-
1. Data: 2009-08-01 23:20:25
Temat: Posadzkowe przemyslenia, dlugie niestety.
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Uszanowanie.
Od poczatku maja jestem szczesliwym posiadaczem posadzek na dole. Niestety
zeby nie bylo zbyt rozowo jedna z nich pekla. Pekla dokladnie w miejscu
gdzie mialem zrobic dylatacje. Pomieszczenie to kuchnia z jadalnia, caly dol
to ogrzewanie podlogowe. Ostatecznie dylatacji nie zrobilem, bo stosunek
bokow pomieszczenia to 6m do 3,30m, nie przekracza 2 do jednego, bok nie
duzszy jak 8m i teoretycznie dylatacja nie jest konieczna. Oczywiscie przy
scianach jak nalezy w progach wstawione nawet profile dylatacyjne, czego
chyba nikt nie robi. Wszystko to do d.., bo posadzka pekla. Beton zbrojony
siatka z drutu stalowego na rurkach plus wlokna propylenowe. Minely trzy
miesiace od wylania, beton polewany przez prawie dwa tygodnie po wylaniu i
posadzka tak naprawde dopiero teraz nabiera ksztaltu, zlego ksztaltu. Poki
byla wilgotna wszystko bylo OK, teraz zaczelo sie korytowanie. Roznica
poziomow w progach dochodzi do 0,5cm, a bylo idealnie rowno. Przestrzegam
tym samym przed wczesnym ukladaniem plytek, nawet jezeli posadzka wyglada na
sucha. Ona dopiero po wyschnieciu zaczyna sie wypietrzac w rogach i na
krawedziach. Posadzkarze w tych miejscach powinni zanizac beton przy
ukladaniu, czego nie robia. Tu przypomina mi sie tekst Kikiego, piszacego,
ze posadzka posadzka a mase samopoziomujaca i tak trzeba dac. :-) Moze
wystarczy szlifowanie naroznikow jezeli roznica poziomow przekroczy 0,5cm,
zobaczymy.
Teraz co do zbrojenia. Byly tu dyskusje gdzie zboric posadzke, otoz na dzien
disiejszy musze przyznac racje JanuszowiK, ktory to namowil mnie na takie
zbrojenie. Kamyczek do ogrodka Krzema, niestety zbrojenie pod rurkami z
wykonawczego punktu widzenia nie ma sensu, chyba ze dystansow pod siatka
bedzie niemal tyle co styropianu. Podczas ukladania betonu wszystko to sie
najzwyczajniej dewastuje. Druty ulozone na dystansach sa zbyt cienkie by
mogly zachowac poziom i utrzymac chlopa ukladajacego beton. Samo zbrojenie
po dzisiejszych ogledzinach dolu i wnioskach z posadzki na gorze wydaje sie
ze bardziej pelni role zabezpieczenia przed klawiszowaniem ew. peknietej
posadzki niz zbrojenia konstrukcyjnego wynikajacego z wzglednie miekkiego
styropianu. Takie w przypadku posadzki jest chyba nieistotne. Na dzien
dzisiejszy sadze, ze wlasciwym sposobem zbrojenia bedzie siatka na rurkach.
W moim przypadku posadzka pekla w miejscu gdzie bez oslony przechodza dwie
rurki do siasiedniego pomieszczenia. Siatka zbrojeniowa ulozona na rurkach
jest z kazdej strony otulona betonem, co mam nadzieje powstrzyma pionowe
przesuwanie sie miedzy soba dwuch plyt betonowych w miejscu pekniecia.
Skleje to pewnie jeszcze zywica, ale pozostaje problem ulozenia gresu w tym
miejscu.
Do betonu w czasie "lania" dodawane byly wlokna propylenowe, ktore to
niestety nie zapobiegly temu peknieciu. Sadze w oparciu o to doswiadczenie,
ze glownym celem stosowania tych wlokien jest zwyczajne wyciaganie kasy, bo
kosztuja niemalo. To tylko takie moje przemyslenia na goraco i byc moze sie
myle. W tej chwili nie mam pojecia po co stosowac zbrojenie propylenowe,
skoro i tak nie dziala niezaleznie od tego co kto by w specjalistycznych
tekstach nie napisal.
