-
51. Data: 2011-09-21 20:41:32
Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
Od: Piotr Piesik <p...@p...onet.pl>
On 2011-09-21 21:01, Pszemol wrote:
> Skąd wnioskujesz że to zmiana wody a nie zmiana tego co na
> poręczach, tego co na owocach, warzywach, nożach, widelcach?
Nie mam takiej pewności, ale kilka osób poczuło się źle krótko po jej
wypiciu, chociaż było to naprawde znane i cenione źródło, a w tym
rejonie przebywaliśmy już długo. "Coś" w tej wodzie było - stawiam na
jakieś sole w ilości, do których nie byliśmy przyzwyczajeni.
>> Kapuję. Nie wiem tylko, czy podaż soli to jedyna rzecz, jaką należy
>> rozpatrywać.
>
> Tylko to się liczy.
Przyjmując powyższe zdanie za aksjomat, rzeczywiście można dojść do
twierdzenia, że nie ma znaczenia czy pijesz wodę osmotyczną, czy kranową
z dowolnego kranu, czy mineralną albo leczniczą.
A właśnie, dlaczego niektóre wody są uważane za lecznicze? Czyżby
zawierały coś, czego woda RO nie zawiera, i to w ilościach które mają
znaczenie?
Z Twojego wywodu (poniższy przykład z tygrysem) wynika, że nie istnieją
wody lecznicze.
> Mam w kieszeni taki kamień, co chroni mnie przed atakami tygrysów...
> Chcesz go ode mnie kupić? :-)
Nie, dzięki - z kotami potrafię się dogadać. Ale będę polecał znajomym ;-)
> Wybacz szczerość, ale mam wrażenie ,że to Twoja wiedza jest mała.
Nie ma sprawy, ja się do tego przyznaję. Ale chyba rzadko kto poza mną?
Widzę wszędzie ludzi, którzy wiedzą troszeczkę, a zachowują się jakby
wiedzieli wszystko.
> "Namnażające się w organizmie bakterie prątka kiły nie są niczym miłym
> i są ewidentnym skutkiem złego trybu życia."
Nie widzę tu niczego, co wymagałoby skorygowania ;)
pozdr.
Piotr
-
52. Data: 2011-09-21 20:51:11
Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Piotr Piesik" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:j5di5o$jb7$1@news.onet.pl...
>> "Namnażające się w organizmie bakterie prątka kiły nie są niczym miłym
>> i są ewidentnym skutkiem złego trybu życia."
>
> Nie widzę tu niczego, co wymagałoby skorygowania ;)
Tu nie ma własnie niczego do korekcji.
W tym co Ty napisałeś (a teraz wyciąłeś) było co korygować.
-
53. Data: 2011-09-21 20:51:51
Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> wrote in message
news:j5dfp8$jr7$1@inews.gazeta.pl...
> On 2011-09-21 19:02:41 +0000, "Pszemol" <P...@P...com> said:
>
>>> I znowu nie załapałeś. To też był żarcik, poparty knajpianą czeską
>>> rymowanką.
>>
>> Nie, to Ty nie załapałeś - pytałem Cię czy Ci rum smakuje...
>
> Dobry rum, jak najbardziej, a uwierz mi może być dobry.
Który rum uważasz za dobry? Jaka nazwa? Producent?
-
54. Data: 2011-09-21 21:39:34
Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2011-09-21 20:51:51 +0000, "Pszemol" <P...@P...com> said:
> Który rum uważasz za dobry? Jaka nazwa? Producent?
A jakie to ma znaczenie. Mogę z netu wylistować kilka marek jak Bacardi
Superior i Bacardi 151, albo pięcioletni Flor de Cana. O gustach się
nie dyskutuje i nawet jak to będzie największy syf dla Ciebie, dla mnie
może być poezją smaku i aromatu. Właśnie niedawno piłem tego
ostatniego, prawie stówa za butelkę. Zapewniam Cię, że porównywalne
cenowo (w Polsce) łyskacze mogą się schować.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
55. Data: 2011-09-21 21:59:44
Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> wrote in message
news:j5dlim$55b$1@inews.gazeta.pl...
> On 2011-09-21 20:51:51 +0000, "Pszemol" <P...@P...com> said:
>
>> Który rum uważasz za dobry? Jaka nazwa? Producent?
>
> A jakie to ma znaczenie.
Ciekawi mnie to i juz.
> Mogę z netu wylistować kilka marek jak Bacardi Superior i Bacardi 151,
> albo pięcioletni Flor de Cana.
