-
41. Data: 2011-08-11 14:03:31
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
ptoki wrote:
> On Aug 10, 8:14 pm, janusz_kk1 <j...@o...pl> wrote:
>> Dnia 10-08-2011 o 19:47:50 Maniek4 <r...@l...pl> napisał(a):
>> No wsiąkło drobne 25 mld złotych :( ci co maja akcje albo fundusze
>> to mają ciepło :(
>>
> Ale wsiąkło czy ich tam nigdy nie było?
> A jesli było to czy było tyle warte?
wsiąkło jak sprzedali, jak nie sprzedali to nic im nie wsiąkło.
-
42. Data: 2011-08-11 14:20:45
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
kogutek wrote:
> Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał(a):
>
>> W dniu 11.08.2011 13:28, ptoki pisze:
>>> Dzis dzieki temu ze zlota nagle nie przybedzie to taki scenariusz
>>> nie jest mozliwy. Dlatego zloto/srebro/platyna no i troche ropa jest
>>> uznawane za dobry towar w ktorym mozna trzymac pieniadze.
>>
>> Ale nadal jest to siła tradycji i umowy. Że niby złoto jest cenne, bo
>> jest go (stosunkowo) mało. OK, fajnie. I co z tego?
>>
>> Naturalnych otoczaków z naturalną dziurką w środku też jest bardzo
>> mało.
>>
>> Ale teraz wyobraźmy sobie totalny kryzys. Ty np. masz w bloku piwnicę
>> pełną złota, a ja mam domek i hektar pola oraz wiedzę, jak z niego
>> uzyskać żywność. Jesteś głodny. Oferujesz mi złoto. Ale na co mi to
>> złoto? Nie jest mi ono do życia potrzebne. Natomiast ty do przeżycia
>> potrzebujesz żywności, którą ja jestem w stanie wyprodukować, a ty
>> nie.
>>
>> I o ile nie znajdziesz jakiegoś frajera z obsesją na punkcie żółtego
>> metalu - nie masz nic wartościowego na wymianę.
>>
>> Dobrze to ilustruje pointa z jednego ze skeczy Jerzego Pietrzaka:
>> "Jeszcze nie było takiej wojny, kiedy za kawałek złota nie można było
>> dostać kawałka chleba".
>>
>> Z jednej strony - mamy przesąd/tradycję o bezpiecznej złotej lokacie
>> i kupowanie go za horrendalną cenę w czasach relatywnego spokoju oraz
>> kosmiczną w czasach pewnego zaniepokojenia, a z drugiej - jak się
>> wszystko posypie - za złoto kupujesz coś, co w czasach jego
>> pompowania kosztowało ułamek ceny tego złota.
> W takiej sytuacji przyjdą do Ciebie ci co nie maja złota i zabiorą
> uprawy jak swoje. Jak nie będziesz `współpracował to cie o głowę
> skrócą. Zabiorą więcej niż będą mogli zjeść. Nadwyżki wymienią na
> akcje czy złoto?
zjedzą a złota też sobie sami zabiorą...
-
43. Data: 2011-08-11 14:24:04
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: quent <x...@x...com>
On 2011-08-11 15:30, nadir wrote:
>> Dla rozluźnienia zagadka ekonomiczna:
>> Półtorej kury znosi półtora jajka w ciągu półtora dnia.
>> Ile potrzeba kur, by uzyskać sześć jajek w ciągu sześciu dni?
>
> Jedną?
eeetam ;-)
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77
-
44. Data: 2011-08-11 15:31:17
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: "brunet.wp" <S...@S...comUSUN_WIELKIE_LITERY>
Użytkownik "quent" <x...@x...com> napisał w wiadomości
news:4e43e5f6$1@news.home.net.pl...
> On 2011-08-11 15:30, nadir wrote:
>>> Dla rozluźnienia zagadka ekonomiczna:
>>> Półtorej kury znosi półtora jajka w ciągu półtora dnia.
>>> Ile potrzeba kur, by uzyskać sześć jajek w ciągu sześciu dni?
>>
>> Jedną?
>
> eeetam ;-)
Ni mniej nie więcej tylko półtorej kury :)
-
45. Data: 2011-08-11 16:40:51
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: J-L-F <j...@o...pl>
>>> Obydwaj wiemy ze pieniądze nie mają wiele wspólnego z drogocennymi
>>> kruszcami,
>>> diamentami itp. I są oparte na gospodarce. Ale jeśli dobrobyt liczy się
>>> jako
>>> procent od drożejących akcji to w pewnym momencie musi się coś spierdolić.
>>> Zwłaszcza że ceny akcji nie mają nic wspólnego z kondycją przedsiębiorstw.
