W dniu wtorek, 14 października 2014 11:38:43 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
> 50zďż˝ / punkt to daje 4000 za robociznďż˝ dodatkowo 1000 za rozdzielniďż˝.
> Pozostaje 1800 na kable i bezpieczniki. Musia�by� tego mie� naprawd�
>sporo by wysz�o �e nie jest drogo.

Wygląda na to że człowiek nie zorientowany w temacie i fachowcy to wyczuli i kroili
na maksa.
U nas teraz można znaleźć bez problemu ekipę(ekipa to duże słowo bo potrzebne maks 2
osoby) co instalacje el w domku jednorodzinnym za 2000-2500zł zrobią(robocizna).
Sznurowanie rozdzielni 1000zł liczysz? Chyba wg warszawskich cen. Pół dnia roboty.
Ale jak się na tyle inwestor zgodzi to ok.
No i pewnie było jak piszesz że fachowcy sami materiał kupowali więc już tu jest
sporo kasy "utopione"
Przykład z dzisiaj rano.
W sobotę na grzybach miske olejową rozwaliłem.
Auto na warsztacie dzisiaj mechanik dzwoni czy olej i filtr ma on kupic czy ja.
Podał cene, 150zł ja zaszedłem do sklepu motoryzacyjnego i ten sam olej i filtr
kupiłem za 105zł. Bez specjalnych znajomości i układów.

do góry

W dniu wtorek, 14 października 2014 12:04:29 UTC+2 użytkownik ww napisał:

> Nie �ebym si� zna� ale chyba nie wszystko da si� przewidzie�. >Je�eli
ktoďż˝ > zgadza siďż˝ na opcjďż˝ "nieprzewidziane wydatki
> pokrywa wykonawca" to chyba znaczy, �e ju� sobie do ceny doliczy� na >wszelki
wypadek + 100%.
Kurcze remont mieszkania to nie budowa autostrady na bagnach.
Średnio kumaty wykonawca jak wejdzie do mieszkania pogada z inwestorem co i gdzie ma
być zrobione to będzie wiedział ile ma tynku skuć ile drzwi wstawić i jakie problemy
mogą wystąpić.
Jakiś czas temu chyba nawet na tej grupie ktoś opisywał elektryka który miał
instalacje robić w bloku z wielkiej płyty, uzgodnił ceną a za dwa dni dopłaty chciał
bo ciężko bruzdy kuc i narzędzie mu padają.
Nie wyobrażam sobie np. aby kafelkarz który widzi posadzkę i płytki i ustali cenę za
położenie płytek nagle chciał dopłaty bo się okazało ze posadzka nierówna i
nadlewać/skuwać coś trzeba a płytki twarde i nóż mu się tępi albo ciężko tnie.
Widziały gały co brały, ślepi w karty nie grają.
Rozumiem dopłatę za dodatkowe widzimisię inwestora, nieujęte we wcześniejszych
ustaleniach.

do góry

Kris wrote:
> W dniu wtorek, 14 października 2014 11:38:43 UTC+2 użytkownik Ergie
> napisał:
>> 50zďż˝ / punkt to daje 4000 za robociznďż˝ dodatkowo 1000 za
>> rozdzielniďż˝.
>> Pozostaje 1800 na kable i bezpieczniki. Musia�by� tego mie�
>> naprawd� >sporo by wysz�o �e nie jest drogo.
>
> Wygląda na to że człowiek nie zorientowany w temacie i fachowcy to
> wyczuli i kroili na maksa.

Jaaasne. Mnóstwo ekip to oglądało i wszyscy proponowali podobne ceny. Jeżeli
ktoś proponował mnie to:

a) ludzie których z róznych względów nie wpuściłbym do mieszkania
b) osoby które pięknie opowiadały jak to można zrobić tanio (i jacy inny to
złodzieje
bo chcą drożej) a jak się już zdecydowaliśmy to wysyłali sms, że jednak nie
dadzą
rady i mamy znaleźć kogoś innego

do góry

Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:84192962-7a58-4ece-98c9-12dc26e671a9@go
oglegroups.com...

W dniu wtorek, 14 października 2014 11:38:43 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
> 50zďż˝ / punkt to daje 4000 za robociznďż˝ dodatkowo 1000 za
> rozdzielniďż˝.
> Pozostaje 1800 na kable i bezpieczniki. Musia�by� tego mie�
> naprawd� >sporo by wysz�o �e nie jest drogo.

