-
81. Data: 2010-09-05 22:04:19
Temat: Re: Pralka w garderobie
Od: Przesmiewca <p...@v...com.pl>
"Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał(a):
>w mojej łazience pluskanie sie prysznicem nigdy jeszcze nie spowodowało
>zaparowania lustra, u rodziców zaparowane lustra to norma.
akuarat zaparowanie lustra to wypadowa wielu czynnikow - oprocz wentylacji
liczy sie zwyczajnie wielkosc lazienki czy odleglosc lustra od kabiny/wanny, ale
pralka akurat tu ma male znaczenie i zgadzam sie, ze jesli ona zaparowuje lustro, to
jest
cos nie tak z ta pralka
-
82. Data: 2010-09-05 22:16:43
Temat: Re: Pralka w garderobie
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Ikselka" 166dfc87k8hle.1vnjx90egnj6i$....@4...net
>> Tak. Zgodnie zresztą z zaleceniami producenta pralki. :)
> A producenta butów?
Nie pytałem producenta butów. Generalnie ;) producenci używający
skory zalecają delikatność w podchodzeniu do mokrej skóry, ale
nie zabraniają prania skóry. :) Zwierzęta są zazwyczaj gotowe
na kąpiel w wodzie. :)
Sprzedawcy butów odradzają przyznawanie się do takiego prania w razie
składania reklamacji. Ale ja nie miałem nigdy problemów z butami
w czasie, gdy można było jeszcze składać jakieś reklamacje. Nawet
bardzo intensywna eksploatacja nie szkodzi zbyt szybko. Miałem
nawet buty z delikatnej skóry odzieżowej, które też bardzo długo
trzymały się. :)
Zimowe buty posypały się (pękła na nich skóra) dopiero po
kilkunastu latach. :)
Letnie wytrzymują kilka lat, ale letnich mam wiele
par, podczas gdy zimowe nie miały ,,konkurencji''. :)
Do tej pory kupowałem buty drogie (te zimowe teraz kosztują niemal
dwa tysiące złotych) ale jeśli nadal nie będę miał pracy, przejdę
na kupowanie masy tanich butów, :) jak to uczyniłem z ubraniami. :)
>> Skórzane po praniu smaruję kremem Nivea. :)
> I one po tym praniu jeszcze żyją??? - jeśli tak, to nie może być skóra.
> No nie wyobrażam sobie moich butów w/po praniu :-O
:) Właśnie w Carrefourze są plastykowe buty po niespełna 20 złotych.
Zastanawiam się nad tym, jak zniosłyby moją eksploatację. :)
A że jestem zziębnięty (brak ogrzewania) na razie wstrzymałem
się z ich zakupem.
Carrefour ma w ogóle fajne ceny. Na przykład 2 złote (lub mniej)
za samochodowy dywanik o wymiarach na przykład 40 cm na 60 cm...
(różna faktura, różne tworzywa, różne kolory, różne wymiary)
>> Szmaciane tuż po praniu potrafią uciskać. :)
> Szmaciane mam tylko tenisówki tzw "czeszki", używane na aerobic i domowe
> kapcie. Generalnie - ze względów higienicznych nie piorę w pralce żadnego
> obuwia używanego poza domem. I w dodatku z ubraniem. Dlatego się zdziwiłam,
> głownie dlatego.
Wyrzucasz brudne? :) Bogata jesteś. :) Ja buty piorę po zabrudzeniu mokrą
trawą lub po tygodniu noszenia. :)
Sprzedawcy pochwalają smarowanie skóry kremem Nivea, ale uważają, że ja
smaruję zbyt rzadko. :) Wg nich warto to robić niemal codziennie. :) Ja
smarują tylko po praniu. :) Gdy skórzane buty nie są prane zbyt długo,
po prostu niszczeją, gdyż smaruję je tylko po praniu. :)
-=-
Skórzane wyroby zazwyczaj nie boją się wody, ale boją się złego suszenia.
Czasami w efekcie prania powstają zacieki -- dlatego trzeba prać często. :)
Mokra (przemoczona) skora jest delikatna -- trzeba więc delikatnie ją suszyć.
Nie należy suszyć skórzanych wyrobów na kaloryferach, nie należy wieszać
przemoczonych kurtek skórzanych na wieszakach...