Ale mi nie chodzi abyś googlował tylko podał swój ulubiony.
> O gustach się nie dyskutuje i nawet jak to będzie największy
> syf dla Ciebie, dla mnie może być poezją smaku i aromatu.
Przecież ja nie dyskutuję - pytam który Ci smakuje...
Coś tak nastroszył pióra??
> Właśnie niedawno piłem tego ostatniego, prawie stówa
> za butelkę. Zapewniam Cię, że porównywalne cenowo
> (w Polsce) łyskacze mogą się schować.
Po co mnie o tym zapewniasz skoro Twoja opinia może
być inna niż moja? Jak więc możesz mnie zapewnić?
Nie mówiąc już o tym że rum a whisky to dwie różne rzeczy.
-
56. Data: 2011-09-22 09:23:09
Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
Od: Jader <j...@g...pl>
W dniu 09/21/2011 08:26 PM, Piotr Piesik pisze:
>
> Racja. O ile zakażenie bakteryjne jest przyczyną, a nie skutkiem ;)
Przyczyną zakażenia tężcem był zardzewiały gwóźdź. Medycyna powinna
zlikwidować gwoździe?
Jader
-
57. Data: 2011-09-22 11:25:24
Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
Od: Piotr Piesik <p...@p...onet.pl>
On 2011-09-22 11:23, Jader wrote:
> Przyczyną zakażenia tężcem był zardzewiały gwóźdź. Medycyna powinna
> zlikwidować gwoździe?
No widzisz, bardzo dobrze że podałeś właśne przykład z tężcem (który
notabene nie jest od rdzy ani od gwoździ).
Otóż w przypadku tężca medycyna potrafi sprawić, że:
- będziemy odporni na tężec (można się zaszczepić)
- wiemy, jak się zachowywać aby uniknąć zachorowania
- można się wyleczyć, jeśli już się zdarzy zachorować
Co zatem wg mnie medycyna osiągnęła? Poziom "2" w 3-stopniowej skali
Piotra Piesika ;-)
Skala wygląda tak:
0. Choroba jest nieznana (organizm umiera bądź podupada na zdrowiu z
nieznanych przyczyn).
1. Wiemy o chorobie, potrafimy częściowo zaleczyć objawy, nie potrafimy
jej uniknąć ani całkowicie wyleczyć.
2. Potrafimy uniknąć, a jeśli nie unikniemy, to całowicie wyleczyć.
3. Zlikwidowano przyczynę choroby, przynajmniej w danym obszarze
geograficznym. Zero zapadalności.
Przykłady na poszczególne "stopnie" wg mojej skali:
1. Rak. Czekam aż przemądrzała ludzkość coś z tym zrobi. Choroba znana
co najmniej od stuleci - i co zrobiono? Napisano tysiące mądrych prac na
temat przyczyn raka, a ludzie nadal umierają.
2. Tężec. Dzięki za przykład. Mogłoby być lepiej, ale dobrze jest jak jest.
3. Malaria na Kubie. Była i nie ma :-) Dzięki świadomie zaplanowanym i
konsekwentnie wykonanym działaniom człowieka. I właśnie o to chodzi!
Na marginesie: w Polsce też była malaria i już nie ma, ale tutaj nie
było to tak trudne jak tam.
I teraz z powrotem do tematu wody. Dopóki wszystkie przypadki zachorowań
nie dadzą się zaliczyć do "2" lub "3" w mojej skali, nie można
buńczucznie twierdzić, że posiadamy pełną wiedzę n.t. wpływu
czegokolwiek na organizm. Amen.
pozdr.
Piotr
-
58. Data: 2011-09-22 15:17:02
Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2011-09-22 11:25:24 +0000, Piotr Piesik <p...@p...onet.pl> said:
> 1. Rak. Czekam aż przemądrzała ludzkość coś z tym zrobi. Choroba znana
> co najmniej od stuleci - i co zrobiono? Napisano tysiące mądrych prac
> na temat przyczyn raka, a ludzie nadal umierają.
Cukrzyca.
>
> 2. Tężec. Dzięki za przykład. Mogłoby być lepiej, ale dobrze jest jak jest.
Kiła
>
> 3. Malaria na Kubie. Była i nie ma :-) Dzięki świadomie zaplanowanym i
> konsekwentnie wykonanym działaniom człowieka. I właśnie o to chodzi!
> Na marginesie: w Polsce też była malaria i już nie ma, ale tutaj nie
> było to tak trudne jak tam.
