-
21. Data: 2009-12-07 12:24:51
Temat: Re: sciany z ceramiki i silki
Od: Slawek <s...@g...com>
jeszcze wskaż mi miejsce, gdzie Darek pytał że ta ściana z porothermu
ma być 1W, bo to sobie sam dopowiedziałeś.
co do reszty, to jak ktoś pisze "współczynnik wiotkości" to widać że z
mechaniką teoretyczną nie zetknął się nawet mijając książki na półkach
w czytelni, tak że odpuszczę sobie komentowanie.
-
22. Data: 2009-12-07 12:55:05
Temat: Re: sciany z ceramiki i silki
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 7 Gru, 13:24, Slawek <s...@g...com> wrote:
> jeszcze wskaż mi miejsce, gdzie Darek pytał że ta ściana z porothermu
> ma być 1W, bo to sobie sam dopowiedziałeś.
A niby po co ma mieć zewnętrzne z porothermu?
;-)
> co do reszty, to jak ktoś pisze "współczynnik wiotkości" to widać że z
> mechaniką teoretyczną nie zetknął się nawet mijając książki na półkach
> w czytelni, tak że odpuszczę sobie komentowanie.
Przyczepiłeś się jak rzep jednego skrótu myślowego. W dodatku to
jedyne czego w mojej wypowiedzi potrafiłeś się przyczepić, a jak już
wycisnąłeś z mozołęm w końcu jakąś poradę to wyjechałeś z "genialnym"
pomysłem robienia słupów żelbetowych i wypuszczania z nich (?) prętów
które mają trafiać w dodatku w spoinę przyszłego muru z bloczka. Tak
więc odpuszczę sobie komentowanie...
;-)
Praktyk zrobiłby to inaczej (turbodymomen nie musi wypuszczać kotew z
żelbetowego słupa, można na odwrót).
Sukcesów życzę w teoriobajdurzeniu...
;-)
EOT.
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
23. Data: 2009-12-07 13:23:48
Temat: Re: sciany z ceramiki i silki
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
Użytkownik "Slawek" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:d1a3960b-789a-4d9a-af26-
> No więc przykre jest to, że uważasz że jacyś osobnicy "Czarny Zdzichu"
> czy "Bob Budowniczy" mają większe doświadczenie niż zawodowy
> konstruktor,który skonczył studia inżynierskie, ma co najmniej 3 lata
> praktyki (w tym 1 na budowie) i zdał egzamin przed komisją, aby zdobyć
> uprawnienia. Zapytaj się któregoś z tych doświadczonych internautów,
> czy wiedzą jaka jest minimalna ilość cementu w betonie, jak
> równoważnik węgla wpływa na spawalność stali, albo jak policzyć
> dźwigar stalowy z ażurowym środnikiem.
> Nie wiem z jakimi projektantami miałeś do czynienia, ale musisz
> przyjąć na słowo że nawet niezbyt doświadczony inżynier po jednym roku
> pracy w biurze będzie miał co najmniej 5x więcej wiedzy niż internauta
> co przeczytał 100 forów a na 10 się produkuje. Taki średniej klasy
> inżynier rocznie robi około 20-50 projektów , w tym powiedzmy połowa
> to tradycyjne budowanie czyli teriva i murowane ściany, a taki Czarny
> Rysio w swoim życiu zbudował dwa domy, z czego na jednym się uczył. W
> sumie to przykre, że w naszym kraju cały czas pokutuje pogląd, że
> jakiś majster czy prywatny inwestor będzie lepiej wiedział niż
> wyszkolony inżynier.
Co z tego, że pan inżynier ma skończone studia, praktyki i zna się na
wszystkim. Przecież to nie on stawia lecz pan Żdzisiu z panem Heniem co
mieszają zaprawę i machają łopatą i kielnią.
Pan inżynier z reguły jest tylko od dokonywania wpisów w dzienniku (choć też
nie zawsze) i brania kasiory.
Cała robota z reguły i tak opiera się na wiedzy i doświadczeniu zwykłych
roboli.
Prawda jest taka, że w budownictwie jednorodzinnym wiedza i praktyki panów
inżynierów to mit za który każą sobie płacić, a kierowanie budową to fikcja.
