eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBudowa a zdrowieRe: Budowa a zdrowie
  • Data: 2012-08-10 10:16:56
    Temat: Re: Budowa a zdrowie
    Od: "Ergie" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "/// Kaszpir ///" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:k00o5m$d3r$...@i...gazeta.pl...

    >>To widać nie pracowałeś w biurze. Ja wolę pracować 12h na budowie niż 8h w
    >>biurze.

    > Kiedyś pracowałem w biurze. Nudziłem się niesamowicie ...
    > Obecnie pracuje w innej branży i często po pracy jestem po prostu zmęczony

    No to nie pracowałeś tylko nudziłeś się :-)

    >>Jakie "harować"? Cóż takiego strasznego robiłeś?

    > Tak jak pisałem. Z teściem robiliśmy wykończeniówkę , czyli podłogi ,
    > kafle , gipsowanie , szlifowanie , gruntowanie , malowanie , montaż
    > łazienki , dodatkowo zabudowa kominka , nie tak dawno zrobiłem całą WM z
    > rekuperatorem i mnóstwo innych rzeczy ...

    > Tyle że kosztowało mnie to mnóstwo czasu i ... zdrowia ..

    Nie wymieniłeś ani jednej ciężkiej fizycznej roboty. Co najwyżej
    nieprzyjemną (gładzie). Dla mnie ciężka robota to np. ukręcić kubik betonu w
    betoniarce i wiadrami wciągnąć na piętro i tam z tego wylać schody. To
    rozumiem - plecy bolą, kładzenie paneli czy płytek to bajka, o gruntowaniu i
    malowaniu nawet nie wspomnę.

    > Po prostu uważam że po pracy człowiek ma prawo do odpoczynku i do
    > spędzenia czasu z rodziną ...
    > A nie do następnej roboty

    Ale to nie robota :-) Jak mam siedzieć na kanapie i oglądać seriale albo
    sport to wolę zrobić coś konkretnego, a czasu dla rodziny mi wystarcza. Poza
    tym rodzina chce jak najczęściej jeździć na budowę więc nie jestem tam sam.
    Dzieci mają swój plac zabaw robimy sobie grilla itd.

    >>Po ośmiu godzinach w biurze z radością jadę odpocząć na budowie.

    > To zapewne jesteś młodzikiem który nie ma żony ani dzieci. Więc masz
    > trochę inny pogląd.

    Żonaty, podwójnie dzieciaty i myślący o następnych. Powoli zbliżam się do 40
    więc taki młody to już nie jestem, ale wiek tu niewiele zmienia. W wykopach
    pod fundament pomagał np. mój 90-letni dziadek - bo też woli przyjeżdżać na
    budowę niż siedzieć w domu.

    Pozdrawiam
    Ergie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1