>>
>> Na szczescie cena akcji w takiej sytuacji jak dzis nie ma wiele wspolnego z
>> kondycja przedsiebiorstw.
>> Wlasciciel tj. glowny udzialowiec akcji i tak ma te same akcje, pobiera
>> dywidende od tej samej ilosci akcji. Oczywiscie relatywnie stracil na
>> kursie, wycenie rynkowej przedsiebiorstwa, ale nadal jest udzialowcem w
>> takim samym stopniu jak byl. Z czasem sytuacja sie odwroci i tyle.
>>
>>> Nie
>>> śledzę tego co się\ dzieje na giełdzie. Trafiają do mnie szczątkowe
>>> informacje
>>> z dzienników. Stąd wiem że nie jest dobrze. Na dodatek kryzys ma charakter
>>> globalny. Normalnie w takim momencie powinna wybuchnąć wojna światowa i by
>>> posprzątali. To co się teraz dzieje przypomina sytuację III Rzeszy.
>>
>> Widzisz, normalnie taka Grecje nalezaloby rozsprzedac. Kidy ktorys z nas
>> bedzie niewyplacalny to przyjdzie komornik i zabierze telewizor, a tam
>> pakuje sie kase zeby euro nie utonelo. Wierzyciele powinni zajac Akropol na
>> pokrycie wierzytelnosci i to byloby finansowo normalne. No ale...
>>
>>> Problemem
>>> jest że wtedy III Rzesza była jedna a teraz każde państwo jest w takiej
>>> sytuacji ekonomicznej jak Niemcy 70 lat temu. Może z wyjątkiem Szwajcarii.
>>> Chociaż przy tak drogim Franku lekko im nie jest. Jak się nie obrócić to
>>> dupa
>>> zawsze z tyłu.
>>
>> Hehe, ciekawe ilu jest chetnych statystycznych nas na wakacje w szwajcarskie
>> alpy po obecnym kursie franka.
> To chyba nieszczęście że cena akcji nie ma nic wspólnego z wartością
> przedsiębiorstwa. Akcje to prosty system. Ja potrzebuje pieniędzy żeby się
> rozwinąć. Ty je masz i jak mi je dasz to ja podzielę się z tobą zyskiem. Jako
> zabezpieczenie dam Ci część firmy. Taką ile mi dasz kasy. To dywidenda miała
> powodować że warto mieć akcje. Ale jak się okazało że jak nie ma dywidendy i
> akcje drożeją to stało się tak jak stało. Chcieli sobie ludzie kupić
> Niderlandy, to znalazł się ktoś kto im je sprzedał. Najgorsze jest to że po
> wcześniejszej wpadce ludzie nie nauczyli się niczego. Zyskają na tej sytuacji
> biedni. Oni nic nie stracili. A mogą zyskać. Wyparowanie, jak ktoś napisał, 25
> miliardów złotych będzie miało przełożenie na rynek wewnętrzny. Nie zdrożeje
> wiele artykułów które by w normalnych warunkach zdrożały. Jak by nie liczyć to
> jeśli rozbić 25 miliardów na 10 milionów gospodarstw domowych to wychodzi że
> każde będzie miało 2,5 tysiąca mniej do wydania. To przełoży się na wyliczalną
> ilość pralek, telewizorów i chleba. To co się stało bardzo ładnie wyreguluje
> rynek wewnętrzny. Przed chwilą w dzienniku powiedzieli że RPP nie zamierza na
> razie nic robić. Bo niby co by mięli robić jak na rynku ubyło kasy. Mogli by
> stopy obniżyć. Ale po co jak skarb państwa więcej zarabia na większych.
> Inflacja sama się opanowała. A najlepsze jest to że ci ci stracili mogą mieć
> pretensje tylko do siebie. Bo jak by były podwyżki to by mieli pretensje do
> rządu. Oczywiście mogę się mylić. W tej materii nie ma takich co wiedzą
> wszystko do końca.
Czytam, i owszem, są ciekawe rzeczy, "jakby się nie obrócić, to dupa
zawsze z tyłu".
Jak nie wiem, co mówię, to nie mówię, bo jeszcze wyjdę na idiotę.
W 1945 roku prezydent Truman zniósł pokrycie w złocie dla pieniędzy ($)
w rozliczeniach pomiędzy jednostkami fizycznymi i prawnymi - do tego
czasu, każdy mógł wymienić dolary na złoto, państo gwarantowało pokrycie
w kruszcu wg oficjalnego kursu.
Truman pozostawił wymienialność dolara na złoto w rozliczeniach pomiędzy
państwami. Każde państwo, skupując dolary, mogło za nie dostać złoto od
rządu USA.
Tę wymienialność dolara na złoto zniósł prezydent Nixon, 1973 rok - od
tego czasu pieniądz jest 'biletem narodowego banku'.
