-
41. Data: 2017-06-27 05:49:24
Temat: Re: Brak drogi dojazdowej do działki
Od: "Maciej" <K...@x...wp.pl>
> Ale opisywana sprawa jest duzo gorsza. Z miastem zawsze sie da jakos
> dogadac. A z osoba prywatna (a tutaj nawet wynika - ze z kilkoma) -
> *zdecydowanie* trudniej. Tym bardziej, ze to autor watka bedzie tym
> zlym-nowym, co to przychodzi i jak panisko zada odrazu dostepu do drogi :D
Na razie pochodziłem po urzędach i tam widzę najwiekszy problem.
Te urzędasy robią chyba wszystko żeby broń może nie pomóc a jeszcze
zaszkodzić.
Nawet nie chcieli mi udostępnić danych osobowych właścicieli tych działek,
przez które przechodzi droga, zasłaniając się nową ustawą o ochronie danych
osobowych, wieć nawet nie mam możliwosci z nimi kontaktu, to cyrki jakieś,
jak mam na przykąłd zgłosić ofertę kupna właścicielowi działki skoro sam
urząd domawia modania jego danych?
Wkurzyłek się i muszę dokopoać urzędasowi odpowiedzialnemu za brak
obowiazkowego dojazdu do działki, trzymajcie kciuki:)
-
42. Data: 2017-06-27 05:55:32
Temat: Re: Brak drogi dojazdowej do działki
Od: "Maciej" <K...@x...wp.pl>
> Co innego jeśli dobrej woli nie będzie. Wtedy rzeczywiście jedynym
> rozwiązaniem jest pozew o ustanowienie drogi koniecznej.
> Piotrek
Ale droga fizycznie istnieje od ponad setki lat, tylko na mapach jej nie ma.
Ustanawianie czego kolwiek można dla nowo wytyczanej działki a nie
istniejącej sto lat z drogą użytkowana sto lat.
Próbuję ustalić czy możliwe jest obecnie istnienie zamieszkałej działki bez
dojazdu, żeby nakazać urzędnikom naniesienie jej na mapy.
-
43. Data: 2017-06-27 06:05:10
Temat: Re: Brak drogi dojazdowej do działki
Od: "Maciej" <K...@x...wp.pl>
> Ustanowienie drogi koniecznej jest wtedy kiedy strony dobrowolnie nie są
> wstanie porozumieć się co do służebności. Piotrek
Służebniść podobno była ustanawiana sądownie, tylko pewnie między
poprzednimi właścicielami.
Stan jest taki że droga istgnieje i jest użytkowana od stu lat, więc
bardziej mi tu pasuje zasiedzenie już istniejacej drogo, bo nagle
właścicielom coś sie odmieniło a za rok znowu odmieni i co roku sprawa
sądowa i ustanawianie drogi koniecznej?
-
44. Data: 2017-06-27 06:12:42
Temat: Re: Brak drogi dojazdowej do działki
Od: "Maciej" <K...@x...wp.pl>
> Jeśli nie jesteś w stanie się porozumieć to jedyna możliwość to pozew do
> sądu o ustanowienie drogi koniecznej.
>
> Ewentualnie możesz pójść w kierunku zasiedzenia służebności. Ale jeśli
> dobrej woli nie będzie to właściciele powiedzą, że przerywali zasiedzenie
> (poprzez choćby okresowe zaoranie tej drogi) i dalej będziesz się bujał z
> drogą konieczną. Piotrek
Urząd nie chce mi wydać danych właścicieli, wiec nie mam możliwości
porozumienia się.
Wiem tylko że jedenego właściciela nie ma od daawna w kraju a reszta no nowi
właściciele od co najwyżej 10-20 lat a droga istnieje od co najmniej stu
lat, więć nikt nie może twierdzić że orał przez sto lat.
No dobrze, wieć wychodzi że ustanawiamy drogę konieczną, wysypuję kruszywo,
ogradzam i z głowy?
Bo nie wiem co mi daje to zasądzenie drogi koniecznej.
-
45. Data: 2017-06-27 06:17:02
Temat: Re: Brak drogi dojazdowej do działki
Od: "Maciej" <K...@x...wp.pl>
> pomieszanie z poplątaniem. wyprostuj to najpierw. o ile wiem nie
> dostaniesz "pozwolenia" na budowę, ale skoro nie budujesz, bo już dom
> jest, to jakoś mieszkać musisz. więc służebność na 99% dostaniesz, chyba
> ze już ktoś próbował i z jakiegoś istotnego powodu nie dostał.
Wiem że podobno droga została kupiona a nawet byął zasądzana słuzebność
dawno temu, tylko nie wiem jak się do tego wyroku sądowego dostać.
> Potem do sądu po służebność, ale sąd będzie musiał (albo Ty?) ustalić
> właścicieli i wezwać ich/poinformować. to się może ciągnąć. jak któryś
> jest stary i umrze - masakra. ja takie coś mam. spadkobierców trzeba
> wzywać. Ale w końcu to zrobisz. powodzenia. najpierw działki na
> geoportalu.
Ja nie mogę ustalić, bo urząd nie chce jmi dać ich danych.
A na tym geoportalu to jak zlokalizować tą moją działkę, jaki numer muszę
tam podać?
