eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Prośba o kilka porad dla początkującego kafelkarza
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2009-05-11 05:32:05
    Temat: Prośba o kilka porad dla początkującego kafelkarza
    Od: "marcan" <m...@o...pl>

    Witam,
    Wyczytałem wszystko co się dało w internecie nt. kładzenia płytek na
    podłodze (gres), ale jako że będę robił to pierwszy raz proszę o garść
    praktycznych porad, które pozwolą mi, jako początkującemu, na uniknięcie
    podstawowych błędów.
    Pozdrawiam
    marcan
    PS Dom drewniany, podłoga ślepa jest komorowa, (nowa deska, ale kiepskiej
    jakości). Na to pójdzie cienka pianka (2x 2mm) do wygłuszenia skrzypienia,
    potem płyta OSB 18 mm, starta papierem ściernym, grunt, klej elastyczny i na
    koniec gres.



  • 2. Data: 2009-05-11 06:32:56
    Temat: Re: Prośba o kilka porad dla początkującego kafelkarza
    Od: mireka <m...@o...lp>

    marcan wrote:
    > Witam,
    > Wyczytałem wszystko co się dało w internecie nt. kładzenia płytek na
    > podłodze (gres), ale jako że będę robił to pierwszy raz proszę o garść
    > praktycznych porad, które pozwolą mi, jako początkującemu, na uniknięcie
    > podstawowych błędów.

    Sprawdzone empirycznie: jak masz zamiar kupić maszynkę do cięcia płytek
    marki toya za 30 zł albo inne temu podobne gówno, to lepiej się nawet za
    robotę nie zabieraj bo się nabawisz nerwicy :D

    --
    pozdrawiam


  • 3. Data: 2009-05-11 09:49:25
    Temat: Re: Prośba o kilka porad dla początkującego kafelkarza
    Od: "Darek" <d...@o...pl>

    > Sprawdzone empirycznie: jak masz zamiar kupić maszynkę do cięcia płytek
    > marki toya za 30 zł albo inne temu podobne gówno, to lepiej się nawet za
    > robotę nie zabieraj bo się nabawisz nerwicy :D

    przesadzasz. Ja zakladalem w sumie okolo 15m2 gresu i jakos
    sie nerwicy nie nabawilem. Do ciecia stosowalem szlifierke katowa (jakas
    toyo podobna)
    + tarcza diamentowa - jakis no-name za 13zl. Nie pamietam dokladnie
    ale jedna albo 2 tarcze na to poszly i nie cielo sie jakos specjalnie
    upierdliwie.
    Tylko zaznaczam, nie wycinalem otworow i tym podobnych wydziwow, tylko
    ciecie po linii prostej (zakladalem na korytarzu i obkladalem schody
    wejsciowe do domu).
    Przy cieciu dobrze miec kogos kto bedzie delikatnie
    polewal woda sama plytke, albo ciac bez wody, ale z wyczuciem
    nie dociskajac nerwowo.

    Powiem tak, nie wiem ile kilega Marcan ma do zrobienia, ale przy
    powierzchniach
    kilka/nascie m2 nie kalkuluje sie kupowanie stacjonarnej maszyny do ciecia
    plytek.
    No chyba ze ktos wykancza dom, to wtedy warto kupic przechodzona za 0,5-1,5k
    i po wszystkim pchnac np. na alledrogo.

    Pzdr
    Darek



  • 4. Data: 2009-05-11 13:55:35
    Temat: Re: Prośba o kilka porad dla początkującego kafelkarza
    Od: "uciu" <g...@i...pl>

    > przesadzasz. Ja zakladalem w sumie okolo 15m2 gresu i jakos
    > sie nerwicy nie nabawilem. Do ciecia stosowalem szlifierke katowa (jakas
    > toyo podobna)
    > + tarcza diamentowa - jakis no-name za 13zl. Nie pamietam dokladnie
    > ale jedna albo 2 tarcze na to poszly i nie cielo sie jakos specjalnie
    > upierdliwie.

    dokładnie!
    u mnie kafelkwałem łazienke, wc, przedpokoje i balkon
    - szlifierka z biedronki za 20zł + tarcza diamentowa za 20:-)
    - piła do cięcia glazury z biedronki za 120zł (taka z tarczą chłodzoną wodą)
    - do tego rolka papieru ściernego (przykęciłem kawałek ok metr do podłogi i
    ścierałem narożniki z płytek, gładziłem je itp)
    - do cwycinania otworów miałem coś ala cyrkiel przykręcany do wiertarki
    (15zł castorama)

    Wyszło idealnie, żadnych odpadów:-)
    Najwięcej nerwów było z położeniem płytek na łuku (wanna) ale dało rade;)

    Teraz myślę jak najlepiej/estetycznie uszczelnić wanna-ściana.

