W dniu 2011-01-18 23:13, Adam pisze:
> On 18 Sty, 23:08, Marek K<m...@W...pl> wrote:
>
>> Mylisz zameldowanie z prawem do wladania mieszkaniem.
>> Twoj znajomy mial prawo tam wejsc, bo tam mieszkal a byla zona
>> bezprawnie wymienila zamki.
>> Zameldowanie nie ma nic do rzeczy.
>
> No przepraszam, a co znaczy "tam mieszkal" ? Mieszkasz tam, gdzie
> jestes zameldowany, przynajmniej wedlug prawa, nie? :) Zreszta policja
> pierwsze o co spytala to czy jest tam zameldowany. Jak tak = moze
> wchodzic. O nic wiecej nie pytali :)

Bo w policji tez sie kogutki trafiaja.
Zameldowanie to tylko informacja dla urzedu, znaczenie takie jakie jej
przypisujesz istnialo za komuny i jak widac cien tego ciagnie sie dalej.
A "mieszkal" oznacza ze tam czesto przebywal i tam sa przedmioty bedace
jego wlasnoscia oraz czlonkowie jego rodziny.
Jak cie to interesuje to temat jest bardzo czesto walkowany na
pl.soc.prawo i poglady podobne Twoim prostowane sa za kazdym razem.

Marek

P.S. nie twierdze, ze prawo dotyczace "ochrony lokatorow" jest dobre,
wrecz przeciwnie.

do góry

W dniu 2011-01-18 23:19, Agent Orange pisze:

> Czy można komuś wynająć pokój w mieszkaniu /na umowę/ lub zastrzec w
> umowie że najmujący jest lokatorem dokwaterowanym i główny lokator cały
> czas mieszka tylko wpada raz na dwa miesiące w odwiedziny?

Nie wiem, zapytaj na pl.soc.prawo

Marek

do góry

W dniu 2011-01-18 13:36, rrr pisze:
> Chyba jeszcze nie było
> http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/dzicy-lokatorzy
-skutecznie-pozbyli-sie-wlascicieli,1,4114633,region
-wiadomosc.html
>
>
> czego nikomu z właścicieli nie życzę.
>

Aktualnie jest coś takiego jak "wynajem okazjonalny", gdzie jest
wymagane, żeby wynajmujący wskazał miejsce doi którego się może
przeprowadzić jeśli byłby "wyrzucony" z wynajmowanego mieszkania.
Podobno łatwiej jest przy takiej umowie kogoś usunąć...

do góry

Użytkownik scream napisał:
> Dnia Tue, 18 Jan 2011 04:40:46 -0800 (PST), Adam napisał(a):
>
>> Czy to prawda? Jezeli tak, to wyjscie jest proste - podpisywac nowa
>> umowe np. co 6 m-cy. Lokator nie placi, mija termin umowy (ew. czekamy
>> do srodka zimy), wchodzimy zrobic remont generalny (wymiana okna),
>> lokatorzy znikaja. Jest rozwiazanie ? ;)
>
> Nie, to jakaś bzdura. Jeśli wynajmujesz komuś mieszkanie to nie masz prawa
> tam wejść bez zgody tej osoby, nieważne czy przyszedłeś na kawę czy robić
> "remont".

Tyle że jak komuś wynajmuje to ma prawo zażądać dostępu do lokalu celem
oceny jego stanu technicznego i sposobu użytkowania - na dobrą sprawę,
żeby nie było niedomówień częstość takich kontroli warto zapisać w umowie.
Tyle że zawsze odbywa się to pod obecność najemcy.

--
Darek

do góry

Myślę, że w takim przypadku należy czym prędzej umowę z mediami, zeby
nie dokładać sobie kosztów.
Pdr. M

do góry