Witam
Jest sobie przedszkole, a za nim podwórko o wym. ok. 30x30m. Teren ten
przedzielony jest płotem (siatką) na 2 części- 3/4 przeznaczone dla dzieci
oraz 1/4 od lat niezagospodarowana, zarośnięta trawą, a co najważniejsze-
granicząca z moją działką. Chciałbym kupić ten kawałek ziemi, niestety nie
jest na sprzedaż. Czy można w jakiś sposób wpłynąć na sprzedaż państwowego
terenu? Jeśli tak, to jak Państwo wycenia taką ziemię i jakie sa zasady
kupna?

Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "TomiLee" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gn4gri$1m4$1@achot.icm.edu.pl...
> Witam
> Jest sobie przedszkole, a za nim podwórko o wym. ok. 30x30m. Teren ten
> przedzielony jest płotem (siatką) na 2 części- 3/4 przeznaczone dla dzieci
> oraz 1/4 od lat niezagospodarowana, zarośnięta trawą, a co najważniejsze-
> granicząca z moją działką. Chciałbym kupić ten kawałek ziemi, niestety nie
> jest na sprzedaż. Czy można w jakiś sposób wpłynąć na sprzedaż państwowego
> terenu? Jeśli tak, to jak Państwo wycenia taką ziemię i jakie sa zasady
> kupna?

Po pierwsze to skąd wiesz do kogo nalezy ta działka? Moze to być gmina,
skarb państwa czy też teren o nieuregulowanym stanie prawnym.
Wpłynąć nie mozesz, możesz ewentualnie złożyć ofertę kupna. Państwo działki
nie wycenia, bo wyceniać mogą tylko rzeczoznawcy i to oni ją wycenią. A
ewentualna sprzedaż nastąpi pewnie w drodze przetargu.

do góry

TomiLee pisze:
> Witam
> Jest sobie przedszkole, a za nim podwórko o wym. ok. 30x30m. Teren ten
> przedzielony jest płotem (siatką) na 2 części- 3/4 przeznaczone dla dzieci
> oraz 1/4 od lat niezagospodarowana, zarośnięta trawą, a co najważniejsze-
> granicząca z moją działką. Chciałbym kupić ten kawałek ziemi, niestety nie
> jest na sprzedaż. Czy można w jakiś sposób wpłynąć na sprzedaż państwowego
> terenu? Jeśli tak, to jak Państwo wycenia taką ziemię i jakie sa zasady
> kupna?

Wplynac mozesz, ale jest pewne ryzyko kontaktu z instytucja o nazwie CBA
ew ABW ;o)
Jak gmina lub wojewoda wystawi dzialke na sprzedaz to raczej przetarg,
chyba, ze punkt pierwszy.

BR
Igus'

do góry

>
> Po pierwsze to skąd wiesz do kogo nalezy ta działka? Moze to być gmina,
> skarb państwa czy też teren o nieuregulowanym stanie prawnym.
> Wpłynąć nie mozesz, możesz ewentualnie złożyć ofertę kupna. Państwo
> działki nie wycenia, bo wyceniać mogą tylko rzeczoznawcy i to oni ją
> wycenią. A ewentualna sprzedaż nastąpi pewnie w drodze przetargu.

Niekoniecznie, jezeli z nieruchomoscia nie sasiaduja inni wlasciciele to
moze zostac sprzedana bez przetargu na tzw polepszenie warunkow
gospodarowania.

A co do pozostalych warunkow to przypuszczam ze okreslenie "Panstwo"
zostalo uzyte w sensie potocznym, niestety wiekszosc osob nie rozroznia
administracji samorzadowej od panstwowej :/

Ale jesli czesc nieruchomosci o ktora chodzi nie stanowi oddzielnej
dzialki to kiepsko widze szanse na wywolanie checi sprzedazy.

szwagier

do góry

TomiLee pisze:
> Witam
> Jest sobie przedszkole, a za nim podwórko o wym. ok. 30x30m. Teren ten
> przedzielony jest płotem (siatką) na 2 części- 3/4 przeznaczone dla dzieci
> oraz 1/4 od lat niezagospodarowana, zarośnięta trawą, a co najważniejsze-
> granicząca z moją działką. Chciałbym kupić ten kawałek ziemi, niestety nie
> jest na sprzedaż. Czy można w jakiś sposób wpłynąć na sprzedaż państwowego
> terenu? Jeśli tak, to jak Państwo wycenia taką ziemię i jakie sa zasady
> kupna?
>
> Pozdrawiam
>
>
Po pierwsze zorientuj sie kto jest wlascicielem. Jako sasiad masz prawo
to wiedziec wiec nie odbijesz sie na "brak interesu prawnego" i "ochrone
danych osobowych" ktorymi zaslanaiaja sie urzednicy odmawiajac prawa do
uzyskania wypisow z ewidencji gruntow.
Po drugie - czy kawalek ktory Cie interesuje stanowi oddzielna dzialke
czy tez cala nieruchomosci przedszkola jest jedna dzialka (plot o niczm
nie swiadczy)

Kto prowadzi ewidencje - trudno powiedziec, na pewno Osrodek Geodezji i
Kartografii (miejski, gminny,powiatowy), Powiatowa Skladnica Map ale
diabli wiedza jak sie to nazywa na danym terenie. Mozesz uzyskac
informacje ustna albo uzyskac wypis/wyrys z ewidencji gruntow, co jest o
tyle wazne ze dostajesz aktualna informacje lacznie z numerami dzialek,
powierzchnia, przeznaczeniem itp.