Krotkie wnioski takie, zeby podlogi wykanczac koniecznie po ich wygrzeniu
podlogowka, bo na takiej posadzce sie skupiam i nie spieszyc sie, bo to moga
byc same problemy, rowniez bez podlogowki. Nie jestem pewien, czy kleje
nawet te niby elastyczne beda mogly przejac odksztalcenia posadzki przy
nieodksztalcajacych sie plytkach.
Pozdro.. TK
-
2. Data: 2009-08-01 23:43:08
Temat: Re: Posadzkowe przemyslenia, dlugie niestety.
Od: RudeBoy <g.kopec@SPAM_BLOKdobaku.pl>
Maniek.. wylewki betonowe / mixokretowe pekaja. Taka ich uroda i trzeba
sie z tym pogodzic. Żywica i spawasz pęknięcia. Wygrzewasz znowu spawasz
żywica.. Kleisz gres i zapominasz... a jak gres pęknie.. to wymieniasz
pękniętą płytkę...
--
RudeBoy Selecta
Bless...
[ Powered by Jah & Reggae Riddim ]
-
3. Data: 2009-08-01 23:50:37
Temat: Re: Posadzkowe przemyslenia, dlugie niestety.
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "RudeBoy" <g.kopec@SPAM_BLOKdobaku.pl> napisał w wiadomości
news:4a74d318$1@news.home.net.pl...
> Maniek.. wylewki betonowe / mixokretowe pekaja. Taka ich uroda i trzeba
> sie z tym pogodzic. Żywica i spawasz pęknięcia. Wygrzewasz znowu spawasz
> żywica.. Kleisz gres i zapominasz... a jak gres pęknie.. to wymieniasz
> pękniętą płytkę...
To sprawy drugorzedne. Wiesz czego boje sie najbardziej, ze rurka od
podlogowki kiedys sie przetrze. Taka posadzka przeciez kawiszuje, chociaz
rurka zdaje sie podatna na przetarcia raczej nie jest, no chyba ze ta z
Allegro. Mi pekla tylko w tym jednym miejscu na calej szerokosci,
pozalowalem dylatacji i mam, chociaz teoretycznie nie byla konieczna.
Dylatacja to tez nie taka fajna sprawa, ma wykonczeniowo niestety swoje
wymagania.
Pozdro.. TK
-
4. Data: 2009-08-02 07:44:44
Temat: Re: Posadzkowe przemyslenia, dlugie niestety.
Od: "gasper" <n...@m...pl>
u mnie wylewka na początku kwietnia - od początku maja wygrzewanie a pod koniec
czerwca już mieszkałem i były położone płytki i po ponad 2 latach nic nie pęka a
mam 100% podłogówki
z dylatacjami to jest tak, że lepiej zrobić jedną za dużo niż za mało
a nie siada Ci przypadkiem płyta bo piach masz słabo zagęszczony?
-
5. Data: 2009-08-02 07:52:39
Temat: Re: Posadzkowe przemyslenia, dlugie niestety.
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h52hf3$muu$1@news.interia.pl...
> Uszanowanie.
>
> Krotkie wnioski takie, zeby podlogi wykanczac koniecznie po ich wygrzeniu
> podlogowka, bo na takiej posadzce sie skupiam i nie spieszyc sie, bo to
> moga byc same problemy, rowniez bez podlogowki. Nie jestem pewien, czy
> kleje nawet te niby elastyczne beda mogly przejac odksztalcenia posadzki
> przy nieodksztalcajacych sie plytkach.
>
Napiszę jak było u mnie.
Posadzki wylane w połowie marca.
Zbrojone włóknami- żadnych siatek nie dawałem- wykonawca odradził.
Tam gdzie podłogówka tam dodawali plastyfikator.
Posadzek nie polewałem- wykonawca wręcz mi tego zabronił.
Koniec maja/początek czerwca układana terakota.
Koniec czerwca uruchomione ogrzewanie(m.in. podłogówka)
Czyli posadzkę grzałem dopiero po położeniu kafli- tak wyszło gdyż dopiero w
czerwcu zamontowaliśmmy kocioł i skończylismy kotłownię.
Wszystko powyższe było rok temu.
Rok mieszkam, podłogówka grzała całą zime i wiosnę.
