-
11. Data: 2013-10-30 20:37:02
Temat: Re: Do wypalaczy sadzy w kominie
Od: k...@g...com
W dniu środa, 30 października 2013 16:56:19 UTC+1 użytkownik Rentier napisał:
> > Chcesz asekurować spalanie się sadzy w kominie? :)
>
> >
>
> > A nie prościej, zwyczajnie wyczyścić komin?
>
> >
>
> > Pozdrawiam,
>
> > MW
>
> Bardziej chcę znać przebieg procesu, skutki a potem czyścic/nieczyścić.
jak ktoś chce wypalać osady w kominie to powinien robić to z głową. W odpowiednim
momencie trzeba umieć zgasić ogień. Trzeba się do tego przygotować. Samo zatkanie
dopływu powietrza może być niewystarczające. Fachowo wygląda to tak. Piec do którego
jest podłączony wypalany komin musi być zapakowany opalem które potrafi się
stosunkowo szybko zapalić. Podpala się sadze i jak zaczną ostro się palić to odpala
się piec żeby spalinami zgasił płomień. Takiej metody używa się w górnictwie.
Strażacy maja na wyposażeniu sinik odrzutowy. Odpalają go i spalinami w których jest
za mało tlenu żeby mogło się coś palić duszą ogień.
-
12. Data: 2013-11-02 00:35:23
Temat: Re: Do wypalaczy sadzy w kominie
Od: Green <*cotrzebausun*lin_aquarius@wp.pl>
W artykule <d...@g...c
om>
k...@g...com napisal(a):
> W dniu środa, 30 października 2013 16:56:19 UTC+1 użytkownik Rentier napisał:
>> > Chcesz asekurować spalanie się sadzy w kominie? :)
>>
>> >
>>
>> > A nie prościej, zwyczajnie wyczyścić komin?
>>
>> >
>>
>> > Pozdrawiam,
>>
>> > MW
>>
>> Bardziej chcę znać przebieg procesu, skutki a potem czyścic/nieczyścić.
>
> jak ktoś chce wypalać osady w kominie to powinien robić to z głową.
W odpowiednim momencie trzeba umieć zgasić ogień.
Trzeba się do tego przygotować.
Samo zatkanie dopływu powietrza może być niewystarczające.
Fachowo wygląda to tak. Piec do którego jest podłączony wypalany komin
musi być zapakowany opalem które potrafi się stosunkowo szybko zapalić.
Podpala się sadze i jak zaczną ostro się palić to odpala się piec żeby
spalinami zgasił płomień. Takiej metody używa się w górnictwie.
Strażacy maja na wyposażeniu sinik odrzutowy. Odpalają go i spalinami
w których jest za mało tlenu żeby mogło się coś palić duszą ogień.
A nie myśałeśa by postawić na podwórku rurę eksperymentalną,i przećwiczyć?
Słyszałem ze kominowi dobrze robi nalanie na palenisko benzyny i podpalenie.
--
Pozdr. Zbig.Drwięga
Linux Reg.User #166848
____________________________________________________
____________________
-
13. Data: 2013-11-03 18:18:51
Temat: Re: Do wypalaczy sadzy w kominie
Od: zkd <f...@f...com>
On Fri, 1 Nov 2013 23:35:23 +0000 (UTC), Green
<*cotrzebausun*lin_aquarius@wp.pl> wrote:
> Słyszałem ze kominowi dobrze robi nalanie na palenisko benzyny i
podpalenie.
Albo..... albo wsadzic tam granat i rozpalić w piecu.....
-
14. Data: 2013-11-05 13:13:12
Temat: Re: Do wypalaczy sadzy w kominie
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik wrote:
> W dniu środa, 30 października 2013 16:56:19 UTC+1 użytkownik Rentier
> napisał:
>>> Chcesz asekurować spalanie się sadzy w kominie? :)
>>
>>>
>>
>>> A nie prościej, zwyczajnie wyczyścić komin?
>>
>>>
>>
>>> Pozdrawiam,
>>
>>> MW
>>
>> Bardziej chcę znać przebieg procesu, skutki a potem
>> czyścic/nieczyścić.
