Nie rozumiem jakie zawory, termostaty są niezbędne w układzie ze zbiornikiem
akumulacyjnym. Tzn. które koniecznie muszą być. Nie mogę zrozumieć schematu
podanego a stronie Atmosa. Może jako użytkownik lepiej to rozumiesz skoro
wprowadziłeś drobne zmiany?

do góry

Dnia 17-01-2013 o 14:01:21 rumcajs <o...@r...com> napisał(a):

> Nie rozumiem jakie zawory, termostaty są niezbędne w układzie ze
> zbiornikiem akumulacyjnym. Tzn. które koniecznie muszą być. Nie mogę
> zrozumieć schematu podanego a stronie Atmosa. Może jako użytkownik
> lepiej to rozumiesz skoro wprowadziłeś drobne zmiany?

Wyjaśnię wieczorem.

TG

do góry

Użytkownik "Budyń" <b...@r...pl> napisał w wiadomości
news:a1180936-50fe-4f82-9082-036c24eb7ffc@googlegrou
ps.com...
W dniu czwartek, 17 stycznia 2013 11:39:57 UTC+1 użytkownik Adams napisał:

>Brak całek w mat-fiz to subiektywne odczucie?

Tak ;)
Oczywscie ze sa niepotrzebne.

>Wypadnięcie kolejnych książek z kanonu lektur też?

Tak :-)

Przypomnij jakie to wazne lektury byly czasach socjalizmu,
bo cala masa interesujacych ksiazek byla w drugim obiegu.
Zreszta to bez znaczenia teraz, mlodzi kupuja tak jak kiedys
ksiazki ktore nie sa lekturami,
w necie czytaja w streszczenia lektur obowiazkowych.

Nic sie pod tym wzgledem nie zmienilo,
i dalej dzieciarnia nie lubi chodzic do szkoly.

>Wprowadzenie na politechnice kursów przed studiami żeby podciągnąc
>absolwentów-matołów też?

Odkad pamietam tak bylo, to zadna nowosc, sam chodzilem, oczywiscie nie na
polibude.

A sprobuj sie dostac na PWST bez dodatkowych kursow! Powodzenia ;-))

Na PWST tez nie zdawalem.

>Opinie nauczycieli od podstawówek do szkół wyższych ze przychodzą coraz
>głupsi absolwenci też?

Buahahahahahahaa,
Budyn, rozwalasz mnie, znam te srodowisko doskonale, znam na wylot.
Nie bede pisal co mysle o nauczycielach, nie wypada mi, nie moge.

Aczkolwiek
ja nie mam prawa
narzekac,
ani
teraz
ani
wczesniej.




>> Chyba sie zgodzisz ze uczenie tego samego co 30 lat temu
>> jest bez sensu.

>Czy na poziomie wiedzy szkoły podstawowej zaszły jakies zasadnicze zmiany w
>wiedzy?
>Na poziomie szkoły średniej raczej tez nie.
>Są pewne nowe sprawy jak informatyka ale reszta jest aktualna.

Skoro tak uwazasz :D

Mniejsza z tym.......................

Budyn, wlasnie dlatego nauka wyglada tak jak wyglada,
nauczyciele uwazaja ze przez 30 lat nic sie nie zmienilo i co ciekawe
30 lat temu nauczyciele rowniez uwazali ze przez 30 lat nic
sie nie zmienilo i tak juz trwamy w marazmie od ponad 60 lat.

pozdrawiam
Adams

do góry

Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" <?
Wyjaśnię wieczorem.

I czy pompa obiegowa musi być jakaś specjalna jak są zawory termostatyczne
na grzejnikach?

do góry

Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kd8rec$vpk$...@n...task.gda.pl...

>> ZTCW Problem ten był poruszany za szkoleniach organizowanych przez MEN w
>> roku 2009. Wtedy pierwszy raz o tym usłyszałem od znajomej dyrektorki i
>> ona mówiła o tej maksymalnie jednej godzinie dziennie.

> Jest to jakiś trop. Gdyby jeszcze była dostępna jakaś pisemna wersja
> wniosków i zaleceń - byłoby z czym uderzać do dyrekcji.

> Na jednej z wywiadówek z innymi rodzicami wywalczyłem częściowe
> zmniejszenie ilości zadań domowych, z takim papierem dałoby się wywalczyć
> więcej.

Niestety mój kontakt ze szkolnictwem skończył się pod koniec tamtego (2009)
roku. Już nie mam od kogo dowiedzieć się szczegółów.

Jeśli chodzi o walkę to ja bym zaczął od tych nauczycieli którzy zadają
zadania które nic nie wnoszą, a zabierają dużo czasu jak robótki ręczne.