Pęknięć na płytkach żadnych nie mam
Płytki klejone zwykłym klejem Mapei Glazurnik. Na dole płytki 33cm, w
łazienkach gres polerowany 50cm(z castoramy za 30zł ale bardzo ładny)
Jak widać z powyższego sporo robione nie tak "jak w książkach piszą"
Ale ponad rok już jest i nic złego się nie dzieje.
Faktem jest ze glazurnik mówił że jakieś różnice poziomów w rogach były.
Ale trochę zeszlifował reszte nadrobił klejem i jest dobrze.
--
Pozdrawiam
Kris
-
6. Data: 2009-08-02 08:01:31
Temat: Re: Posadzkowe przemyslenia, dlugie niestety.
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h53gk9$suv$1@news.onet.pl...
Dodam jeszcze ze wykonawca posadzek to gościu który robi to i tylko to od
kilku lat. Wcześniej w Niemczech, teraz w Polsce(ale to bez znaczenia).
I na poczatku jak z nim gadałem to gadka z jego strony była taka- "żadnych
siatek zbrojących tylko włókna, plastyfikator tylko tam gdzie podłogówka,
żadnego polewania posadzek, tylko delikatne wietrzenie pomieszczeń.
No i kolejny warunek z jego strony- dobry cement(podał nazwe dwóch
"polskich" cementowni) i on sam organizuje kruszywo.
--
Pozdrawiam
Kris
-
7. Data: 2009-08-02 09:19:45
Temat: Re: Posadzkowe przemyslenia, dlugie niestety.
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "gasper" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:h53g5e$o4n$1@inews.gazeta.pl...
>u mnie wylewka na początku kwietnia - od początku maja wygrzewanie a pod
>koniec czerwca już mieszkałem i były położone płytki i po ponad 2 latach
>nic nie pęka a mam 100% podłogówki
Mi peklo tylko w tym jednym pomieszczeniu. Salon ma 30m^2 i pekniec brak,
tyle ze ma ksztalt zblizony do kwadratu. Tobie moze tez peklo, tylko pod
plytkami nie widzisz. :-)
> z dylatacjami to jest tak, że lepiej zrobić jedną za dużo niż za mało
> a nie siada Ci przypadkiem płyta bo piach masz słabo zagęszczony?
Chudziak ma pare lat, nic nie siada.
Pozdro.. TK
-
8. Data: 2009-08-02 09:26:49
Temat: Re: Posadzkowe przemyslenia, dlugie niestety.
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h53h4t$tu2$1@news.onet.pl...
> Dodam jeszcze ze wykonawca posadzek to gościu który robi to i tylko to od
> kilku lat. Wcześniej w Niemczech, teraz w Polsce(ale to bez znaczenia).
> I na poczatku jak z nim gadałem to gadka z jego strony była taka- "żadnych
> siatek zbrojących tylko włókna, plastyfikator tylko tam gdzie podłogówka,
> żadnego polewania posadzek, tylko delikatne wietrzenie pomieszczeń.
> No i kolejny warunek z jego strony- dobry cement(podał nazwe dwóch
> "polskich" cementowni) i on sam organizuje kruszywo.
Kruszywo mialem jak nalezy ze wszystkimi frakcjami, sortowane i plukane,
cement "jedynka" bez popiolow. Wszystko jak nalezy i na niczy nie
oszczedzalem. Firma specjalistyczna robiaca to od lat. Mysle, ze takich
pekniec jest sporo u ludzi tylko przykrytych. Siatka moim zdaniem nie
zaszkodzi, a w moim przypadku wrecz jest wskazana. Polewanie betonu to z
tego co pisza pisma fachowe jest wrecz konieczne.
Pozdro.. TK
-
9. Data: 2009-08-02 09:33:36
Temat: Re: Posadzkowe przemyslenia, dlugie niestety.
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h53gk9$suv$1@news.onet.pl...
> Posadzki wylane w połowie marca.
> Zbrojone włóknami- żadnych siatek nie dawałem- wykonawca odradził.
> Tam gdzie podłogówka tam dodawali plastyfikator.
> Posadzek nie polewałem- wykonawca wręcz mi tego zabronił.
> Koniec maja/początek czerwca układana terakota.
U mnie przez trzy miesiace beton byl jak stol, nawet rogi sie nie podnosily.