>
> jak ktoś chce wypalać osady w kominie to powinien robić to z głową. W
> odpowiednim momencie trzeba umieć zgasić ogień. Trzeba się do tego
> przygotować. Samo zatkanie dopływu powietrza może być
> niewystarczające. Fachowo wygląda to tak. Piec do którego jest
> podłączony wypalany komin musi być zapakowany opalem które potrafi
> się stosunkowo szybko zapalić. Podpala się sadze i jak zaczną ostro
> się palić to odpala się piec żeby spalinami zgasił płomień. Takiej
> metody używa się w górnictwie. Strażacy maja na wyposażeniu sinik
> odrzutowy. Odpalają go i spalinami w których jest za mało tlenu żeby
> mogło się coś palić duszą ogień.
masz jakiś filmik jak to robisz w ten sposób?
-
15. Data: 2013-11-05 13:14:05
Temat: Re: Do wypalaczy sadzy w kominie
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
zkd wrote:
> On Fri, 1 Nov 2013 23:35:23 +0000 (UTC), Green
> <*cotrzebausun*lin_aquarius@wp.pl> wrote:
>> Słyszałem ze kominowi dobrze robi nalanie na palenisko benzyny i
>> podpalenie.
>
> Albo..... albo wsadzic tam granat i rozpalić w piecu.....
ale granat izobaryczny...
można by też helem przedmuchać komin w odpowiednim momencie...
-
16. Data: 2013-11-05 15:12:29
Temat: Re: Do wypalaczy sadzy w kominie
Od: Z_D <a...@a...pl>
W artykule <l5anea$60d$1@news.task.gda.pl> Marek Dyjor napisal(a):
> ale granat izobaryczny...
> można by też helem przedmuchać komin w odpowiednim momencie...
:))
czego to ludzie nie wymyślą, aby tylko nie zrobić tego,co należy....
Kominiarza ze szczotką się woła, czyści się komin,
płaci się z 50 zł i po kłopocie.
--
Pozdr. Z_D
____________________________________________________
____________________
-
17. Data: 2013-11-05 16:00:00
Temat: Re: Do wypalaczy sadzy w kominie
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 5 listopada 2013 15:12:29 UTC+1 użytkownik Z_D napisał:
> Kominiarza ze szczotką się woła, czyści się komin,
> płaci się z 50 zł i po kłopocie.
U nas 22zł. W tym kwit+faktyczne czyszczenie. Sam nie wiem jak im sie to opłaci.
Spółdzielnia kominiarska z sasiedniej miejscowości.
-
18. Data: 2013-11-05 20:15:56
Temat: Re: Do wypalaczy sadzy w kominie
Od: "t-1" <n...@n...pl>
Użytkownik "Rentier" <f...@g...com> napisał w wiadomości
news:l4orr9$29k$1@news.dialog.net.pl...
> Jest kominek, przewód spalinowy w domu to rura fi 20cm żaroodporna
> otoczona 5 cm wełny mineralnej, a ta z kolei rurą fi 30 cm z blachy
> nierdzewnej.
> Zastanawiam się nad skutkami zapalenia się sadzy w tym kominie- nie ma
> żadnych kolan, prosta 6metrowa rura.
> Rura może popłynąć?
> Bo sobie pomyślałem,że taka dobrze nagrzana rura mogłaby się sama
> katalitycznie oczyszczać.
> Jeżeli sadza się zapali, osiąga o ile się nie mylę ok 1000stC. lecz
> warstwa sadzy na rurze nie będzie nigdy zbyt gruba, wiec powinno sie to
> szybko odbyć. Blacha powinna wytrzymać też coś kolo tego 1kstC?
Starą ale podobno bardzo skuteczną metodą wyczyszczenia komina jest
spalenie w dobrze rozpalonym piecu obierek z kartofli.
Sadza podobno mięknie, odpada od ścianek komina i spada do wyczystki.
Usłyszałem od ojca gdy dyskutowałem z nim problem. Sam jeszcze nie
sprawdziłem.
Bał bym się zapalać sadzę świadomie, gdy nieświadome zapalenia to często
pożar domu.