Uwaga: tu jest pewne ciekawe 'ALE'. Ale, na wszystkich giełdach
paliwowych świata, ropę można kupić tylko za dolary.
-
46. Data: 2011-08-11 16:52:11
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: Jaroslaw Berezowski <p...@g...pl>
Dnia Wed, 10 Aug 2011 23:22:17 +0200, Maniek4 napisał(a):
> Gielda jest wskaznikiem gospodarki ktory reaguje najszybciej. Podobnie
> jak z waluta wysoki kurs akcji jest obrazem zaufania do
> przedsiebiorstwa.
Za duża płynność, żeby to była prawda. Na dzień dzisiejszy to kurs akcji
coraz mniej odzwierciedla prawdziwe wartości emitentów.
Jakby tak za sprzedaż aktywów w mniej niż pół roku od ich kupna trzeba
było zapłacić te 19% podatku obrotowego, to pewnie sporo by się uspokoiło.
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
-
47. Data: 2011-08-11 17:13:50
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "kogutek" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:j1v4li$m05$1@inews.gazeta.pl...
> Maniek4 <r...@l...pl> napisał(a):
> To chyba nieszczęście że cena akcji nie ma nic wspólnego z wartością
> przedsiębiorstwa. Akcje to prosty system.
Nie ma nic wspolnego dzis. W takich czasach zawieruchy niestety tak jest. W
krotkim okresie wyglada to kiepsko, ale w dlugim nieco inaczej.
> rynek wewnętrzny. Przed chwilą w dzienniku powiedzieli że RPP nie zamierza
> na
> razie nic robić. Bo niby co by mięli robić jak na rynku ubyło kasy.
Nie ubylo kasy bo niby czemu mialoby ubyc?
Pozdro.. TK
-
48. Data: 2011-08-11 17:20:17
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "quent" <x...@x...com> napisał w wiadomości
news:4e43c1cc@news.home.net.pl...
>W dniu 2011-08-10 22:55, Marek Dyjor pisze:
>> dokładnie... parytet złota czy innego minerału jest raczej dość marnym
>> stabilizatorem kursu waluty.
>>
>> Problemem jest życie na kredyt, dodajmy na nadmierny kredyt. Problemem
>> jest nadmierna rozbudowa narzędzi spekulacyjnych na rynkach finansowych.
>
> Problemem pierwotnym jest drukowanie pieniędzy czy to w mennicy czy to w
> postaci udzielenia kolejnego kredytu z tzw. thin money - pieniędzy
> pochodzących z powietrza, z zapisów księgowych.
Ktore sie liczy jako kolejne agregaty pieniezne. Bank centralny doskonale
wie ile jest tych pieniedzy i moze reagowac na to w rozny sposob. Nie siej
popeliny
> To w sumie nie ma większego znaczenia.
> Chodzi właśnie o parytet...
> Komu zależało na zniesieniu parytetu?
Moze tym co jednak rozumieja o co w ekonomi chodzi?
Pozdro.. TK
-
49. Data: 2011-08-11 17:33:01
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "Jaroslaw Berezowski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ruddh8-cau.ln1@news.yarross.net.pl...
> Dnia Wed, 10 Aug 2011 23:22:17 +0200, Maniek4 napisał(a):
>
>> Gielda jest wskaznikiem gospodarki ktory reaguje najszybciej. Podobnie
>> jak z waluta wysoki kurs akcji jest obrazem zaufania do
>> przedsiebiorstwa.
> Za duża płynność, żeby to była prawda. Na dzień dzisiejszy to kurs akcji
> coraz mniej odzwierciedla prawdziwe wartości emitentów.
Nie chodzi o wartosc emitenta tylko barometr rynku. Jak slusznie zauwazyles
kapital jest plynny i moze uciec najszybciej. Nim spadnie popyt na co
innego, to gielda zareaguje szybciej. Tak to przy najmniej bylo wczesniej.
:-)
Pozdro.. TK
-
50. Data: 2011-08-11 17:36:31
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: quent <x...@x...com>
On 2011-08-11 17:31, brunet.wp wrote:
> Użytkownik "quent" <x...@x...com> napisał w wiadomości
> news:4e43e5f6$1@news.home.net.pl...
>> On 2011-08-11 15:30, nadir wrote:
>>>> Dla rozluźnienia zagadka ekonomiczna:
>>>> Półtorej kury znosi półtora jajka w ciągu półtora dnia.
>>>> Ile potrzeba kur, by uzyskać sześć jajek w ciągu sześciu dni?
>>>
>>> Jedną?
>>
>> eeetam ;-)
>
> Ni mniej nie więcej tylko półtorej kury :)
:-)
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77