Mogę z czystej ciekawości zadać pytanie co te dzieci maja zadawane? Bo w
przypadkach które ja znam w klasach 1-3 są komplety książka+ćwiczenia (jedne
do wszystkich przedmiotów) i spokojnie te ćwiczenia dziecko samo w godzinę
rozwiąże, a z rodzicem w pół godziny. Natomiast w klasach 4-6 jeśli chodzi o
matematykę t osa jakieś zadania z treścią, ale zwykle jedno góra dwa
dziennie, z innych przedmiotów, najczęściej pojawiają się zadania typu
wyszukanie jakiejś informacji w podanym tekście, albo napisanie
trzyzdaniowego podsumowania, ale to nie są sprawy na więcej niż godzinę.
Nawet na j.polski wypracowania są rzadziej niż raz na miesiąc, a na co dzień
raczej jest to czytanie ze zrozumieniem i odpowiadanie na pytania pod
tekstem, ewentualnie jakaś kilkuzdaniowa ocena czyjegoś postępowania.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu czwartek, 17 stycznia 2013 15:43:15 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
> Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
>
> dyskusyjnych:kd8rec$vpk$...@n...task.gda.pl...
>
>
>
> >> ZTCW Problem ten był poruszany za szkoleniach organizowanych przez MEN w
>
> >> roku 2009. Wtedy pierwszy raz o tym usłyszałem od znajomej dyrektorki i
>
> >> ona mówiła o tej maksymalnie jednej godzinie dziennie.
>
>
>
> > Jest to jakiś trop. Gdyby jeszcze była dostępna jakaś pisemna wersja
>
> > wniosków i zaleceń - byłoby z czym uderzać do dyrekcji.
>
>
>
> > Na jednej z wywiadówek z innymi rodzicami wywalczyłem częściowe
>
> > zmniejszenie ilości zadań domowych, z takim papierem dałoby się wywalczyć
>
> > więcej.
>
>
>
> Niestety mój kontakt ze szkolnictwem skończył się pod koniec tamtego (2009)
>
> roku. Już nie mam od kogo dowiedzieć się szczegółów.
>
>
>
> Jeśli chodzi o walkę to ja bym zaczął od tych nauczycieli którzy zadają
>
> zadania które nic nie wnoszą, a zabierają dużo czasu jak robótki ręczne.
>
>
>
> Mogę z czystej ciekawości zadać pytanie co te dzieci maja zadawane? Bo w
>
> przypadkach które ja znam w klasach 1-3 są komplety książka+ćwiczenia (jedne
>
> do wszystkich przedmiotów) i spokojnie te ćwiczenia dziecko samo w godzinę
>
> rozwiąże, a z rodzicem w pół godziny. Natomiast w klasach 4-6 jeśli chodzi o
>
> matematykę t osa jakieś zadania z treścią, ale zwykle jedno góra dwa
>
> dziennie, z innych przedmiotów, najczęściej pojawiają się zadania typu
>
> wyszukanie jakiejś informacji w podanym tekście, albo napisanie
>
> trzyzdaniowego podsumowania, ale to nie są sprawy na więcej niż godzinę.
>
> Nawet na j.polski wypracowania są rzadziej niż raz na miesiąc, a na co dzień
>
> raczej jest to czytanie ze zrozumieniem i odpowiadanie na pytania pod
>
> tekstem, ewentualnie jakaś kilkuzdaniowa ocena czyjegoś postępowania.
>
>
>
> Pozdrawiam
>
> Ergie

do góry

W dniu czwartek, 17 stycznia 2013 15:43:15 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
>> Mogę z czystej ciekawości zadać pytanie co te dzieci maja zadawane? Bo w
>
> przypadkach które ja znam w klasach 1-3 są komplety książka+ćwiczenia (jedne
>
> do wszystkich przedmiotów)
Juz Tobie to kiedys pisałem- teoretyzujesz:
Klasa 1 to juz kilka róznych książek i ćwiczeń( a licząc wg sztuk to kilkanascie bo
sam podstawowy tzw box liczy chyba ponad 10pozycji).No ale codziennie kilka w plecaku
musi dzieciask nosic. To samo w klasie 2 i 3.
Klasa 4 to juz min 10przedmiotów do każdego prawie jest podręcznik i ćwiczenia.
Uwierz mi że córka ma nieraz kłopot ksiązki i reszte rzeczy potrzebne do szkoły do
plecaka zmieścić



i spokojnie te ćwiczenia dziecko samo w godzinę
>
> rozwiąże, a z rodzicem w pół godziny. Natomiast w klasach 4-6 jeśli chodzi o
>
> matematykę t osa jakieś zadania z treścią, ale zwykle jedno góra dwa
>
> dziennie, z innych przedmiotów, najczęściej pojawiają się zadania typu
>
> wyszukanie jakiejś informacji w podanym tekście, albo napisanie
>
> trzyzdaniowego podsumowania, ale to nie są sprawy na więcej niż godzinę.

Prosze nie pisz o czyms o czym nie masz pojęcia bo nawet u ciebie na Śląsku zapewne
tak nie ma jak piszesz.
>
> Nawet na j.polski wypracowania są rzadziej niż raz na miesiąc, a na co dzień
>
> raczej jest to czytanie ze zrozumieniem i odpowiadanie na pytania pod
>
> tekstem, ewentualnie jakaś kilkuzdaniowa ocena czyjegoś postępowania.

I to i pozostałe zadania to tak do 3 godzin dziennie.

do góry

Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:db6090f2-5b6a-4227-b0b3-73dc822b812d@go
oglegroups.com...

