eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCo wybrać?Re: Co wybrać?
  • Data: 2020-08-15 11:07:59
    Temat: Re: Co wybrać?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2020-08-15, Mateusz Viste <m...@x...invalid> wrote:
    > 2020-08-15 o 02:41 GMT, Marcin Debowski napisał:
    >> On 2020-08-14, Mateusz Viste <m...@x...invalid> wrote:
    >> > 2020-08-14 o 14:54 +0200, Jarosław Sokołowski napisał:
    >> >> Bardzo naiwne widzenie świata. W książkach tak piszą, więc rozumiem
    >> >> skąd to.
    >> >
    >> > Książek w tym temacie nie czytam, wolę Heinleina, Wula czy innego
    >> > Lema. Widzenie świata takie a nie inne wynika głównie z
    >> > doświadczenia własnego - w prowadzeniu spółek, jak i byciu tylko
    >> > ich akcjonariuszem (mniejszościowym lub nie).
    >>
    >> To perspektywa osoby, która ma forsę
    >
    > Pudło. Moje stanowisko było identyczne kiedy byłem dwudziestolatkiem
    > bez grosza, zastanawiającym się czy w przyszłym miesiącu zdołam opłacić
    > czynsz kawalerki (tak, byłem takim).

    Jak byłeś dwudziestolatkiem to byłeś pewnie osobą niespecjalnie
    dojrzałą, a za to byłeś pełną wiary, bądź oczekiwań, które w Twoim
    przypadku się spełniły.

    >>, a to że ją ma jest jednak mocno uzależnione od warunków zastanych,
    >> czyli de facto jest w dużej mierze kwestią przypadku. Jest pochodną
    >> tego gdzie się ktoś urodził, wysilków jego rodziców
    >
    > Znów pudło, panie socjologu.

    Bierzesz to zbyt bardzo do siebie. Nie staram się wpasować Mateusza i
    udowodnić coś na Jego przykładzie. Bardziej chcę uświadomić, że wiele
    jest osób, które nie miały i nie mają tak fajnie ja Ty czy ja i nadal są
    to wartościowe osoby mimo że nie płacą zbyt wielkich podatków.

    >> A może i przecież kogoś spotkać nieszczęście posiadania
    >> niepełnosprawnych dzieci, gdzie cały trud będzie szedł na ich obsługę
    >> a nie na pompowanie kasy.
    >
    > Znam kilka (na ścisłość to trzy) rodzin, których dotknęło takie
    > nieszczęście. Radzą sobie bardzo dobrze - również finansowo. A ty po

    Ja znam dużo więcej - moja żona jest terapeutą dzieci z problemami. Czy
    dowodzi to, że nie ma rodzin, które sobie z tym mniej radzą? Czy dowodzi
    to, że nie radzą sobie tak dobrze, bo jest to banda leni i nieudaczników,
    co z lekka imputujesz? Czy mówi to cokolwiek o proporcji tych co sobie
    radzą z tymi co nie? No to co zmienia ta informacja?

    > prostu uprawiasz populizm, wyciągając z rękawa emocjonalne obrazki.
    > Tak, zdarzają się ludzie skrajnie biedni, którym do tego urodzi się
    > niepełnosprawne dziecko. Tak bywa. Czy to daje im prawo rozporządzać
    > cudzym majątkiem? Po mojemu nie. Zresztą w dzisiejszej demokracji tacy

    Wydaje mi się, że skoro pojawili niezależnie od własnej woli w pewnej
    zastanej rzeczywistości to powinni mieć na nią jakiś wpływ, inaczej
    sprowadza się ich do roli... jakiej?

    > ludzie tak czy inaczej zupełnie się nie liczą - właśnie dlatego, że są
    > statystycznym marginesem, którego głos gubi się w tłumie roszczeniowej
    > patologii.
    >
    > To mi przypomina, że w dalszym ciągu nie wyjaśniłeś na czym polega
    > "wychowywanie dzieci tak naprawdę", które wcześniej przywoływałeś.

    Moje zdolności dydaktycznie nigdy nie były zbyt dobre: Wychowanie dzieci
    polega na tym, że poświeca się im czas, prowadzi się za rączkę
    (przenośnia, i nie), objaśnia, cierpliwie, do skutku. Jak się siedzi w
    korpo od rana do nocy czesząc kasę to za specjalnie nie ma jak. Jak się
    wychowuje babcią lub szkołą, również.

    >> > Tacy będą w stanie to zrobić niezależnie od tego, w jaki sposób
    >> > odbywa się głosowanie czy referendum. Obstawiam zresztą, że łatwiej
    >> > im w dzisiejszej demokracji, w której wygrywa tani populizm za
    >> > poparciem mas. W końcu NSDAP nie wzięło się znikąd.
    >>
    >> To jest taki suwak na tym samym potencjometrze. I Ty, i ja znajdujemy
    >> się na nim. NSDAP też się tam znajduje. To jest kwestia uwarunkowanie
    >> społecznego co jest dla kogo akceptowalne. Dlatego m.in. uważam, że
    >> powinno się zostawić zdrowy margines i nie sporwadzać tworu, którego
    >> elementem są żywe i czujące osoby do statusu trybika w spółce, bo
    >> jednak w takim układzie bliżej jest do NSDAP. MZ oczywiście.
    >
    > Przy czym ignorujesz fakt, że NSDAP jest produktem demokracji, a nie
    > tworem kapitału. Partia ta była wręcz przeciwna kapitalistom - władza w
    > ręce ludzi, równość dla wszystkich, precz z niewolnictwem bankowym,
    > proletariat górą itp znane chwytne hasła. Potem doszły kolejne hasełka,
    > które demokratyczne masy również łyknęły bez większego trudu.

    Moment, to nie ja wywlokłem NSDAP. Nie uzywamy go czasami w zastępstwie
    pojecia "faszyzm" co z kolei odnosi się do państwa totalitarego,
    przymusu, gdzie wymienione służą realizacji pewnych celów, tu
    zwiększenia rentowności spółki (posunięte do absurdu)?

    > No i pytanie - czym jest dla ciebie ten "zdrowy margines", o którym
    > mówisz, i jak on się ma do tego o czym tu dyskutujemy?

    Status quo, w tym w Polsce. Pozbawienie prawa decydowania osób nie
    dokładających się podatkowo w jakiś umowny, wystarczający sposób do
    kasy, byłoby MZ zlikwidowaniem takiego marginesu.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1