-
19. Data: 2013-11-05 21:28:09
Temat: Re: Do wypalaczy sadzy w kominie
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 5 listopada 2013 13:13:12 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor napisał:
> Użytkownik wrote:
>
> > W dniu środa, 30 października 2013 16:56:19 UTC+1 użytkownik Rentier
>
> > napisał:
>
> >>> Chcesz asekurować spalanie się sadzy w kominie? :)
>
> >>
>
> >>>
>
> >>
>
> >>> A nie prościej, zwyczajnie wyczyścić komin?
>
> >>
>
> >>>
>
> >>
>
> >>> Pozdrawiam,
>
> >>
>
> >>> MW
>
> >>
>
> >> Bardziej chcę znać przebieg procesu, skutki a potem
>
> >> czyścic/nieczyścić.
>
> >
>
> > jak ktoś chce wypalać osady w kominie to powinien robić to z głową. W
>
> > odpowiednim momencie trzeba umieć zgasić ogień. Trzeba się do tego
>
> > przygotować. Samo zatkanie dopływu powietrza może być
>
> > niewystarczające. Fachowo wygląda to tak. Piec do którego jest
>
> > podłączony wypalany komin musi być zapakowany opalem które potrafi
>
> > się stosunkowo szybko zapalić. Podpala się sadze i jak zaczną ostro
>
> > się palić to odpala się piec żeby spalinami zgasił płomień. Takiej
>
> > metody używa się w górnictwie. Strażacy maja na wyposażeniu sinik
>
> > odrzutowy. Odpalają go i spalinami w których jest za mało tlenu żeby
>
> > mogło się coś palić duszą ogień.
>
>
>
> masz jakiś filmik jak to robisz w ten sposób?
Nie ja robię bo nie mam komina. Ktoś robi. Twierdzi że jego ojciec tez tak robił.
Brałem raz udział w takim eksperymencie. Miałem podpalić piec w odpowiednim momencie.
Znaczy się jak krzyknie żeby podpalać. W kominie ostro huczało. Po podpaleniu w piecu
po może 20 sekundach zrobiło się cicho. Znajomy twierdzi że kominiarz może pomarzyć
ze tak wyczyści komin jak on przepali. Ja mu wierzę. Dom przedwojenny i nie widać
żeby ktoś tam remonty kominów robił.
-
20. Data: 2013-11-05 21:31:28
Temat: Re: Do wypalaczy sadzy w kominie
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 5 listopada 2013 20:15:56 UTC+1 użytkownik t-1 napisał:
> Użytkownik "Rentier" <f...@g...com> napisał w wiadomości
>
> news:l4orr9$29k$1@news.dialog.net.pl...
>
> > Jest kominek, przewód spalinowy w domu to rura fi 20cm żaroodporna
>
> > otoczona 5 cm wełny mineralnej, a ta z kolei rurą fi 30 cm z blachy
>
> > nierdzewnej.
>
> > Zastanawiam się nad skutkami zapalenia się sadzy w tym kominie- nie ma
>
> > żadnych kolan, prosta 6metrowa rura.
>
> > Rura może popłynąć?
>
> > Bo sobie pomyślałem,że taka dobrze nagrzana rura mogłaby się sama
>
> > katalitycznie oczyszczać.
>
> > Jeżeli sadza się zapali, osiąga o ile się nie mylę ok 1000stC. lecz
>
> > warstwa sadzy na rurze nie będzie nigdy zbyt gruba, wiec powinno sie to
>
> > szybko odbyć. Blacha powinna wytrzymać też coś kolo tego 1kstC?
>
>
>
>
>
> Starą ale podobno bardzo skuteczną metodą wyczyszczenia komina jest
>
> spalenie w dobrze rozpalonym piecu obierek z kartofli.
>
> Sadza podobno mięknie, odpada od ścianek komina i spada do wyczystki.
>
> Usłyszałem od ojca gdy dyskutowałem z nim problem. Sam jeszcze nie
>
> sprawdziłem.
>
> Bał bym się zapalać sadzę świadomie, gdy nieświadome zapalenia to często
>
> pożar domu.
Coś z tymi kartoflami jest na rzeczy bo na wsiach jak były kuchnie węglowe to zawsze
wrzucali obierki do ognia. Dla sportu ani dla ciepła tego nie robili. Wydaje mi się
że jeśli taka metoda działa to trzeba to robić systematycznie.