Gruźlica w Polsce także była za komuny zerowa. Może nie podpadała pod
ten punkt, bo jednak jakieś odosobnione przypadki się trafiały. Ale
suchoty to były raczej opowieści o Chopinie itp.
>
>
> I teraz z powrotem do tematu wody. Dopóki wszystkie przypadki
> zachorowań nie dadzą się zaliczyć do "2" lub "3" w mojej skali, nie
> można buńczucznie twierdzić, że posiadamy pełną wiedzę n.t. wpływu
> czegokolwiek na organizm. Amen.
Trudno się z tobą nie zgodzić, acz w przypadku wody IMHO za daleko
posunięta interpretacja. Raczej ciężko byłoby udowodnić związek pitej
wody z zapadaniem na cukrzycę. W zasadzie dopóki nie rozpoznamy
wszystkich chorób w 100%, zawsze będzie można powiedzieć, że nie
wiadomo czy to nie od spania na lewym boku koleś zachorował na coś tam.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
59. Data: 2011-09-22 15:30:29
Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2011-09-21 21:59:44 +0000, "Pszemol" <P...@P...com> said:
> "JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> wrote in message
> news:j5dlim$55b$1@inews.gazeta.pl...
>> On 2011-09-21 20:51:51 +0000, "Pszemol" <P...@P...com> said:
>>
>>> Który rum uważasz za dobry? Jaka nazwa? Producent?
>>
>> A jakie to ma znaczenie.
>
> Ciekawi mnie to i juz.
A to inna sprawa. Nie jestem smakoszem rumu, ale właśnie ostatnio kilka
razy przytrafiło mi się spróbować. I właśnie ostatnio zrewidowałem swój
negatywny pogląd nt. rumu dzięki Flor de Cana. Zacny trunek.
>
> Przecież ja nie dyskutuję - pytam który Ci smakuje...
> Coś tak nastroszył pióra??
Bo jesteś upierdliwym dyskutantem i nigdy nie wiem czego się po Tobie
mogę spodziewać - reakcja obronna. Niestety między wierszami nie
nauczyłem się czytać i łatwo mnie wmanewrować.
>
>> Właśnie niedawno piłem tego ostatniego, prawie stówa
>> za butelkę. Zapewniam Cię, że porównywalne cenowo
>> (w Polsce) łyskacze mogą się schować.
>
> Po co mnie o tym zapewniasz skoro Twoja opinia może
> być inna niż moja? Jak więc możesz mnie zapewnić?
Mogę bo mi lepiej smakował niż coś tam. Zapewniam Cię ma wydźwięk
relatywny, to ja Cię o czymś zapewniam, co wcale nie znaczy, że Tobie
dany trunek, zupa, owoc, będzie tak smakował jak mi.
>
> Nie mówiąc już o tym że rum a whisky to dwie różne rzeczy.
Bliżej mu do whisky, niż do koniaku. I rum i whisky to zwykły destylat
z prymitywnego zacieru czy zbożowego, czy cukrowego, czy też
ziemniaczanego. Koniak to destylat wina. Czyli półprodukt może być
produktem finalnym, czyli winem. I rum i whisky dojrzewają w beczkach i
od rodzaju beczek zależy ich ostateczny wygląd. I rum i whisky w
większości wypadków się miesza z różnych gatunków, aby uzyskać pożądany
bukiet, kolor, smak.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
60. Data: 2011-09-23 07:00:52
Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
Od: Jader <j...@g...pl>
W dniu 09/22/2011 01:25 PM, Piotr Piesik pisze:
>
> 1. Rak. Czekam aż przemądrzała ludzkość coś z tym zrobi. Choroba znana
> co najmniej od stuleci - i co zrobiono? Napisano tysiące mądrych prac na
> temat przyczyn raka, a ludzie nadal umierają.
I niby co proponujesz? Przestać pisać prace na ten temat? Z grubsza tak
właśnie wygląda rozwój nauki. Zresztą akurat rak jako symbol bezradności
medycyny jest wyjątkowo kiepski, ponieważ są dziesiątki rodzajów raka, z
których wiele jest wyleczalnych i dogłębnie poznanych. A wiele
oczywiście nie. Tak czy inaczej wrzucanie ich do jednego wora jest bez
sensu.
> buńczucznie twierdzić, że posiadamy pełną wiedzę n.t. wpływu
> czegokolwiek na organizm. Amen.
No nie można. Ale dlaczego akurat się wody czepiać? Dowolną substancję
można sobie wybrać.
Jader