eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCo wybrać?Re: Co wybrać?
  • Data: 2020-08-18 02:13:51
    Temat: Re: Co wybrać?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2020-08-15, Mateusz Viste <m...@x...invalid> wrote:
    > 2020-08-15 o 09:07 GMT, Marcin Debowski napisał:
    >> Bierzesz to zbyt bardzo do siebie. Nie staram się wpasować Mateusza i
    >> udowodnić coś na Jego przykładzie.
    >
    > Ale odpowiadasz na jego dzikie teorie pisząc "tak uważa ktoś, kto...".
    > A to po prostu nieprawda jest, bo ten ktoś wcale się w czepku nie
    > urodził.

    Ty (skoro tak twierdzisz), niekoniecznie zaś statystyczny autor takich
    twierdzeń. Jeśli więc nie należysz do tego typo-szeregu, to ok,
    przyjmuję do wiadomości, ale niekoniecznie to zaprzecza regule.

    *) zasadniczo, to miałem kiedyś bardzo zbliżone Twoim zapędy, ale mnie w
    którymś momencie siekło. I co ciekawe nie tyle bieda, której się też
    trochę naoglądałem, co postawa wielu osób z tzw. kultury zachodniej,
    którym się wydaje, że to co osiągneli zawdzieczają wyłącznie sobie i, że
    jak się naprawdę chce to można wszystko.

    > Nie twierdzę, że nie są wartościowe. Twierdzę, że kto nie płaci ten nie
    > powinien wymagać (tudzież decydować) - nazwijmy to sprawiedliwością
    > kapitałową. Obecnie wygląda to tak, że z sąsiadem składamy się na płot.

    Ale to nie jest kapitałowo sprawiedliwe, że chcesz pozbawić prawa głosu
    rodziców, którzy zainwestowali kupę środków, materialnych i
    niematerialnych w wychowanie, wykształcenie dzieci, które będąc na rynku
    dokładają się pienieznie do gospodarki.

    > On finansuje 5000 zł a ja 5 zł (bo jestem chory, dzieciaty, leniwy, lub
    > po prostu nie interesuję się płotami). Kto w takiej sytuacji powinien
    > decydować o tym, czy płot będzie drewniany, czy betonowy?

    To nie jest przypadek składania się z sąsiadem na płot. Już prędzej na
    drogę na gruntach gminnych, albo niech i płot, ale parku miejskim. Ty
    może i dokładasz 5zł, a nieżyjący już ojciec podarował ziemię pod ten
    park. I gdzie tu będzie sprawiedliwość?

    > Nie imputuję. Imputuję natomiast, że wybierasz skrajne, czarno-białe i
    > chwytające za serce obrazki.

    Jak w każdej dyskusji, używa się porównań zahaczających o sytuacje
    skrajne, bo one są słabo dyskusyjne - ilustruje ekstrema do których
    konkretne poglądy prowadzą.

    > Znów skrajność (korpo od świtu do nocy)... Praca od 8 do 16 przecież też
    > istnieje. Być może sugerujesz, że wychować ("tak naprawdę") dzieci
    > można tylko na bezrobociu? Jeśli ktoś rzucił robotę aby zająć się

    To jest ponownie ilustracja, w dodatku żadna skrajność. Ile ludzi tak
    pracuje? Przecież to JEST poważny problem społeczny. I tacy ludzie
    mieliby mieć pełnię władzy decyzyjnej bo czeszą np. 15k miesiecznie w
    Warszawie, a nauczycielka z Węgołodów z pensją 3k tylko 1/5 tej siły.

    > dziećmi, to przestał również dokładać się do budżetu, lub wręcz żyje
    > na jego koszt. Pewno powiesz, że wychowywanie dzieci jest ważniejsze,
    > bo przyszłość itd - ale bądźmy uczciwi - nikt nie robi dzieci dlatego,
    > że to dobre dla przyszłości narodu.

    Chcesz powiedzieć, że zarabiając te 15k w korpo ci ludzie pracują
    dlatego, żeby państwo mogło wybudować np. płot w parku, i że większość z
    nich ze radosnym śpiewem na ustach płaci te podatki?

    >> Moment, to nie ja wywlokłem NSDAP. Nie uzywamy go czasami w
    >> zastępstwie pojecia "faszyzm"
    >
    > Nigdy nie twierdziłem, że Państwo musi dążyć za wszelką cenę do
    > rentowności. Twierdzę, od dłuższego czasu już (ale upierasz się żeby
    > robić ze mnie jakiegoś ekstremistę), że *decydować* powinien ten, kto
    > ponosi koszt tych decyzji. W każdej dziedzinie życia zresztą - nie
    > tylko w wyborach czy referendach (vide przypowiastka o sąsiedzkim
    > płocie).

    Wyjściowy dla tej dyskusji przypadek gości mieszkających za granicą bez
    tzw. ośrodka społeczno-gospodarczego w Polsce to jest przypadek do
    neutralny. Większość pozostałych, w tym emerytów, to MZ jest już
    ekstremum.

    >> Status quo, w tym w Polsce. Pozbawienie prawa decydowania osób nie
    >> dokładających się podatkowo w jakiś umowny, wystarczający sposób do
    >> kasy, byłoby MZ zlikwidowaniem takiego marginesu.
    >
    > Inaczej mówiąc, jakakolwiek zmiana jakiegokolwiek systemu wiąże się
    > z ryzykiem doprowadzenia do jego niestabilności. Tak, to prawda.

    Raczej, jak nie ma sie lepszego pomysłu a obecny jakoś funkcjonuje to
    nie ma co ruszać.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1