-
46. Data: 2017-06-27 06:20:39
Temat: Re: Brak drogi dojazdowej do działki
Od: "Maciej" <K...@x...wp.pl>
> Po co ci urzędas? Zlecenia aktualizacji mapy zasadniczej zlecisz byle
> geodecie.
> Tyle ze widze, ze starannie unikasz przykrych dla ciebie wiadomosci :)
> Ta wrysowana droga nie daje ci praw do jej uzywania.
Powiedz coś wiećej o tej aktualizacji, komu to zlecić, ile to kosztuje
(droga ma z kilometr długości), geodeta naniesie mi że droga ma aktualnie
różna szerokosć w róznych miejscach i biegnie zygzakiem zamiast prosto?
-
47. Data: 2017-06-27 06:24:01
Temat: Re: Brak drogi dojazdowej do działki
Od: "Maciej" <K...@x...wp.pl>
> Sam widzisz, że jest możliwe. Droga jest drogą wtedy gdy jest naniesiona
> na mapy geodezyjne. Nikogo nie interesuje, że ktoś zrobił sobie jakiś,
> nawet wyasfaltowany skrót.
WIeć idać twoim torem rozumowania, to kto i na jakiej podstawie
wydał,pozwolenie na budowę, oraz zameldowanie na działce bez drogi?
>> żeby nakazać urzędnikom naniesienie jej na mapy.
> Nakazuj, życzę powodzenia.
> Na razie, to obecny właściciel powinien założyć księgę wieczystą dla tej
> działki, no chyba że Ty chcesz się z tym bujać. Ale to już Twoje ryzyko.
Co mi da założenie KW?
-
48. Data: 2017-06-27 06:29:12
Temat: Re: Brak drogi dojazdowej do działki
Od: "Maciej" <K...@x...wp.pl>
> Służebność na ogół jest ustanawiana na rzecz każdorazowych właścicieli
> gruntów. Tak więc musiałby być doprawdy dobry powód ażeby tym razem
> było inaczej.
No więc załózmy że była słuzebność i działki z drogą kupuje nowy właściciel,
czy poprzednia służebność staje się nieważna?
> Tak jak napisałem wcześniej może to być trudne. Wystarczy, że właściciel
> gruntów zezna, że co 10 lat zaorywał drogę mając nadzieję na zniechęcenie
> intruzów co to jeżdżą przez jego pole ;-)
Właściciel posiada grunty maksymalnie 10-20 lat, nie mógł zaorywać drogi sto
lat.
Jak wygląda zaorywanie drogi z zasądzona służebnoscią?
> Jak służebność już jest/będzie to nie da się w prosty sposób przerwać jej
> biegu. Piotrek
No i tu mi coś wiecej powiedź. Jak mam dostać się w sądzie do wyroku z
zasądzeniem?
-
49. Data: 2017-06-27 06:31:15
Temat: Re: Brak drogi dojazdowej do działki
Od: "Maciej" <K...@x...wp.pl>
> I mają rację, Ty nie jesteś stroną w tym sporze, to obecny właściciel może
> to wyprostować.
Właścicielowi tez nie chcieli, tłumacząc to samo co mi.
> Uroiłeś sobie, że to wina urzędników. Ale to obecny właściciel spierdolił
> sprawę, przecież on nawet nie ma księgi wieczystej.
> Właśnie przez takie zaniedbania obecnych "właścicieli" Niemcy odzyskują
> majątki utracone po wojnie.
No więć kupię sobie, założę KW i narysuję drogę?
-
50. Data: 2017-06-27 06:38:19
Temat: Re: Brak drogi dojazdowej do działki
Od: "Maciej" <K...@x...wp.pl>
> Jeśli jest księga wieczysta dla tych gruntów to sprawdzasz w geodezji
> numer księgi wieczystej. Jeśli nie chcą Ci podać to zamawiasz wyciąg
> skrócony (?) z rejestru gruntów. Tylko musisz wykazać interes prawny tak
> więc uzasadniasz chęć "mania" tego wyciągu planowanym zakupem tych
> gruntów.
>
> Jak już masz numer księgi wieczystej to Co najmniej imiona i nazwiska
> właścicieli pozyskasz z rzeczonej księgi wieczystej.
Grunty nie mają KW a tłumaczenie cghęcią kupna urzędnicy olewaja i nie
potrafia sami wskazać możliwosci uzyskania tych danych.
> Wystarczy, że zaorał raz na 30 lat.
ale właścicielem był maksymalnie ostatnie 20-30 lat, poprzedni właściciele
nie żyją i nie mogą zeznawać czy orali a droga jest w użytkowaniu rodziny
właściciela od stu lat ciagle i nie przerwanie.
> I zapomnij o grodzeniu (jeśli właściciel się na to nie zgodzi). To w
> dalszym ciągu będzie jego grunt, który będzie miał prawo używać jak mu się
> podoba. Z dokładnością do tego, że ma umożliwić właścicielom dojazd i
> dojście do ich nieruchomości. Ale już niekoniecznie na przykład ich
> gościom :-) Piotrek
Więć będzie miał prawo orać drogę dojazdową, to jak ja będę mugł niby
dojechać?
Przecież muszę co najmniej kruszywa nasypać a co jak zacznie mi kruszywo
kraść?