W miedzyczasie musisz sie zorientowac czy po pierwsze teren jest objety
planem zagospdoarowania i jakie ewentualnie warunki sa okreslone w
planie dla tej nieruchomosci - istotne o tyle, ze w planie moga byc
okreslone minimalne powierzchnie dzialek - co moze uniemozliwic podzial.
Jesli nie ma planu to masz duuuzo czasu, bo najpierw musza zostac
ustalone warunki zabudowy.

Czyli majac w reku wypis z ewidencji idziesz do wlasciwego urzedu,
spotykasz sie najpierw z szefem (wojtem, burmistrzem, przydentem itak
dalej) zeby przekonac go ze bez tego kawalka terenu nie mozesz zyc.

Mozesz pominac ten etap ale moje doswiadczenie mowi ze lepiej nie
zaskakiwac Wladcow takimi wnioskami...Poza tym mozesz sie dowiedziec ze
w przyszlosci cos planuja pobudowac na tym terenie, np. powiekszyc
przedszkole i wtedy spokojnie wracasz do domu, parzysz herbate i
podziwiasz zielen za oknem przez najblizszych 20 lat...

szwagier

do góry

> Niekoniecznie, jezeli z nieruchomoscia nie sasiaduja inni wlasciciele to
> moze zostac sprzedana bez przetargu na tzw polepszenie warunkow
> gospodarowania.

To raczej nie chodzi o sąsiedztwo tylko o spełnienie wymogów działki
budowlanej, bo niby jak chcesz dołączyć do sąsiedniej działki skoro nie ma
sąsiednich działek z innymi właścicielami? :-)
Ja tam obstawiam na nieuregulowany stan prawny działki.

do góry

Użytkownik "szwagier" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gn4qkq$fcm$1@atlantis.news.neostrada.pl...

> Ale jesli czesc nieruchomosci o ktora chodzi nie stanowi oddzielnej
> dzialki to kiepsko widze szanse na wywolanie checi sprzedazy.

Myślałem w inny sposób. Skoro kawałek graniczący ze mną jest zaniedbany,
ogrodzenie od strony ulicy jest całkowicie zniszczone, ogrodzenie pomiędzy
nami zaczyna się sypać, a przedszkole nie stać na naprawy- zrobie im
przysługę wykupując ten teren :-)
W n/w postach podaliście instytucje, do których należy się zgłosić po
informacje, za co bardzo dziękuję.

Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "TomiLee" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gn63l0$8gk$1@achot.icm.edu.pl...
>
> Użytkownik "szwagier" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:gn4qkq$fcm$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> Ale jesli czesc nieruchomosci o ktora chodzi nie stanowi oddzielnej
>> dzialki to kiepsko widze szanse na wywolanie checi sprzedazy.
>
> Myślałem w inny sposób. Skoro kawałek graniczący ze mną jest zaniedbany,
> ogrodzenie od strony ulicy jest całkowicie zniszczone, ogrodzenie pomiędzy
> nami zaczyna się sypać, a przedszkole nie stać na naprawy- zrobie im
> przysługę wykupując ten teren :-)
> W n/w postach podaliście instytucje, do których należy się zgłosić po
> informacje, za co bardzo dziękuję.
>
> Pozdrawiam
O naiwny. czy samorządowe czy tez państwowe, najlepiej żeby marniała ale
prywatnemu nie sprzedamy. Kilka razy przymierzałem sie do zakupu
samorządowych nieruchomości lub wydzierżawienia i wiem że burakami sie nie
dogadasz. Musi zapaśc uchwała rady gminy. A spróbuj przekonać buraków, że Ty
bedziesz lepszym gospodarzem. Z reguły chetnych jest kilku, często
blokujacych się w radzie, poza tym zwykła polska zawiść- ja nie mam to i on
nie bedzie miał.
Oczywiscie wszystko wyglada inaczej jak masz wujka wójta/burmistrza albo
proboszcza. Ewentualnie połowa radnych chodzi na Twoim pasku.

do góry

Dnia 14-02-2009 o 13:44:39 Piotr Maksymowicz <p...@p...onet.pl>
napisał(a):

> Oczywiscie wszystko wyglada inaczej jak masz wujka wójta/burmistrza albo
> proboszcza. Ewentualnie połowa radnych chodzi na Twoim pasku.

To nie "Plebania" z TVP ;)

--
Pozdrawiam,
lukas
gg:4407885;icq:248888549;jabber:lukas[at]jabber.icp.
pl;tlen:lukasew
http://pl.lostpedia.wikia.com Zwijasz? - http://www.zwijaj.pl

do góry

Użytkownik "lukas" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:op.upcefjpa6j1rgy@laptop-adaml...
> Dnia 14-02-2009 o 13:44:39 Piotr Maksymowicz <p...@p...onet.pl>
> napisał(a):
>
>> Oczywiscie wszystko wyglada inaczej jak masz wujka wójta/burmistrza albo
>> proboszcza. Ewentualnie połowa radnych chodzi na Twoim pasku.
>
> To nie "Plebania" z TVP ;)
>
To jakis film? Nie ogladam i za bardzo nie wiem o co chodzi. Ale po tytule
mozna sie domyślać.

natomiast ja pisałem o realu.

do góry