-
24. Data: 2009-12-07 13:46:58
Temat: Re: sciany z ceramiki i silki
Od: Slawek <s...@g...com>
On 7 Gru, 13:55, Krzemo <p...@g...com> wrote:
> On 7 Gru, 13:24, Slawek <s...@g...com> wrote:
>
> > jeszcze wskaż mi miejsce, gdzie Darek pytał że ta ściana z porothermu
> > ma być 1W, bo to sobie sam dopowiedziałeś.
>
> A niby po co ma mieć zewnętrzne z porothermu?
a niby po to, że z porothermu można stawiać ściany 1, 2 i 3 warstwowe.
Jeśli nie wiesz z czego ma, to nie zgaduj.
> Przyczepiłeś się jak rzep jednego skrótu myślowego. W dodatku to
> jedyne czego w mojej wypowiedzi potrafiłeś się przyczepić, a jak już
> wycisnąłeś z mozołęm w końcu jakąś poradę to wyjechałeś z "genialnym"
> pomysłem robienia słupów żelbetowych i wypuszczania z nich (?) prętów
> które mają trafiać w dodatku w spoinę przyszłego muru z bloczka. Tak
> więc odpuszczę sobie komentowanie...
> ;-)
gdybyś był choć na jednej budowie nie swojej, wiedziałbyś że to
najpopularniejsze rozwiązanie w takich miejscach. Ponadto nikt nie
mówił że Porotherm będzie na cienkie spoiny, ścian 2w i 3w na cienkie
spoiny się nie robi.
Skrót myślowy świadczy o Twojej wiedzy branżowej, ot co.
> Praktyk zrobiłby to inaczej (turbodymomen nie musi wypuszczać kotew z
> żelbetowego słupa, można na odwrót).
> Sukcesów życzę w teoriobajdurzeniu...
widzę kogoś fantazja ponosi. z mojej strony EOT
-
25. Data: 2009-12-07 14:07:36
Temat: Re: sciany z ceramiki i silki
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hfgisc$p5a$1@news.interia.pl...
> Wiesz co, w sumie moglbym sie zgodzic z tym co napisal poza sarkazmem i
> niepotrzebnymi uwagami na koniec. Tyle ze proponowanym tokiem rozumowania
> mozna by w ogole o niczym nigdzie nie pisac poza sex cos tam i ze
> wszystkim latac do specjalisty.
> Rok inzyniera na budowie hehe. Napewno w pocie czola poziomowal strop
> stemplami, docinal je i szalowal, mieszal beton w betoniarce i patrzyl
> kazdemu wykonawcy na rece zeby bylo dobrze choc to nie jego dom. Kikiemu
> dwoch inspektorow pilnowalo budowy i jeden kierownik a nieszczesnik drugi
> rok nic nie robi tylko naprawia to co dopiero powstalo. Ma kolo pojecie z
> za biurka i roku inzynierki na budowie w bieganiu z papierami po biurze w
> kasku na glowie i w krawacie do 15 i zeby tylko nie zmarznac i bucikow nie
> zablocic. Nie probuje umniejszyc wiedzy inzynierskiej, ale sorry z
> praktyka to troche przesadzil. Zreszta widywalem juz projekty inzynierow,
> jak to w dostawianej czesci domu strop wypada w polowie istniejacej
> kondygnacji. O zgrozo ten inzynier pracuje jako inspektor w okolicznym
> PINBie i mial robic mi projekt. Na nieszczescie dla znajomego inwestora
> nikt nie weryfikowal tego co narysowal i wyszedl niezly cyrk. Szczescie,
> ze ja mialem myslacego kierownika sprawdzajacego zgodnosc sum wymiarow w
> projekcie, bo fundamenty by nam wyszly jak palac kultury, a okna na
> poddaszu w polowie polaci dachowej. Szkoda gadac...
Ja spróbuję podsumować jak to jest z panami inżynierami.
Szukałem ekipy do wykonania banalnie prostej roboty.
Takie trochę nietypowe mieszkanie w bloku, które po zaadaptowaniu
pomieszczenia magazynowego przyległego do wcześniejszego mojego mieszkania
utworzyło mi mieszkanie dwupoziomowe.
Pomieszczenie magazynowe miało powierzchnię 40m2 i trzeba je było podzielić
na połowę tworząc 4 pomieszczenia tj. 2 na górze i 2 na dole.