> Wygląda na to że człowiek nie zorientowany w temacie i fachowcy to wyczuli
> i kroili na maksa.
> U nas teraz można znaleźć bez problemu ekipę(ekipa to duże słowo bo
> potrzebne maks 2 osoby) co instalacje el w domku jednorodzinnym za
> 2000-2500zł zrobią
> (robocizna). Sznurowanie rozdzielni 1000zł liczysz?

Takie u nas są maksymalne stawki i od takich zwykle zaczyna się rozmowa:
50zł / punkt + 100zł rozdzielnia. Dopiero jak wykonawca widzi że ktoś ma
kilka ofert albo jest zorientowany to ceny spadają. Celowo liczyłem po
maksymalnych stawkach aby mi ktoś nie zarzucił że zaniżam aby przedstawić
wykonawcę jako zdziercę.

> Chyba wg warszawskich cen. Pół dnia roboty. Ale jak się na tyle inwestor
> zgodzi to ok.
> No i pewnie było jak piszesz że fachowcy sami materiał kupowali więc już
> tu jest sporo kasy "utopione"
> Przykład z dzisiaj rano.
> W sobotę na grzybach miske olejową rozwaliłem.
> Auto na warsztacie dzisiaj mechanik dzwoni czy olej i filtr ma on kupic
> czy ja.
> Podał cene, 150zł ja zaszedłem do sklepu motoryzacyjnego i ten sam olej i
> filtr kupiłem za 105zł. Bez specjalnych znajomości i układów.

Taka smutna rzeczywistość.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ac07c52f-80dc-4a44-98e4-ba0834d932e3@go
oglegroups.com...

> Znaczy żle się dogadaliście. Bo chyba widzieli przed robota stan faktyczny
> i wiedzieli co maja zrobić. Takie więc doliczanie w trakcie kilku tysięcy
> zł bo nie wiedzieli > ze tynk do skucia to u mnie by nie przeszło.

Jedna sprawa to kwestia umowy na całość, a druga to jak już kiedyś pisałem
moim zdaniem jeśli już dochodzi do nieplanowanej wcześniej roboty to powinna
być rozliczana _godzinowo_. W trakcie roboty inwestor mówi że chciałby
jeszcze to, to i to, a żona inwestora że jeszcze tamto a to inaczej. Ekipa
liczy że dodatkowo "stracili" 15 godzin płacisz im lokalną stawkę godzinową
i moim zdaniem nikt nikogo nie naciąga ani inwestor na darmową robotę ani
ekipa na kasę, bo inwestor pod ścianą i nie będzie wołał innej ekipy do
skucia tynku.

Ja jako wykonawca zawsze tak liczyłem dodatkową robotę, bo jak kiedyś
pisałem zaczynało się od tego że ktoś mnie wołał do gładzi i malowania , a
później to już szło z górki: to może by pan przy okazji karnisze przykręcił,
lampy i obrazy powiesił. A może i meble ustawi. Mnie korona z głowy nie
spadnie że zamiast kłaść gładzie będę ustawiał meble czy wieszał obrazy, ale
liczyłem po stawce godzinowej taką jak brałem za gładzie (bo dlaczego
miałbym być stratny). Natomiast nigdy nie wykorzystywałem tego że klient
jest pod ścianą. Jak w trakcie prac okazywało się że np. tynk leci z sufitu
i trzeba najpierw zatynkować a dopiero później mogę robić gładzie to nigdy
nie mówiłem ja to zrobię za 50zł za m2 a jak nie to szukaj pan innej ekipy,
ale szybko bo ja za kilka dni mam już inna robotę. A takie zachowanie teraz
jest niestety dość często spotykane.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Użytkownik "ww" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m1iucl$tke$...@d...me...

>> Wygląda na to że człowiek nie zorientowany w temacie i fachowcy to
>> wyczuli i kroili na maksa.

> Jaaasne. Mnóstwo ekip to oglądało i wszyscy proponowali podobne ceny.
> Jeżeli
> ktoś proponował mnie to:

> a) ludzie których z róznych względów nie wpuściłbym do mieszkania
> b) osoby które pięknie opowiadały jak to można zrobić tanio (i jacy inny
> to złodzieje
> bo chcą drożej) a jak się już zdecydowaliśmy to wysyłali sms, że jednak
> nie dadzą rady i mamy znaleźć kogoś innego

Wiesz, często jest też tak że ekipa jak widzi że remont jest kompleksowy to
woła więcej - bo skoro kogoś stać na tak wielki remont to znaczy ma kasę
którą można "przytulić". Ja wiem, że wygodniej powierzyć całość jednej
ekipie ale często taniej wyjdzie wzięcie najpierw kogoś do ciężkich robót,
później elektryka, a na koniec instalatora wod/kan/co.