    --
    ---
    pozdrawiam
    uciu


  • 5. Data: 2009-05-11 14:03:51
    Temat: Re: Prośba o kilka porad dla początkującego kafelkarza
    Od: "Tornad" <t...@o...net>

    > Witam,
    > Wyczytałem wszystko co się dało w internecie nt. kładzenia płytek na
    > podłodze (gres), ale jako że będę robił to pierwszy raz proszę o garść
    > praktycznych porad, które pozwolą mi, jako początkującemu, na uniknięcie
    > podstawowych błędów.
    > Pozdrawiam
    > marcan
    > PS Dom drewniany, podłoga ślepa jest komorowa,  (nowa deska, ale kiepskiej
    > jakości). Na to pójdzie cienka pianka (2x 2mm) do wygłuszenia skrzypienia,
    > potem płyta OSB 18 mm, starta papierem ściernym, grunt, klej elastyczny i na
    > koniec gres.
    >

    Pisalem Ci juz, ze zastosowanie pianki jako tlumika trzeszczenia nie jest
    korzystne. Podloga drewniana pod plytki musi byc przede wszystkim maksymalnie
    sztywna, nie uginac sie pomiedzy legarami. Tu w Hameryce rozstaw belek pod
    podloga daja rowny 40 cm, na to idzie przykrecana na kleju do legarow mocna
    sklejka podlogowa wodoodporana. Czesto daja nawet podwojna skrecana gesto
    nierdzewnymi wkretami.
    Na to klada siatke typu Rabitza mocowana do tych plyt spinkami (stapler). W
    te siatke wciera sie podklad, zaprawe piaskowo cementowa, co rowniez usztywnia
    podloze. I dopiera na tym zbrojonym siatka podkladzie uklada sie plytki.
    Ty masz zapewne rozstaw legarow rzedu 80-90 cm a moze nawet metr. Taka plyta
    na tych "kiepskiej jakosci" deskach bedzie sie pomiedzy tymi legarami uginac.
    I zebys nie wiem jak elastyczny klej zastosowal to po paru latach te plytki ci
    sie odspoja o ile wczesniej nie popekaja.
    Dlatego zalecilem skrecic te plyty z tymi deskami. Zastosowanie pianki
    pomiedzy nimi tej sztywnosci ci nie da a nawet ja znaczaco pogorszy.
    Wez to pod uwage z tym, ze ja nie mam doswiadczenia z plytami OSB, moze one
    sa rzeczywiscie sztywne i te obciazenia przeniosa, jak i jakos masowo plytek
    nie ukladam. Owszem robilem to dwa razy malpujac fachowcow i nawet te podlogi
    jakos tam sie trzymaja i jak te rury nie pekaja.
    Odnosnie samej technologii kladzenia to zaczynaj od progu i bardzo wazne jest
    polozenie proste pierwszego rzedu czy szeregu bo jak tej prostej nie bedzie to
    potem kazdy nastepny rzadek bedzie przesuniety tak, ze rozki plytek nie beda
    sie schodzic. Zatem konieczne jest strzelenie "czoklajnem", sznurkiem
    nasyconym proszkiem, kolorowej linii, ulozenie zaprawy tylko do tej linii i
    trzymanie sie jej do milimetra. Do rozprowadzania kleju stosuje sie specjalna
    packe z krawedzia zabkowana w kwadraty. Ta packa prowadzona pod katem 45
    stopni wyrownuje sie warstwe kleju bezposrednio przed ulozeniem plytek.
    Zaprawy rozrabiaj jak najmniej gdyz one sa robione na bazie szybkowiazacego
    cementu i po pol godzinie znaczaco traca swe wlasciwosci klejace. Ponadto
    musisz sie sam z soba umowic jaka konsystencje zaprawy bedziesz stosowal. To
    jest bardzo wazne aby jkazda nowa porcja miala te sama lepkosc plynnosc czy
    plastycznosc. To trzeba robic na wyczucie, mieszajac zaprawe wiertarka czujesz
    opor, ktory powinien byc jednakowy. Czasem konieczne jest dodanie kilku kropel
    wody aby zaprawa miala odpowiednia plastycznosc.
    Do ukladanie potrzebna jest okolo 1.5 metrowej dlugosci idealnie prosta
    listwa z jakiegos ksztaltownika aluminiowego lub szeroka i mocna waserwaga.
    Przykladajac ja do powierzchni i z czuciem naciskajac nia kilka plytek na raz,
    uzyskasz rownosc powierzchni. I to jest najtrudniejsza sprawa. Czasem bywa, ze
    zaprawy pod plytka jest za malo, trzeba ja podniesc i podsmarowac...
    Dystanse, szerokosc fug utrzymuje sie za pomoca specjalnych plastykowych
    krzyzykow.
    Ja do pierwszej podlogi, bez jakichs utrudnien w postaci rur czy dziur,
    stosowalem zwykla tania maszynke do ciecia dzialajaca na zasadzie nacinania
    plytek kolkiem i ich lamanie. Do tego kompletu stosuje sie tez specjalne
    obcegi ktorymi mozna nawet wykruszac w plytkach polokragle otwory.
    W sumie dobrze byloby, gdybys jednak przed samodzielnym ukladaniem zobaczyl
    jak to sie fachowo robi. Zaden nawet najlepszy opis Ci tego nie zastapi. NIe
    wiem moze na youtube sa jakies filmiki instruktazowe.
    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 6. Data: 2009-05-11 14:49:00
    Temat: Re: Prośba o kilka porad dla początkującego kafelkarza
    Od: "Darek" <d...@o...pl>