Jednocześnie ściana dzieląca pomieszczenia miała być ścianą nośną dla stropu
lekkiego (czyli stalowe tregry, drewniane legary i podłoga z desek). Po
znajomościach trafił mi się jakiś młody pan inżynier, któy miał poprowadzić
całą tę robotę ze swoimi ludźmi. Choć projekt tej adaptacji wykonał
architekt to pan inżynier postanowił samemu wszystko jeszcze raz wyliczyć.
Potrzebowałem dokonać zakupu cegieł, więc pytam pana inżyniera ile ich będę
potrzebował. Pan inżynier zmarszczył czoło i powiedział, że musi to wszystko
wyliczyć. Kiedy po tygodniu czasu jeszcze nie był mi w stanie podać ilości
potrzebnych cegieł na ścianę nośną o długości 5 i wysokości 6m , a do tego
zaczął wydziwiać mówiąc, że tak wysoka ściana musi mieć pionowe i poziome
zbrojenia w postaci stalowych prętów to zacząłem delikatnie wątpić w jego
wiedzę zarówno teoretyczną jak i praktyczną. Kiedy w końcu wyliczył mi ile
trzeba cegieł to samemu wyliczyłem, że pomylił się o prawie 100% tzn. kazał
mi kupić prawie 2 razy więcej niż faktycznie było potrzeba. Podziekowałem
temu panu inżynierowi i zatrudniłem zwykłych murarzy bez szkoły, ale tylko z
praktyką budowlaną. Przyjechał murarz, zobaczył, że mam w rogu kupkę cegieł,
które wykopałem w trakcie pogłębiania pomieszczenie. Jak usłyszał, ze ja
chcę te cegły wyrzucić (były różne: pełne i połówki) to mnie wyśmiał i
powiedział, że jak mam za dużo pieniędzy to lepiej niech dam te pieniądze
jemu na gorzałkę :) Kazał mi dokupić niewielką ilość pełnych cegieł do tych,
które już miałem oraz max-ów. Jak się okazało z tej ilości, które kazał mi
dokupić pozostało tylko o ile dobrze pamiętam 4 pełne cegły i jeden lub 2
max-y. Co było ciekawsze to tych cegieł, które już miałem wcale nie liczył,
określił ich ilość "na oko". Ścianę postawił bez dodatkowego zbrojenia.
Do poziomu stropu jest to ściana z pełnych cegieł, a powyżej z max-a. W
ścianach pozostawił otwory drzwiowe, które po kilku latach obsadziłęm
drzwiami i o dziwo futryny pasowały idealnie. Na piankę pozostawił mi po 5
mm szczeliny, tyle tylko, aby zmieścić rurkę od pianki.
Wykonał też tynki, wylewki, ławę pod ścianę, strop. Widać udało mu się
fuksem, bo zgodnie z uczonymi teoriami nie powinien był sobie dać z tym rady
:D
-
26. Data: 2009-12-07 14:18:46
Temat: Re: sciany z ceramiki i silki
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 7 Gru, 14:46, Slawek <s...@g...com> wrote:
> On 7 Gru, 13:55, Krzemo <p...@g...com> wrote:
>
> > On 7 Gru, 13:24, Slawek <s...@g...com> wrote:
>
> > > jeszcze wskaż mi miejsce, gdzie Darek pytał że ta ściana z porothermu
> > > ma być 1W, bo to sobie sam dopowiedziałeś.
>
> > A niby po co ma mieć zewnętrzne z porothermu?
>
> a niby po to, że z porothermu można stawiać ściany 1, 2 i 3 warstwowe.
> Jeśli nie wiesz z czego ma, to nie zgaduj.
Ma z niczego - to na razie koncepcja... Zgadłem?
;-)
A teraz powiedz jaka zaleta jest porothermu w ścianie 3warstwowej?
Albo nawet 2W?
Nie masz "zmysłu inżynierskiego" - IMHO się do tego zawodu nie
nadajesz... Zatrudnij się w nadzorze budowlanym ... tam Ci będzie
dobrze.