-=-
Natomiast skórę można szybko uszkodzić chemikaliami -- złymi pastami
do butów (na przykład ,,pastami'' i czyścidłanmi na alkoholu) oraz
w pralniach chemicznych... :)
Kożuchy z owczej skóry można prać bez żadnych problemów w wodzie, ale skóra
przemoczona jest tak słaba, że można ją łatwo rozerwać. :) Skóra świńska
jest odporniejsza i... Co tu dużo pisać... Ja nie piorę (nie czyszczę)
skór świńskich wcale. :) Długimi latami... Buty, plecaki, kurtki, teczki...
Kiedyś miałem tego sporo z świńskiej i bardzo rzadko to prałem -- bo i po co? :)
Skórę warto natłuszczać a włosy (skóry owczej czy lamiej na przykład)
trzeba rozczesywać po praniu... :)
Skóra nie chłonie brudu jak bawełna. :) Dobrze wyprawiona nie nadaje się na
śniadanie ;) dla larw moli. :) Jest odporna za ścieranie i przyjemna w dotyku. :)
Dobrze chroni przed wiatrem, zimnem, deszczem, śniegiem... Świńska, owcza, lamia,
cielęca -- każda. :) (z tym, że wołowa/krowia i świńska jest chyba najtańsza
w Polsce) Ponoć bardzo miła w dotyku jest końska -- nie miałem nic z końskiej
skóry, więc nie wiem, czy to prawda :) Czasami skóry są nasączane różnymi
preparatami podnoszącymi jej walory, dzięki czemu skóra (na przykład owcza)
doznaje takich przemian, iż trudno ją rozpoznać! Widziałem skórę owczą tak
wyrobioną, że ubranie z niej wykonane wyglądało jak z cieniuteńkiego papieru. :)
Czasami skóra jest lakierowana, prawie zawsze jakoś barwiona i impregnowana... :)
-=-
Nie zachęcam do prania skóry -- po co mi przekleństwa kogoś, kto nie potrafi prać
skóry. :) Ja piorę i nie mam z tym kłopotów. Skórę wyprawia się ,,na mokro''. :)
Wyprawia, barwi, kształtuje -- na mokro... Zwierzak biega w czasie deszczu i nie
martwi się... Na kanapę obitą skórą można siadać nie tylko tuż po wyjściu spod
prysznica, ale nawet tuż po przyjściu do domu w czasie ulewnego deszczu. :)
Próba uczynienia tego z bawełną (czy choćby dzianinami z tworzywa sztucznego)
wypada blado. :) W samochodzie nie mam skóry na siedzeniach. Lot na pobocze,
którego nie było (wiwat durnowaci drogowcy polscy!!) miał i to do siebie, że
wylałem colę (zaliczyła stan nieważkości, gdy opadałem w dół z trzymaną puszką)
na siedzenia... Ciężko to wyczyścić. :) Tam, gdzie cola się jedynie wylała, jest
OK, ale tam, gdzie dodatkowo pomieszała się z brudną wodą (deszczową) wniesioną
do samochodu na ubraniu, jest źle. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
83. Data: 2010-09-05 22:31:00
Temat: Re: Pralka w garderobie
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Ikselka" 1649zal0lq8vs$....@4...net
> Ja. Gotuję pościel, ręczniki i ścierki do naczyń. I prasuję prasowalnicą.
> Lubię mieć czyste i sterylne. Nie śpimy w ścierowatej pomiętej pościeli i
> nie wycieramy się ścierowatymi wiotkimi ręcznikami - używam tylko bawełny,
> zadnych mieszanek.
Ja nie gotuję, ale piorę (pościel, ręczniki, ścierki) w temperaturze około
90 stopni Celsjusza. :) (nie każdy ręcznik nadaje się do takiego prania
-- przy kupowaniu zwracam na to uwagę i mam tylko takie, które można
prać w temperaturze 90 stopni Celsjusza. :)
Ścierki prasuję. :) I raczej ;) nie wycieram kolejnego talerza tą samą
ścierką czy kolejnej nektarynki. :) Mam nieco ponad 5 kg ścierek i gdy
zostaje niewiele czystych, robię pranie. :)
Wbrew temu, co twierdzą producenci proszku do prania, jest duża różnica
w efektach prania pomiędzy praniem w temperaturze 60 stopni Celsjusza
i praniem w temperaturze 90 stopni Celsjusza...
Kiedyś ubrania prałem w temperaturze nie niższej niż 60 stopni Celsjusza...