    > - do cwycinania otworów miałem coś ala cyrkiel przykręcany do wiertarki
    > (15zł castorama)

    ale zakladales gres czy glazura/terakota? To jednak troche inne materialy.
    Mysle ze takim cyrklem nie da rady wywiercic otworow w gresie.

    Ja jak zakladalem glazure/terakote, to do ciecia stosowalem taki diamentowy
    rysak - bylo szybciej i lepsza krawedz wychodzila, po przeszlifowaniu.
    Do gresu rysak sie nie nadaje, poniewaz jest to zbyt twardy material.

    Co do otworow, to na poczatku bawilem sie podobnym cyrklem, ale dla
    mnie to bylo zbyt pracochlonne. Szybciej wychodzilo gdy od tylu plytki
    nacialem
    gwiazde i otwor wylupalem kombinerkami. Sam otwory wygladaja dosc paskudnie
    w porownaniu do wycinania cyrklem, ale i tak w kazdym miejscu przy rurach
    jest
    rozeta a gniazdka sa zaslepione oslonami.

    Pzdr
    Darek



  • 7. Data: 2009-05-11 18:42:49
    Temat: Re: Prośba o kilka porad dla początkującego kafelkarza
    Od: "uciu" <g...@i...pl>


    > ale zakladales gres czy glazura/terakota? To jednak troche inne materialy.
    > Mysle ze takim cyrklem nie da rady wywiercic otworow w gresie.

    otwory rysikiem w glazurze na ścianie (otwoery na gniazdka, rurki itp)
    w gresie nie robiłem gdyż mam go tylko na podłodze.


    Co do otworow, to na poczatku bawilem sie podobnym cyrklem, ale dla
    > mnie to bylo zbyt pracochlonne.

    zakładałem cyrkiel do wiertarki 2min, kupa hałasu i kurzu i już gotowe:-)


    uciu


  • 8. Data: 2009-05-11 20:39:47
    Temat: Re: Prośba o kilka porad dla początkującego kafelkarza
    Od: "marcan" <m...@o...pl>

    "Tornad" napisał
    > Pisalem Ci juz, ze zastosowanie pianki jako tlumika trzeszczenia nie jest
    > korzystne.
    Tak, wiem, zmieniłem trochę metodę po Twoich uwagach i mam nadzieję, że
    będzie OK.

    (...) > Zatem konieczne jest strzelenie "czoklajnem", sznurkiem
    > nasyconym proszkiem, kolorowej linii, ulozenie zaprawy tylko do tej linii
    > i
    > trzymanie sie jej do milimetra.
    Nie do końca zrozumiałem, możesz rozwinąć?