;-)
> > W dodatku to
> > jedyne czego w mojej wypowiedzi potrafiłeś się przyczepić, a jak już
> > wycisnąłeś z mozołęm w końcu jakąś poradę to wyjechałeś z "genialnym"
> > pomysłem robienia słupów żelbetowych i wypuszczania z nich (?) prętów
> > które mają trafiać w dodatku w spoinę przyszłego muru z bloczka. Tak
> > więc odpuszczę sobie komentowanie...
> > ;-)
>
> gdybyś był choć na jednej budowie nie swojej, wiedziałbyś że to
> najpopularniejsze rozwiązanie w takich miejscach.
Byłem na niejednej. Najpopularniejsze jest np. klejenie styropianu "na
same placki". I co z tego?
;-)
A jak już chcesz wiedzieć jak zrobili by to budowlańcy (gdyby tak
mieli w projekcie), to po prostu wypuścili by ze ściany zewnętrznej
pręty, ścianę poprzeczną wymurowali by "w ząbki", wstawili by
(ewentualnie) belkę z 4 prętów (jakby ktoś ich przypilnował a było by
tak w projekcie), całość obłożyli by "blatami" związanymi ze sobą
drutem wiązałkowym i zalewali by to betonem ukręconym w betoniarce....
A najlepsze w tym to że mieli by tym razem słuszność.
;-)
No i nie zapominajmy Twoich równie zabawnych pomysłów (a oczywiście
często spotykanych na budowach) jak robienie przewiązania z
cegieł .... cud miód! Widziałem (zapewne zrobione za Twoją radą) takie
w ścianie z BK, a także taką genialną "obmurówkę okna" bo otwór
wyszedł za szeroki.
;-)
>Ponadto nikt nie
> mówił że Porotherm będzie na cienkie spoiny, ścian 2w i 3w na cienkie
> spoiny się nie robi.
Ale silkę tak... jaki jest powód kupowania "dokładnej" Silki jeżeli ma
być murowane tradycyjnie?
;-)
> Skrót myślowy świadczy o Twojej wiedzy branżowej, ot co.
No właśnie stwierdzenie "ścian 2w i 3w na cienkie spoiny się nie robi"
świadczy DOBITNIE o Twojej wiedzy branżowej...
;-)
Zapytaj się panów inżynierów z firmy Xella.... (podpowiedź - producent
Silki. Silka to znak towarowy firmy Xella)
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
27. Data: 2009-12-07 14:26:44
Temat: Re: sciany z ceramiki i silki
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 7 Gru, 15:07, "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl> wrote:
> Wykonał też tynki, wylewki, ławę pod ścianę, strop. Widać udało mu się
> fuksem, bo zgodnie z uczonymi teoriami nie powinien był sobie dać z tym rady
Wybacz, ale w obecnych czasach to jest akurat wyjątek potwierdzający
regułę, a nie reguła ...
;-)
Pozdrawiam fuksiarza,
Krzemo.
-
28. Data: 2009-12-07 15:33:52
Temat: Re: sciany z ceramiki i silki
Od: M <M...@w...pl>
Maniek4 pisze:
>
>> Wiedza tych, którzy są tylko "doświadczeni" jest ograniczona do
>> praktycznego zbudowania kilku domów oraz zaznajomienia się z tymi kilkoma
>> domami. Tyle a propos tego, co nazywasz "doświadczeniem" w budownictwie.
>
> Taka np. Wnecja, czy piramidy nie tylko egipskie.... :-))
Ci, co budowali Wenecję i piramidy są odpowiednikami dzisiejszych
inżynierów z doświadczeniem.
Problem z dzisiejszymi majstrami jest otwarcie ich umysłów. Niewielu z
nich jest w stanie zrozumieć coś, czego nie robili. I murują szczyty do
połaci dachu, bo zawsze tak robili - nie potrafią po prostu przestawić
się na to, że w dzisiejszych domach jest inaczej niż w budowanej 20 lat
temu kostce ze ścianą 1W. Ściany muszą pękać bo przecież każdy budynek
siada.
Wiedza inżynierska jest od ogółu do szczegółu, wiedza majstrów jest od
szczegółu do ogółu i nie każdy jest w stanie uogólniać i wyciągać
wnioski. Czasem nie byłby nigdy w stanie tego zrobić, bo nie potrafi
liczyć i nie zna zasad ogólnych.
>> Leczysz się u znachora??