-=-
Producenci... Ach ci producenci... Oni twierdzą, że częste pranie
i prasowanie wydłuża niebotycznie żywotność ubrań... I ja to potwierdzam. :)
(pomijam już fakt, że przyjemniej założyć czyste, pachnące wiatrem :) lub
choćby świeżością ubranie, zamiast brudnego, przepoconego czy choćby lekko ;)
spleśniałego) Tegoroczne upały sprawiły, że warto było zmianie ubranie co
kwadrans. ;)
Ponoć to, co szkodzi ubraniom, nie nazywa się noszenie, ale pot, pleśnie itp... :)
(przynajmniej tym z bawełny -- bluzy ,,polarowej'' pleśń raczej ;) nie zjada)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
84. Data: 2010-09-05 22:57:15
Temat: Re: Pralka w garderobie
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 6 Sep 2010 00:16:43 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
> producenci używający
> skory zalecają delikatność w podchodzeniu do mokrej skóry, ale
> nie zabraniają prania skóry. :) Zwierzęta są zazwyczaj gotowe
> na kąpiel w wodzie. :)
Zwierzęta mają żywą, elastyczną skórę, często pokrytą sierścią, a ta sierść
jest pokryta warstwą tłuszczową, która chroni skórę przed zmoczeniem, nie
dopuszcza do niej wody - zmoczenie skóry zwierzęcia naraża je na utratę
ciepłoty ciała i śmierć w warunkach chłodu. Jeśli zwierzę ma nagą skórę, to
pokryta jest ona warstwą zrogowaciałą. W wyniku garbowania wszystkie te
ochronne naturalne powłoki są usuwane - skóra jest depilowana, odtłuszczona
i rozpulchniona środkami chemicznymi w celu zmiękczenia, potem jest
suszona. Od tej pory jest bardzo chłonna, więc wrażliwa na wodę. Więc nie
mów, że Twoje buty wytrzymują pranie w wodzie, bo ja w to nie wierzę. A
jeśli nawet to wytrzymują fizycznie, to ich wygląd raczej pozostawia wiele
do życzenia. Oczywiście, jeśli wygląd nie ma znaczenia, to można prać w
wodzie nawet słomiane kapelusze, ponieważ trawa lubi deszcz.
-
85. Data: 2010-09-05 23:06:27
Temat: Re: Pralka w garderobie
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 6 Sep 2010 00:31:00 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
> Ja nie gotuję, ale piorę (pościel, ręczniki, ścierki) w temperaturze około
> 90 stopni Celsjusza. :)
Też piorę w temp. 90 stopni i to właśnie nazywam gotowaniem - kiedyś robiło
się to w kotle na ogniu i ze względu na wielkość gara na pewno nie
uzyskiwało się tam temperatury 100 stopni, tylko jakieś 90.
Tak czy inaczej nie ma takiej możliwości, aby pranie w tej temperaturze
pozostawało bez wpływu na poziom zawilgocenia tak małego pomieszczenia jak
łazienka czy garderoba. Biorąc pod uwagę przebywanie w garderobie masy
ubrań, ciasno ułozonych lub powieszonych, bardzo chłonących wilgoć i ze
względu na ciasne ułożenie nie oddających jej zbyt szybko - odradzam
instalowanie pralki w garderobie - dyktuje to zdrowy rozsądek, no ale
trzeba go wpierw mieć.
-
86. Data: 2010-09-05 23:46:59
Temat: Re: Pralka w garderobie
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Ikselka" eahobenkkkkl$....@4...net
>> Ja nie gotuję, ale piorę (pościel, ręczniki, ścierki)
>> w temperaturze około 90 stopni Celsjusza. :)
> Też piorę w temp. 90 stopni i to właśnie nazywam gotowaniem - kiedyś robiło
> się to w kotle na ogniu i ze względu na wielkość gara na pewno nie
> uzyskiwało się tam temperatury 100 stopni, tylko jakieś 90.
> Tak czy inaczej nie ma takiej możliwości, aby pranie w tej temperaturze
> pozostawało bez wpływu na poziom zawilgocenia tak małego pomieszczenia jak
> łazienka czy garderoba. Biorąc pod uwagę przebywanie w garderobie masy
> ubrań, ciasno ułozonych lub powieszonych, bardzo chłonących wilgoć i ze
> względu na ciasne ułożenie nie oddających jej zbyt szybko - odradzam
> instalowanie pralki w garderobie - dyktuje to zdrowy rozsądek, no ale
> trzeba go wpierw mieć.