Podałem Ci stawki za tynki czy wylewki. To nie są żadne specjalne tanie
stawki dla wybranych ale normalne z ogłoszenia. Bierzesz lokalną gazetę
dzwonisz pod trzy pierwsze numery pod hasłem tynki/wylewki i gotowe. To są
nasze (śląskie) stawki w Małopolsce (za wyjątkiem Krakowa) i na podkarpaciu
jest taniej.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

>> a) ludzie których z róznych względów nie wpuściłbym do mieszkania
>> b) osoby które pięknie opowiadały jak to można zrobić tanio (i jacy
>> inny to złodzieje
>> bo chcą drożej) a jak się już zdecydowaliśmy to wysyłali sms, że
>> jednak nie dadzą rady i mamy znaleźć kogoś innego
>
> Wiesz, często jest też tak że ekipa jak widzi że remont jest
> kompleksowy to woła więcej - bo skoro kogoś stać na tak wielki remont
> to znaczy ma kasę którą można "przytulić". Ja wiem, że wygodniej
> powierzyć całość jednej ekipie ale często taniej wyjdzie wzięcie
> najpierw kogoś do ciężkich robót, później elektryka, a na koniec
> instalatora wod/kan/co.

Ta dyskusja jest bez sensu. Do remontu przymierzaliśmy się 2 lata i
bardzo dokładnie przeanalizowaliśmy wszystkie opcje. Chciałem kogoś kto
zrobi to kompleksowo i wiedziałem, że to może wyjść drożej. Właściwie to
mam wrażenie, że ta firma mocno niedoszacowała kosztów i wcale
na tym specjalnie dużo nie zarobi. My mamy chyba trochę wyższe wymagania
niż "standard blokowy" i na wszystkie błędy zwracamy uwagę. A oni
kolejny raz poprawiają i coraz mniej nas lubią.

do góry

Użytkownik "ww" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:543d639b$0$18077$6...@n...neostrad
a.pl...

>> Wiesz, często jest też tak że ekipa jak widzi że remont jest kompleksowy
>> to woła więcej - bo skoro kogoś stać na tak wielki remont to znaczy ma
>> kasę którą można "przytulić". Ja wiem, że wygodniej powierzyć całość
>> jednej ekipie ale często taniej wyjdzie wzięcie najpierw kogoś do
>> ciężkich robót, później elektryka, a na koniec instalatora wod/kan/co.

> Ta dyskusja jest bez sensu. Do remontu przymierzaliśmy się 2 lata i bardzo
> dokładnie przeanalizowaliśmy wszystkie opcje. Chciałem kogoś kto
> zrobi to kompleksowo i wiedziałem, że to może wyjść drożej.

No i wyszło, ale skoro byłeś na to przygotowany to nie jest problem.
Problemem jest to że jest zrobione _źle_ - czyli nie tak jak inwestor sobie
życzył.

> Właściwie to mam wrażenie, że ta firma mocno niedoszacowała kosztów i
> wcale
> na tym specjalnie dużo nie zarobi.

:-)

> My mamy chyba trochę wyższe wymagania niż "standard blokowy" i na
> wszystkie błędy zwracamy uwagę. A oni
> kolejny raz poprawiają i coraz mniej nas lubią.

Wybacz, ale co ma standard wykonania do np. kosztu wylewki? Cena którą
podałem to cena wylewki robionej według niwelatora z dokładnością do 1mm
zatartej tzw. "helikopterem". Jaki "wyższy standard" uzasadnia zapłacenie
więcej? Dosypanie diamentów czy sproszkowanego złota?

Zapytanie inwestora _przed_ robotą jakie chce podłączenie (z boku / na dole
z boku / na dole na środku / zintegrowane) jakie chce zaworki i w którą
stronę skierowane to nie żaden średni czy wysoki standard wykonania to
_podstawa_.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
news:m1qisb$m89$1@node2.news.atman.pl...

