś szyna,
nadproże..... Może jakaś inna tańsza podpora? Nie ruszę tego sam, zlecę
firmie, ale nie mam pewności że nie wybiorą najdroższej i naj mniej
skompilowanej metody...

ToMasz

do góry