Ja nie mam... ...pralki w garderobie. Mam tam komin -- niewiele ciągnący
w warunkach sprzyjających i bezczynny (lub odwrotnie pracujący) w warunkach
takich, jakie są teraz. Gdy Polacy zejdą z drzew na ziemię i wyjdą z chlewów,
kominiarze będą dbali o kominy. :) Na razie jest inaczej. :) Tak zwany poziom
życia w Polsce (poziom kultury technicznej?) określam na zerowy w skali
bezwzględnej... :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
87. Data: 2010-09-05 23:59:13
Temat: Re: Pralka w garderobie
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
"Jan Werbiński" <j...@t...bez.mai.la> wrote in message
news:4c83dfec$0$22794$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:4c83ddcd$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> "Jan Werbiński" <j...@t...bez.mai.la> wrote in message
>> news:4c83da29$0$22816$65785112@news.neostrada.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:14oe9xczhwjbk.1xblbwq53jx2r$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Sun, 5 Sep 2010 19:38:02 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
>>>>
>>>>> 1-3 par dziennie. Prawie co dwa miesiące. :-)
>>>>
>>>> DWA MIESIĄCE przechowywać brudne rzeczy???
>>>
>>> Prać co tydzień zielone, niebieskie i każdy kolor itp???
>>
>> E tam poczekaj aż nabiorą jednakowego koloru... Czarnego.
>
> OK będę polegać na Twoich doświadczeniach
Znałem takich jak ty...
-
88. Data: 2010-09-06 00:16:06
Temat: Re: Pralka w garderobie
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Ikselka" o9ho52qapkpc$.b5v44xnhvh0f$....@4...net
>> producenci używający
>> skory zalecają delikatność w podchodzeniu do mokrej skóry, ale
>> nie zabraniają prania skóry. :) Zwierzęta są zazwyczaj gotowe
>> na kąpiel w wodzie. :)
> Zwierzęta mają żywą, elastyczną skórę, często pokrytą sierścią, a ta sierść
> jest pokryta warstwą tłuszczową, która chroni skórę przed zmoczeniem, nie
> dopuszcza do niej wody - zmoczenie skóry zwierzęcia naraża je na utratę
> ciepłoty ciała i śmierć w warunkach chłodu.
Myłaś się kiedyś wodą? ;)
> Jeśli zwierzę ma nagą skórę, to
> pokryta jest ona warstwą zrogowaciałą. W wyniku garbowania wszystkie te
> ochronne naturalne powłoki są usuwane - skóra jest depilowana, odtłuszczona
> i rozpulchniona środkami chemicznymi w celu zmiękczenia, potem jest
> suszona. Od tej pory jest bardzo chłonna, więc wrażliwa na wodę. Więc nie
> mów, że Twoje buty wytrzymują pranie w wodzie, bo ja w to nie wierzę.
Wytrzymują -- a sprzedawcy oglądając je, zauważają, że za rzadko je smaruję
kremem czy pastą do butów. :) O praniu mówią coś na kształt: to są buty, nie
mogą bać się wody, ale suszyć suszarkami do włosów nie należy, jak i suszyć
na gorących kaloryferach nie należy... (mokre buty należy suszyć w przewiewnym
pomieszczeniu, w temperaturze pokojowej)
> A jeśli nawet to wytrzymują fizycznie, to ich wygląd raczej pozostawia wiele
> do życzenia.
Są jak nowe. :) Natomiast długo nie nasączane kremem, potrafią tracić wygląd,
ale nie dlatego, że skóra sie psuje, a dlatego, że łuszczy się farba/lakier. :)
> Oczywiście, jeśli wygląd nie ma znaczenia, to można prać w
> wodzie nawet słomiane kapelusze, ponieważ trawa lubi deszcz.
Buty, jeśli nie lubią wody, to gorącej -- kleje nie lubią gorącej wody. :)
Ja piorę w temperaturze 40 stopni Celsjusza lub wyższej, ale kiedyś jeden
but rozkleił się -- szmaciany. :)
But (przeciętny) nie może być nieodporny na wodę!!!!
