eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCzeka mnie REWOLUCJA. Gaz.Re: Czeka mnie REWOLUCJA. Gaz.
  • Data: 2021-03-20 22:03:11
    Temat: Re: Czeka mnie REWOLUCJA. Gaz.
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2021-03-20 o 15:45, collie pisze:
    > Nie jestem Jarkiem "wszystko-widziałem-wszędzie-byłem" w Sokołowie
    > Podlaskim, czy użyszkodnikiem "jestem-expierdem-we-wszystkim", więc
    > tylko krótkie moje uwagi - domowego praktykanta gazowego.

    Nie jestem colim co to zawsze się wypowiada na zasadzie "Nie znam się to
    się wypowiem jako autorytet" i wszystkich innych przy okazji
    zdyskredytuje i obrazi bez powodu. Nawet tych, którzy nie wypowiadają
    się w danej dyskusji (tu mam na myśli Jarosława z Sokołowa).

    >> 1. Przyłączam gaz, kupuję kocioł. Wybór między jedno a dwufunkcyjnym.
    >> Wybrałam jednofunkcyjny + zasobnik.
    >> Z tego, co czytałam, dwufukcyjny jest gorszym wyborem, bo grzeje wodę pobieraną na
    bieżąco podczas poboru, i może nie nadążyć z grzaniem wody przy uruchomienie dwóch
    lub więcej punktów poboru w domu.
    >> Dlatego chyba lepiej jednofunkcyjny, prawda?
    > Prawda. Mam jednofunkcyjny z dużym zasobnikiem i sobie chwalę.

    To co lepsze dla ciebie, niekoniecznie musi być lepsze dla innych, a
    dlaczego to już napisałem wcześniej.

    >> 3.b. Czy ma to sens:
    >> kupić tylko nowy kocioł i połączyć go z obecnie pracującym zasobnikiem c.w.u który
    teraz jeszcze pracuje z kotłem na paliwo stałe (zasobnik to bojler elektryczny
    Beretta ze spiralą prowadzącą wodę z kotła - jest grzałka elektryczna wewnątrz, więc
    byłoby alternatywne grzanie prądem, pojemność to 80 litrów, zawieszony 'na leżąco')
    >> Ma to sens?
    > Ma jak najbardziej.

    Jak zwykle coli się wypowiada na zasadzie "Nie znam się to się wypowiem
    jako autorytet"

    Dlaczego obecny zasobnik się nie nadaje wytłumaczyłem wcześniej.

    >> 5. Odprowadzenie spalin - czy zostanie wykorzystany komin, którym odprowadzane są
    obecnie spaliny z kotła na paliwo stałe? Tak się praktykuje?
    >> Komin kończy się na 9 metrach (od podłoża)
    > Możesz wykorzystać stary komin, ale do środka musisz i tak włożyć
    > specrurkę stalową - rura w rurze - przez którą kocioł komunikuje
    > się z atmosferą. Najłatwiej jednak powiesić kocioł na ścianie za
    > którą jest podwórko, czy ogród. Wtedy wystarczy tylko dziura w murze
    > i wspomniana półmetrowa rura w rurze. Tak mam u siebie, mimo że
    > komin też jest.

    Kolejna pierdoła autorstwa coliego, co to zawsze wypowiada się na
    zasadzie "Nie znam się to się wypowiem jako autorytet".

    Co do wyprowadzania spalin przez ścianę to poza spełnieniem kilku innych
    wymagań to w przypadku domów jednorodzinnych prawo dopuszcza
    wyprowadzania w taki sposób spalin z kotłów o mocy nie większej jak
    21kW. W przypadku domów wielorodzinnych maksymalna moc urządzenia z
    wyrzutem spali przez ścianę nie może przekraczać 5kW.

    O ile nikt się nie przypierdzielił do partyzantki coliego, który miał
    wcześniej gaz i niezgodnie z prawem zainstalował sobie kocioł 24kW bez
    dodatkowych projektów, bo sąsiad nie jest wścibski i nie doniósł gdzie
    trzeba, o tyle w przypadku nowej instalacji musi być wykonany projekt
    instalacji gazowej wraz z określeniem mocy i typu kotła, który jest
    zgłaszany do urzędu oraz do PINB.

