On Tuesday, 20 September 2022 at 17:41:43 UTC+2, M M wrote:
> poniedziałek, 19 września 2022 o 21:53:18 UTC+2 m...@g...com napisał(a):
> > Melex nie ma ogrzewania i do jazdy zimowej się nie nadaje
> Na 15 minut jazdy brak ogrzewania nie wydaje się dużym problemem.
> W spalinowym aucie działa dopiero po nagrzaniu silnika czyli jak już prawie dojadę
do celu.
> Mam własne ciepło (te kalorie co ich za dużo zjadam) i izolację cieplną w postaci
zimowych ubrań.
> Bardziej bym się przejmował czy są dobre opony wielosezonowe w tym małym rozmiarze.
> > Zima pojemnośc aku spadnie o połowę i trza konia zapinać do holowania.
> To jeszcze ujdzie - mogę ładować codziennie w nocy, zamiast co 2 dni. Albo z tyłu
wozić mały agregat - Melex hybrydowy :)
> W sumie to nie upieram się przy elektryku - mógłby być pojazd spalinowy ale
wolnobieżny, z dużo mniejszym silnikiem niż w samochodzie.
> Bo i tak przez większość trasy nie pojadę szybciej niż 25 km/h (taka jakość dróg) i
duży silnik daje ułamek swojej mocy, z bardzo kiepską sprawnością.
>
> Ale może faktycznie przyszłość należy do wozów konnych :)
> > Limit 2000 kWh zostanie szybko przekroczony i taniej taryfę zamawiać, jak mówiła
znajoma ciotki z Brooklynu
> Taryfę G11 w drugim liczniku (z drugim llimitem 2000 kWh) z umową na żonę?
Będzie 1 licznik z limitem 2000 kWh na jeden adres

---Na 15 minut jazdy brak ogrzewania nie wydaje się dużym problemem.

Brak ogrzewania to brak możliwości jazdy zimą,
bo szyby zamarzniete i po oskrobaniu z lodu znow zaparują z wydechu delikwenta./

Potrzebna jest dodatkowa nagrzewnica elektryczna , umieszczona na desce i skierowana
na szybe przednią

Ale samochód ma 3 szyby, ktore są niezdbędne podczas jazdy,
czli przednia i 2 razy szyby w drzwiach bocznych.

Czyli Melex nie nadaje się na zimę, bo kabina nie jest ogrzewana, fotele zimne i
pierwsza choroba to zapalenie korzonków od zimnego fotele a potem zapalenie nerek,
czyli roczne inwalidztwo po tygodniu jazdy zimą.

Kolega kupił elektryczną furgonetkę z Włoch
\80 aku litowych i kilka padło a cały string dawał ponad 300V do zasilania silnika
no i zezłomował, bo same aku kosztowały 40.000 zł

Starego Melexa kupisz na złomie za 1000zł
i mozesz eksperymentować, bo jak oddasz, 500zl odzyskasz

Trakcyjne ołowiane nie są juz produkowane, gdy litowe maja 3 x większą gęstość
energii w tym samym ciężarze

Ale zniechęcać nie będę.
Za 2 tygodnie w Tatrach będą mrozy i ktoś ma Melexa w stodole i mozna pojechać i
poeksperymentować z jazdą zimą

Ale Melex to stary złom i nie ma żadnej wartości w mieście, ani na wsi.

Ma ograniczenie prędkości uniemozliwiające poruszanie się po drogach szybkiego ruchu,
czyli trzeba go przewozic na lawecie, a ta nie jest za frico.

Może są jeszcze te elektryki z wypożyczalni pod Paryżem po 1000 euro
i warto kupic nawet 10 i dokupic aku, bo to sa nowe samochody z homologacją a nie
stary złom.