Jakiś pantofelek do tańca na parkiecie -- być może tak, ale zwykły
but MUSI wytrzymać moczenie, bo takie jest zadanie buta! Wielu
producentów moczy swoje buty miesiącami, aby pokazać, że woda
nie jest im straszna -- i butom, i producentom. :)
I piszę nie o butach do wody, ale o zwykłych. :)
Natomiast buty należy czyścić i pastować. Ponoć najlepiej specjalnymi pastami
do butów -- krem Nivea jest jeszcze dobry, ale ponoć najgorszy z możliwych.
Najlepsze są po prostu specjalne (w okrągłych puszkach, kosztujące ponoć
około 2 złote) pasty do butów. :) But należy oczyścić z piachu i z brudu
(można w wodzie, ale trzeba wysuszyć w normalnej temperaturze) posmarować
pastą, wcierając ją możliwie głęboko. :) Można polerować (jeśli ktoś lubi)
można wytrzeć nadmiar pasty...
Grubą i twardą skórę (krowią/byczą ;) itp.) można nasączać zwykłym
woskiem. Wosk sprawia, że skóra nie przemaka i w takich butach jest
znacznie cieplej. Można po prostu nalać roztopiony wosk, po czym...
Wtopić go do wnętrza skóry palnikiem!!! :) Ja tak robiłem, ale
zalecam :) ostrożność. :) (pomarszczenie takiej skóry skutkuje
jej zmatowieniem -- wosk nie jest wcale plastyczny; można
takie zgnioty ładnie wypolerować, jeśli ktoś ma ochotę)
Preparaty woskowe nie brudzą, nie smrodzą, nie pomogą, nie zaszkodzą... ;)
-=-
Zwykłe buty można wyprać w wodzie, ale nie może to być gorąca
woda. Po wypraniu należy buty wysuszyć w temperaturze pokojowej,
w przewiewnym pomieszczeniu. Następnie należy buty natłuścić,
ale nie byle czym, a stosownymi pastami, lub choćby właśnie
kremem Nivea. (w Rossmanie są czasami jeszcze tańsze kremy
do rąk niż krem Nivea) Najlepsze są pasty do butów. :) (ale
prawdziwe pasty, nie zaś alkoholowe cuda rozprowadzane gąbkami)
Wyprane buty wyglądają jak nowe, ale tuż po wysuszeniu mogą uciskać. :)
-=-
Buty, w których pękła skóra, nie były pastowane od paru lat. :)
Skóra (wzdłuż podeszwy) stwardniała i pękła -- wygląda teraz
tak, jak rozcięta nożem.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
89. Data: 2010-09-06 07:56:40
Temat: Re: Pralka w garderobie
Od: "kika" <w...@w...pl>
Użytkownik "Sierp" <s...@n...netgrr> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i5mhlu$v4s$...@o...sierp.net...
> Witam,
>
> zastanawiam się, jakim problemem może być pralka w garderobie.
> Generalnie pomieszczenie będzie powiększonym WC, nie chcę mieć w łazience
> pralki, stąd taki pomysł.
> Garderoba ok 4m2, wyciąg grawitacyjny, możliwość ew. zamontowania wiatraka
> elektrycznego wyciągającego powietrze.
>
> Czy pralka w takiej garderobie, gdzie będą dodatkowo ciuchy będzie
> problemem? Głównie chodzi mi o ewentualną wilgoć, zastanawiam się, czy
> będzie czy nie...
>
> Czy ktoś ma takie rozwiązanie u siebie i może wskazać jego wady?
>
> Sierp
Mam w garderobie pralkę od 3 lat. Garderoba jest z oknem. Żadnych pleśni
czy pary nie widać. Żadnej wilgoci w garderobie. Ubrania nie pleśnieją,
nie czuć żadnej wilgoci.
Pozdrawiam.
-
90. Data: 2010-09-06 09:40:00
Temat: Re: Pralka w garderobie
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 6 Sep 2010 01:46:59 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
> (...) Gdy Polacy zejdą z drzew na ziemię i wyjdą z chlewów,
> kominiarze będą dbali o kominy. :) Na razie jest inaczej. :) Tak zwany poziom
> życia w Polsce (poziom kultury technicznej?) określam na zerowy w skali
bezwzględnej... :)
Pierwsze słyszę. Kto ma WŁASNY komin, to o niego dba. Chyba, ze komin jest
wspólnotowy itp - wtedy dba wspólnota czyli nikt. I nie jest to sprawa
kominiarzy, tylko właścicieli - kominiarza się wzywa samemu, ale wpierw
trzeba mieć własny komin :-)