    Tak więc daruj sobie tego typu, szkodliwe porady i uważaj, aby któryś z
    twoich sąsiadów "uprzejmie nie doniósł", bo możesz mieć problemy. Poza
    nałożeniem kary przez PINB nawet rzędu 30 tys, zł to instalacja kotła do
    natychmiastowej rozbiórki i montaż z nowym projektem, zgodnym z
    obowiązującym prawem.

    Poza tym wyprowadzanie spalin przez ścianę to ostateczność. Najlepszym
    rozwiązaniem natomiast jest wsadzenie wkładu spalinowego w szacht
    kominowy lub wentylacyjny i to wkładu pojedynczego, a nie podwójnego jak
    pisze coli. Wkłady podwójne poza znacznie wyższym kosztem mają kilka
    innych wad. Poza wadą, ze często jest po prostu trudny , a czasami wręcz
    niemożliwy do wsadzenia w szacht kominowy to często przyczynia się do
    zalewania wnętrza kotła wodą pochodzącą z opadów, która dostaje się do
    rury powietrznej.

    Tu zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem jest pojedynczy wkład kominowy,
    ponieważ woda, która wniknie do szachtu kominowego, spłynie na dno
    szachtu, a nie do kotła.

    >> B. Z jakimi kosztami muszę się liczyć? Gaz jest "w ulicy", i to po przeciwnej
    stronie, ulica gruntowa, w domu piec miałowy do usunięcia, grzejniki mogą zostać te
    co są, zawory na termostatyczne mogę wymienić sama później.
    >> Starczy mi 20 tysięcy?
    > To już do miejscowego dogadania się z firmą zajmującą się podłączaniem
    > domów do rury, bo to nie jest ani proste (papierologia) ani tanie
    > (przepust pod drogą). Nie podłączałem, więc o kosztach nie mówię.
    > Podłączał kiedyś dalszy sąsiad, to wiem, że płakał jak podłączał, bo to
    > była duża operacja logistyczna z koparką i kretem, ale o szczegóły nie
    > pytałem. W domu wykorzystaj starą instalację, nową zawsze zdążysz
    > zrobić, jakby co.

    Gdybyś miał choć odrobinę pojęcia to nie pisałbyś takich bzdur.

    Klient zgłasza chęć podłączenia gazu do gazowni i wszelkie przejścia
    przez ulicę są w gestii zakładu gazowniczego. Z tego tytułu klient nie
    ponosi dodatkowych kosztów i nie musi on sam załatwiać umów z firmą.
    Zakład gazowniczy, a raczej firma wykonująca przyłącza gazowe na
    zlecenie zakładu gazowniczego wykonuje przyłącze do granicy posesji. Tu
    klient płaci ryczałt tzn. praktycznie stałą opłatę, która w zeszłym roku
    wynosiła poniżej 3000zł. Nie wiem czy w tym roku pozostanie na poziomie
    zeszłorocznych, ale jeżeli podrożeje to niewiele.

    Od skrzynki gazomierza do domu klient załatwia instalację we własnym
    zakresie tzn.zatrudnia firmę, która mu zrobi projekt i wykona
    instalację. Tu koszt trzeba liczyć średnio od 3 do 6 tys. zł. Z czego
    najdroższa jest mapa geodezyjna do celów projektowych, bo ceny się
    wahają od ok. 1000 do 2000 zł. Ale jak ktoś ma aktualną mapkę to tego
    kosztu może nie być. Poza tym warto jest się dogadać z firmą, która robi
    przyłącze w imieniu gazowni i im zlecić wykonanie instalacji
    wewnętrznej, albo próbować odkupić od nich mapkę. Kosztu mapki można też
    uniknąć jeżeli budynek jest tak usytuowany, że gazomierz będzie
    zainstalowany na elewacji domu. Wtedy mapka geodezyjna do celów
    projektowych nie jest potrzebna. Wystarczy tylko mapka za 20zł.

    Projekt i nadzór budowlany oraz 2 razy wizyta kominiarza to koszt
    1200-1500zł. Reszta to koszty robocizny i materiałów.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1