>
> Czepiasz sie jak niedowartosciowany swiezy magister z przerosnietymi
> ambicjami, a po studiach nas tu wielu. Prawde napisal i nie wierze, ze tego
> nie wiesz. Z mojej dziedziny wyksztalconych idiotow mozna dosc czesto
> zobaczyc w telewizji, ale zasluzona dla nich krytyka nie jest powodem zebym
> czul sie umniejszony.
To, że są niekompetentni lekarze nie świadczy, że nie należy się u nich
konsultować w kwestiach medycznych. To samo z budowlańcami i
inżynierami. To, że są niekompetentni inżynierowie, nie oznacza, że nie
należy się w kwestiach konstrukcyjnych z nimi konsultować. Budowlaniec
jest ci w stanie odpowiedzieć na takie pytanie tylko wtedy, kiedy JUŻ
TAKĄ RZECZ robił. Jeśli nie, to sam nie potrafi jej wymyśleć.
M.
-
29. Data: 2009-12-07 16:20:19
Temat: Re: sciany z ceramiki i silki
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 7 Gru, 16:33, M <M...@w...pl> wrote:
> To, że są niekompetentni lekarze nie świadczy, że nie należy się u nich
> konsultować w kwestiach medycznych. To samo z budowlańcami i
> inżynierami. To, że są niekompetentni inżynierowie, nie oznacza, że nie
> należy się w kwestiach konstrukcyjnych z nimi konsultować.
Wskaż mi w tym wątku kogoś kto radził aby się nie konsultować z
konstruktorem... Potrafisz? "Osco" więc się rozchodzi?
;-)
A ufasz bezgranicznie lekarzom? Ja nie. Jak coś przepisują to zbieram
wszelkie dostępne informacje włącznie z banalnym przeczytaniem ulotki.
I nie raz uchroniło mnie to od być może groźnych następstw pomyłki.
Mimo to sam się nie leczę i mimo to chodzę dalej do lekarzy, a z braku
wyboru także tych co się mylili. Kapujesz co chcę przez to powiedzieć?
Rozumiesz analogię? Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i błądzenie mamy w
genach zaszyte.
;-)
>Budowlaniec
> jest ci w stanie odpowiedzieć na takie pytanie tylko wtedy, kiedy JUŻ
> TAKĄ RZECZ robił. Jeśli nie, to sam nie potrafi jej wymyśleć.
A inżynier jeśli już się tego nauczył. Raczej więc też niczego nowego
nie wymyśla...
;-)
A na studiach nie uczą. Tam się studiuje. Jak nie posiądziesz wiedzy
sam to ta przestarzała jaką wciskają Ci wykładowcy na niewiele się zda
(przynajmniej tak było po moim kierunku studiów). To jest tylko
podstawa od której sam wychodzisz. I jak nie idziesz do przodu to się
cofasz!
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
30. Data: 2009-12-07 16:31:25
Temat: Re: sciany z ceramiki i silki
Od: M <M...@w...pl>
Krzemo pisze:
>
>> Budowlaniec
>> jest ci w stanie odpowiedzieć na takie pytanie tylko wtedy, kiedy JUŻ
>> TAKĄ RZECZ robił. Jeśli nie, to sam nie potrafi jej wymyśleć.
>
> A inżynier jeśli już się tego nauczył. Raczej więc też niczego nowego
> nie wymyśla...
> ;-)
Ale w budownictwie (od strony konstrukcji) niewiele jest nowego od
wieeeeeeeeeeeeeeeelu lat. Zmieniły się tylko technologie ale tutaj to
ani majstrzy, ani inżynierowie nie nadążają. Ostatnio słyszałem od
majstra, że ta folia paroprzepuszczalna na poddaszu to bez sensu, kiedyś
się budowało bez i też było dobrze.
> A na studiach nie uczą. Tam się studiuje. Jak nie posiądziesz wiedzy
> sam to ta przestarzała jaką wciskają Ci wykładowcy na niewiele się zda
> (przynajmniej tak było po moim kierunku studiów). To jest tylko
> podstawa od której sam wychodzisz. I jak nie idziesz do przodu to się
> cofasz!
> ;-)
Ale akurat w statyce to niewiele się zmieniło. :-) Z fizyki to XVII wiek.
M.