Użytkownik Cavallino C...@k...pl ...

>> Do tej pory nigdy nie wygrała partia z zerowa możliwościa kalicyjna.
>
> Teraz też nie.
> A to że komuś myli partia z koalicją, to już wina słabej edukacji w
> szkole....
>
> Albo złej woli, jeśli próbuje robić różnicę z uwagi na moment
> zawiązywania koalicji.
>
Naciagasz. Formalnie wygrał pis. Gdyby to było takie łatwe ze
nieformalne koalicje liczymy jako formalne...
Zreszta, kazdy miał prawo spiknac sie z kim chciał.
Tyle tylko ze w wyborach nie chodzi o to zeby miec najwieksza ilosc
głosów a o to zeby przejac władze.
Gdyby miało to wygladac tak ze jest procedura która kaze wybrac
kandydata na premiera ze zwycieskiej partii to te całe konsultacje u
prezydenta nie byłyby przeciez potrzebne. Wystarczyłaby rozmowa z
przedstawicielem zwyciezców.
Ale skoro sie umowilismy ze szukamy wiekszosci parmalemtarnej to nie
udawajmy jak Kris ze jej nie widzimy.
BTW widziałem tylko 20 sekundowy fragment wypowiedzi prezydenta - on
naprawde nie zajaknał sie nawet ze w ramach konsultacji wyłoniła sie
wiekszosc parlamentarena złozona deklaratywnie z koalicji kilku partii?
ojapierdole...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błędy człowieka szlachetnego są jak zaćmienie Słońca lub Księżyca.
Wszyscy je widzą." - Konfucjusz