Bbjk <b...@q...pl> napisał(a):

> ąćęłńóśźż pisze:
> > Są takie małe niemal "walizkowe" Karchery.
> > Pic na wode fotomontaż, czy jednak do czegoś sie takie maluchy nadają?
> > Bo przykładowo łatwiej do bagaznika wrzucić takiego malucha i gdzies na
daczy
> po wycieczce zmyć rowery z błota.
>
> Warto mieć, nawet niewielki jest przydatny do mycia samochodów, rowerów,
> ścian domu, kamieni, różnych rzeczy wokół domu, choćby ptasich budek
> lęgowych wewnątrz (przed wiosną trzeba je wyczyścić). Rzadko go używamy,
> ale czasem innym sposobem nie zmyłoby się pewnych brudów, czy nie
> dotarłoby się w zakamarki.
No z myciem ścian, kamieni (z nalotu,mchów!!) to raczej
przesada.Akurat takie powierzchnie i przedmioty wymagają cisnienia i
dłogotrwałej pracy.A tego maluchy nie gwarantują swoimi
delikatnymi "wnetrznosciami"... Co nie znaczy , że w pewnych sytuacjach i
pewnych rzeczy nie umyją. Ostatnio przed opadami sniegu i wichurami
taszczyłem swojego K7,91 na stromy dach i oczysciłem zakamarki dachu i
aluminiowa blachę z zielonych nalotów, ob-nych ptasim guanem etc. Dach był
mokry, jest stromy a urządzenie bynajmniej nie plecakowe. Ale jeszcze tłukę
tę klawiaturę, wiec... Napewno znacznie wiekszy zakres mozliwosci
prezentują silniejsze myjki.Mozliwość długotrwałej pracy przy metalowych
pompach ma moim zdaniem decydujace znaczenie przy wyborze. Ale małe czasem
też jest przydatne i ...piękne. Pozdrawia~M

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/