    (...) > Zaprawy rozrabiaj jak najmniej (...)
    Kupiłem dobrej jakości super elastyczny klej, gotowy, w wiaderkach.
    Rozrabianie mam z bani :)

    > Do ukladanie potrzebna jest okolo 1.5 metrowej dlugosci idealnie prosta
    > listwa z jakiegos ksztaltownika aluminiowego lub szeroka i mocna
    > waserwaga.
    > Przykladajac ja do powierzchni i z czuciem naciskajac nia kilka plytek na
    > raz,
    > uzyskasz rownosc powierzchni.
    Niestety moja poziomica ma 1m więc jest do dupy. Muszę się wykosztować na
    taką za 100 zł co ma 2,5 metra :-(

    (...)
    Wielkie dzięki za wszystkie porady. Sprawdzę na youtube czy są jakieś
    filmiki
    pozdrawiam
    marcan
    PS dziękuję też innym za porady - odpowiadam Tobie, bo Twój post był
    najdłuższy i najciekawszy



  • 9. Data: 2009-05-11 23:09:30
    Temat: Re: Prośba o kilka porad dla początkującego kafelkarza
    Od: "Tornad" <t...@o...net>

    > (...) > Zatem konieczne jest strzelenie "czoklajnem", sznurkiem
    > > nasyconym proszkiem, kolorowej linii, ulozenie zaprawy tylko do tej linii
    > > i
    > > trzymanie sie jej do milimetra.
    > Nie do końca zrozumiałem, możesz rozwinąć?
    Rozwijam.. Po pierwsze narzad ten nazywa sie poprawnie "chalk line" czyli
    proszkowa linia.
    Tu zobaczysz obrazek, ten narzad jest w lewym gornym rogu.
    http://www.ehow.com/how_12235_snap-chalk-line.html
    Normalny sznurek nawiniety na szpulke w kasecie metalowej lub plastykowej do
    ktorej wsypuje sie ten chalk czyli proszek niebieski lub czerwony. Ten ostatni
    jest latwo zmywalny gdy trzeba.
    Wiec takim naciagnietym na slepej podlodze sznurkiem odbija sie prosciutka
    linie, ktorej przy ukladaniu plytek nalezy sie trzymac.
    > (...) > Zaprawy rozrabiaj jak najmniej (...)
    > Kupiłem dobrej jakości super elastyczny klej, gotowy, w wiaderkach.
    > Rozrabianie mam z bani :)
    >
    > > Do ukladanie potrzebna jest okolo 1.5 metrowej dlugosci idealnie prosta
    > > listwa z jakiegos ksztaltownika aluminiowego lub szeroka i mocna
    > > waserwaga.
    > > Przykladajac ja do powierzchni i z czuciem naciskajac nia kilka plytek na
    > > raz,
    > > uzyskasz rownosc powierzchni.
    > Niestety moja poziomica ma  1m więc jest do dupy. Muszę się wykosztować na
    > taką za 100 zł co ma 2,5 metra :-(
    To nie musi byc poziomnica, od bidy moze byc prosta oheblowana listwa
    drewniana. Dlugosc te 1.2 m jest dlugoscia praktyczna ale to rzecz gustu jeden
    woli dluzsza a drugi krotsza. W kazdy razie 2.5 metrowa bedzie raczej
    nieporeczna.

    > (...)
    > Wielkie dzięki za wszystkie porady. Sprawdzę na youtube czy są jakieś
    > filmiki
    > pozdrawiam
    > marcan
    > PS dziękuję też innym za porady - odpowiadam Tobie, bo Twój post był
    > najdłuższy i najciekawszy

    Dzieki za dzieki w imieniu wlasnym i Wszystkich innych, ktorzy zabrali glos.
    Bedziemy trzymac kciuki za pomyslnosc Twego przedsiewziecia. Napisz jak
    skonczysz jako doswiadczony posadzkarz, bedziesz mogl rowniez udzielac cennych
    wskazowek.
    Pzdr.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 10. Data: 2009-05-12 04:48:28
    Temat: Re: Prośba o kilka porad dla początkującego kafelkarza
    Od: "marcan" <m...@o...pl>

    "Tornad" napisał
    (...)
    > http://www.ehow.com/how_12235_snap-chalk-line.html
    Dzięki

    (...) > Bedziemy trzymac kciuki za pomyslnosc Twego przedsiewziecia.
    Dziękuję

    Napisz jak
    > skonczysz jako doswiadczony posadzkarz, bedziesz mogl rowniez udzielac
    > cennych
    > wskazowek.
    He he :-)
    Pozdrawiam
    marcan


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1