On 26/05/2023 02:08, Mateusz Viste wrote:

>> ale na razie nie czuję się na siłach (głównie
>> chodzi mi o to jak ocenić czy dana spółka w danym momencie jest
>> dobrze wyceniona
>
> Nie masz szans tego wiarygodnie ocenić. Musiałbyś przestudiować ich
> kilka ostatnich bilansów, poznać ich klientów, spółki powiązane,
> konkurencję, trendy rynkowe, plany rozwojowe itd. A po pół roku
> sytuacja i tak może już być inna i Twoje dogłębne badania na nic.
> Szacowaniem wartości i potencjału spółek zajmują się wielomiliardowe
> fundusze inwestycyjne, a i tak bardzo różnie im to wychodzi.
>
> Ty możesz co najwyżej zgadywać, czy następna zmiana będzie na plus czy
> na minus.
tyle że to mnie akurat średnio interesuje w perspektywie kilkunastu lat
(pomijając nadejście kryzysu który obniży ceny praktycznie wszystkiego)
Ja chcę kupić i zapomnieć (na podstawie przyjętych przeze mnie danych co
jakiś czas sprawdzić czy daną spółkę nadal warto trzymać, dokupić czy
sprzedać)
>
> Jeśli kryzys niedaleki to zamiast w akcje, można inwestować w shorty.
> Tj. stawiać na to, że dana wartość spadnie w niedalekim czasie. Ale tu
> można się ostro sparzyć.
ja kupić z sensem nie umiem, a ty mi szortowanie polecasz :)
> Albo odwrotnie - wierzysz, że za miesiąc-dwa będzie ogólna bieda i
> recesja, to kupuj tracker oparty na złocie. Jak gospodarka leży to złoto
> zwyżkuje.
>
na złoto mam inną strategię i nie potrzebuję papierowego. Podobnie z
resztą z ryzykownymi aktywami - od tego mam krypto

> Strategię trzeba sobie samemu wypracować na podstawie własnych założeń.
> Możliwości jest mnóstwo. Ale szacowanie zza komputera wartości danej
> spółki? Nie, to akurat jedna z mniej realistycznych opcji.
mimo wszystko będę próbował :)
Tak - takiej TSLA wycenić się nie da, bo jej wycena oparta jest o hype,
ale są nudne spółki które (mniej lub bardziej) stabilnie przynoszą
dochód czy wypłacają dywidendy (przy okazji nie dające zarobić kokosów),
- takie IMO da się ocenić

--
Pozdrawiam
Lukasz