> Koniec czerwca uruchomione ogrzewanie(m.in. podłogówka)
> Czyli posadzkę grzałem dopiero po położeniu kafli- tak wyszło gdyż dopiero
> w czerwcu zamontowaliśmmy kocioł i skończylismy kotłownię.
> Wszystko powyższe było rok temu.
> Rok mieszkam, podłogówka grzała całą zime i wiosnę.
> Pęknięć na płytkach żadnych nie mam
Moga byc pod plytkami, albo i nie. Wszystko jak widac zalezy od ksztaltu i
wielkosci pomieszczenia.
> Jak widać z powyższego sporo robione nie tak "jak w książkach piszą"
> Ale ponad rok już jest i nic złego się nie dzieje.
> Faktem jest ze glazurnik mówił że jakieś różnice poziomów w rogach były.
> Ale trochę zeszlifował reszte nadrobił klejem i jest dobrze.
A jednak.
Te rogi i krawedzie odginaja sie do gory jak beton przeschnie. Przejscie
plytka przez taka dylatacje przed wyschnieciem betonu moze z czasem byc
klopotliwe. Przed ulozeniem takie miejsca mozna przeszlifowac, po ulozeniu
bedzie trudniej.
Pozdro.. TK
Pozdro.. TK
-
10. Data: 2009-08-02 10:34:00
Temat: Re: Posadzkowe przemyslenia, dlugie niestety.
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h53l01$ssp$1@news.interia.pl...
>
> Kruszywo mialem jak nalezy ze wszystkimi frakcjami, sortowane i plukane,
> cement "jedynka" bez popiolow. Wszystko jak nalezy i na niczy nie
> oszczedzalem. Firma specjalistyczna robiaca to od lat. Mysle, ze takich
> pekniec jest sporo u ludzi tylko przykrytych. Siatka moim zdaniem nie
> zaszkodzi, a w moim przypadku wrecz jest wskazana. Polewanie betonu to z
> tego co pisza pisma fachowe jest wrecz konieczne.
Właśnie, u mnie nie tak jak w pismach fachowych prawią.
Jak miałem robić wylewki był to najgorętszy okres na budowie u mnie.
Klejenie styropianu, izolacja poddasza równanie terenu dookoła domu. I nie
miałem wtedy czasu czytać fachowych opracowań, grup dyskusyjnych itp.
Poszedłem na żywioł- zamówiłem gościa który posadzki robi kupę lat i mu
zaufałem.
Poświeciłem tylko pół dnia i wspólnie z nim objechaliśmy kilku jego
poprzednich klientów- między innymi duża kilkusetmetrowy budynek
usługowo-handlowy i kilka domów jednorodzinnych.
Głównie chodziło mi o zbrojenie- ja myślałem dać siatkę on twierdził że
absolutnie nie ma takiej potrzeby- tylko mikrowłókna(zresztą nie takie
drogie wcale). Duże posadzki w lokalu handlowym były kilka miesięcy po
wylaniu- żadnych pęknięć. Tak samo dwa domki jednorodzinne- właściciele nie
mówili o żadnych problemach.
Zaufałem wiec wykonawcy i kazałem robić.
A i jeszcze coś. Taśma dyletacyjna(taka pianka)- wg niego niezbędna i do
ścian mocowali ją jego pracownicy. O odcinać resztki tej gąbki kazał dopiero
jak będzie położona ostatnia warstwa podłogi(kafle, panele itp)- ona miała
tez służyć jako dyletacja kafli
Dylatacje tam gdzie niezbędne robili po prostu nacinając wylewkę.
I to polewanie- jak już pisałem wręcz mi zakazał- nie wiem czemu nie miałem
czasu dyskutować.
W wielu sprawach nie ufam fachowcom- tu zaufałem i na szczęście jest dobrze.
Tak samo jak zaufałem kafelkarzowi i nie kupowałem żadnych super drogich,
superelastycznych klejów do kafi na podłogówce- zastosowałem tylko zwykły
klej sprawdzonej firmy.
I myślę że tu akurat dobrze zrobiłem ufając doświadczeniu ludzkiemu a nie
książkom i poradnikom. Ale posadzkarz i glazurnik to akurat byli ludzie
konkretni którzy zęby prawie zjedli w swoich zawodach.
--
Pozdrawiam
Kris