>> My mamy chyba trochę wyższe wymagania niż "standard blokowy" i na
>> wszystkie błędy zwracamy uwagę. A oni
>> kolejny raz poprawiają i coraz mniej nas lubią.
>
> Wybacz, ale co ma standard wykonania do np. kosztu wylewki? Cena którą
> podałem to cena wylewki robionej według niwelatora z dokładnością do 1mm
> zatartej tzw. "helikopterem". Jaki "wyższy standard" uzasadnia zapłacenie
> więcej? Dosypanie diamentów czy sproszkowanego złota?

Nie wiem. Niższe ceny mieli ci którzy zastanawiali się czy wnosić beton w
wiadrach
po schodach czy może wciągać na sznurku. A w końcu pewnie by tego wcale nie
zrobili. Za to szybko i sprawnie zrobiła to dużo firma, podobno znana i
szanowana.
Może coś trzeba było za to doliczyć.

Zresztą oferta remontu wisiała przez kilka miesięcy w wielu miejscach. Było
brać
i robić za 40 tysięcy.

> Zapytanie inwestora _przed_ robotą jakie chce podłączenie (z boku / na
> dole z boku / na dole na środku / zintegrowane) jakie chce zaworki i w
> którą stronę skierowane to nie żaden średni czy wysoki standard wykonania
> to _podstawa_.

I z tym się zgadzam całkowicie. Te zaworki to i tak jeszcze nic. Było kilka
zmian
o których dowiedzieliśmy się przypadkowo i nie jesteśmy zadowoleni.

do góry

Użytkownik "ww" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m1r78p$ebd$...@d...me...

> Nie wiem. Niższe ceny mieli ci którzy zastanawiali się czy wnosić beton w
> wiadrach
> po schodach czy może wciągać na sznurku. A w końcu pewnie by tego wcale
> nie
> zrobili.

Ale pytałeś jakąś firmę która zajmuje się _tylko_ wylewkami? Czy złote
rączki co nie mają własnej maszyny. W zależności od piętra to albo się wnosi
maszynę albo ciągnie rurę przez okno. A są jeszcze możliwe takie rozwiązania
że mieszanka przyjeżdża gotowa w zbiorniku z pompą.

Ale firma specjalizująca się tylko w wylewkach albo w wylewkach i tynkach
zwykle nie ma na etacie hydraulika, elektryka itd., więc w ogóle nie odpowie
na ofertę remontu kompleksowego.

> Za to szybko i sprawnie zrobiła to dużo firma, podobno znana i szanowana.
> Może coś trzeba było za to doliczyć.

Na pewno :-)

> Zresztą oferta remontu wisiała przez kilka miesięcy w wielu miejscach.
> Było brać
> i robić za 40 tysięcy.

Nie zajmuję się pracą. Ale kojarzeniem par wykonawca/inwestor czasem tak.

Ta sytuacja obrazuje to o czym pisałem. Jak firma specjalizująca się w
wylewkach i tynkach ma wziąć ofertę na całość? Musiałaby zatrudnić kogoś z
uprawnieniami do instalacji i nadzorować podwykonawców i wziąć za nich
ryzyko. Tak samo najlepszy nawet instalator nie weźmie takiej oferty bo nie
będzie się bawił w nadzorowanie podwykonawców robiących tynki czy wylewki.

Dlatego przy oczekiwaniu że jeden wykonawca zrobi wszystko byłeś skazany na
większe (a więc droższe) firmy, które mają specjalistów (swoich lub
dogadanych podwykonawców) z różnych dziedzin, ale też wyższe marże, bo nie
zawsze jest praca dla wszystkich więc pracujący zarabiają na tych co akurat
maja przestój.

>> Zapytanie inwestora _przed_ robotą jakie chce podłączenie (z boku / na
>> dole z boku / na dole na środku / zintegrowane) jakie chce zaworki i w
>> którą stronę skierowane to nie żaden średni czy wysoki standard wykonania
>> to _podstawa_.

> I z tym się zgadzam całkowicie. Te zaworki to i tak jeszcze nic. Było
> kilka zmian
> o których dowiedzieliśmy się przypadkowo i nie jesteśmy zadowoleni.

Wielkość firmy ani cena tego niestety nie gwarantują. To gwarantuje tylko
ciągły własny nadzór. Czasem sobie myślę jak spokojnie byłoby mieszkać w
kraju gdzie zamawiam fachowca i jadę na wakacje. Wracam i wszystko mam
zrobione tak jak chciałem, z takich materiałów jakie chciałem, bez
naciągania na niepotrzebne metry i na koniec posprzątane. :-)

Pozdrawiam
Ergie

do góry