>> przypadkach które ja znam w klasach 1-3 są komplety książka+ćwiczenia
>> (jedne
>> do wszystkich przedmiotów)

> Juz Tobie to kiedys pisałem- teoretyzujesz:
> Klasa 1 to juz kilka róznych książek i ćwiczeń( a licząc wg sztuk to
> kilkanascie bo sam podstawowy tzw box liczy chyba ponad 10pozycji).No ale
> codziennie kilka w
> plecaku musi dzieciask nosic. To samo w klasie 2 i 3.

??? Może zanim napiszesz o kimś, że teoretyzuje sprawdź co jest dostępne na
rynku. Może po prostu Twoja szkoła wybrała kiepski zestaw.

_Jedna_ książka + _jeden_ zeszyt ćwiczeń do wszystkich przedmiotów na każdy
miesiąc. Kupuje się to jako duże pudełko w którym jest 10 książek i 10
zeszytów ćwiczeń. Więc codziennie dziecko nosi tylko jedną książkę i jeden
zeszyt ćwiczeń. Osobno jest tylko angielski i opcjonalna religia.

> Klasa 4 to juz min 10przedmiotów do każdego prawie jest podręcznik i
> ćwiczenia.
> Uwierz mi że córka ma nieraz kłopot ksiązki i reszte rzeczy potrzebne do
> szkoły do plecaka zmieścić

Dokładnie tak samo jak za naszych czasów, ale nie trzeba tych 10 książek do
10 przedmiotów nosić każdego dnia. Prawda?

>> i spokojnie te ćwiczenia dziecko samo w godzinę
>> rozwiąże, a z rodzicem w pół godziny. Natomiast w klasach 4-6 jeśli
>> chodzi o
>> matematykę t osa jakieś zadania z treścią, ale zwykle jedno góra dwa
>> dziennie, z innych przedmiotów, najczęściej pojawiają się zadania typu
>> wyszukanie jakiejś informacji w podanym tekście, albo napisanie
>> trzyzdaniowego podsumowania, ale to nie są sprawy na więcej niż godzinę.

> Prosze nie pisz o czyms o czym nie masz pojęcia bo nawet u ciebie na
> Śląsku zapewne tak nie ma jak piszesz.

Może olej moje wypowiedzi skoro wiesz lepiej co ja robię, jakich
podręczników i ile używają dzieci w znanych mi szkołach itd. Ośmieszasz się
tylko zarzucając mi kłamstwo na podstawie _swoich_ _lokalnych_ doświadczeń.

>> Nawet na j.polski wypracowania są rzadziej niż raz na miesiąc, a na co
>> dzień
>> raczej jest to czytanie ze zrozumieniem i odpowiadanie na pytania pod
>> tekstem, ewentualnie jakaś kilkuzdaniowa ocena czyjegoś postępowania.

> I to i pozostałe zadania to tak do 3 godzin dziennie.

No to może napisz konkretnie co takiego Twoje dziecko ma zadane na trzy
godziny dziennie. Opiekuję się często dziećmi kogoś z mojej rodziny i
rozwiązuję z nimi zadania, więc mam porównanie jak to wygląda.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Dnia 17-01-2013 o 14:01:21 rumcajs <o...@r...com> napisał(a):
>
>> Nie rozumiem jakie zawory, termostaty są niezbędne w układzie ze
>> zbiornikiem akumulacyjnym. Tzn. które koniecznie muszą być. Nie mogę
>> zrozumieć schematu podanego a stronie Atmosa. Może jako użytkownik
>> lepiej to rozumiesz skoro wprowadziłeś drobne zmiany?

Producenci kotłów zagazowujących w warunkach gwarancji wymagają aby na
powrocie kotła zapewnić min 65 st.
Zapobiega to korozji kotła. Dlatego stosuje się laddomaty i inne wynalazki
aby to spełnić. Nie ma to nic wspólnego z buforem. Jeśli opałem nie jest
drewno, producent kotła tego nie wymaga lub wymaga ale mamy to w du..pie
to można ten element pominąć.
Widoczny na tych schematach zawór mieszający na wejściu instalacji CO (na
wyjściu z buforów) służy do dostosowania temp. do wymaganej w instalacji
CO. Są kotły, które największą sprawność mają przy temp. 85 st. Jeśli nie
będzie tego zaworu to te 85 st. pójdzie na kaloryfery. Jeśli kocioł
pracuje na niższych temperaturach można oczywiście zrezygnować z tego
mieszacza.
Ja u siebie go wywaliłem, na kotle mam ustawioną cały czas jedną temp. -
75st. i tyle lub parę stopni mniej idzie na początku w kaloryfery. Po paru
godzinach (gdy kocioł nie pracuje) temp. spada.
W najprostszym wykonaniu nie musisz mieć żadnego mieszacza.

TG

do góry

Dnia 17-01-2013 o 14:48:19 rumcajs <o...@r...com> napisał(a):

> Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" <?
> Wyjaśnię wieczorem.
>
> I czy pompa obiegowa musi być jakaś specjalna jak są zawory
> termostatyczne na grzejnikach?

Mam normalną WILO 25/4.

TG

do góry