eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domGrzyb na suficie w łazience - przesłanki. › Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    Newsgroups: pl.rec.dom
    Subject: Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
    Date: Sat, 15 May 2010 00:35:38 +0200
    Organization: Aleuania-Pueruania
    Lines: 255
    Message-ID: <hskj8d$fa9$1@inews.gazeta.pl>
    References: <163vn6vecqwos$.fnl3u9gjkqgp.dlg@40tude.net>
    <4be3cd1b$0$2604$65785112@news.neostrada.pl>
    <1r3k2vw3ft28m$.1rdizem0yug3i$.dlg@40tude.net>
    <4be57bb0$0$2597$65785112@news.neostrada.pl>
    <hs48rf$fcn$1@inews.gazeta.pl>
    Reply-To: "Eneuel Leszek Ciszewski" <e...@g...com>
    NNTP-Posting-Host: 84-234-42-209.internetia.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1273876557 15689 84.234.42.209 (14 May 2010 22:35:57 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 14 May 2010 22:35:57 +0000 (UTC)
    X-MIMEOLE: Numer mego telefonu '665 363835'='Moj Eneuel'
    X-Priority: 3
    X-User: eneuell
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:120025
    [ ukryj nagłówki ]


    "Eneuel Leszek Ciszewski" hs48rf$fcn$...@i...gazeta.pl

    > Ja mam 5 swoich kominów w mieszkaniu i 1 w garażu pod mieszkaniem.

    Dwa w WC -- jeden zakleiłem na stałe, ale jest mój. :)
    Ile takich ,,dodatkowych kominów'' jest u kogo w tym bloku -- trudno
    mi zgadnąć. Ten akurat miał być kominem kuchennym. :) W kuchni, nad
    kuchenką miał być okap bez silnika połączony z tym właśnie kominem
    znajdującym się w WC, sąsiadującym z kuchnią. Pomiędzy kominem
    i okapem miał być silnik (w WC) włączany włącznikiem znajdującym
    się w kuchni obok włącznika oświetlenia kuchni. Silnik ten miał
    być ukryty w miejscu niewykorzystywanym do niczego -- marnowanym
    z uwagi na niezapowiedziane :) zmiany w budowaniu bloku... Początkowo
    pion kanalizacyjny (biegnący przez WC -- obsługujący WC i kuchnię)
    miał być ukryty w ścianie działowej WC, ale przesuniecie tegoż pionu
    (w trakcie budowania bloku -- nie wiem, kto z mieszkańców wpłacił
    ,,darowiznę'' :) kierownikowi budowy) sprawiło, iż znalazł się on
    niemal w środku WC. :) Próba interwencji (blok budowała firma
    znajomego mojej matki) spęłzła na niczym -- chyba :) moja matka
    uznała wówczas, iż nie warto kruszyć kopii o tak błahą sprawę. :)
    W efekcie część jednej ze ścian WC została przesunięta o średnicę
    pionu powiększonego wygłuszeniem -- wygłuszenie było na tyle skuteczne,
    że pionu nie było słychać. :) Częściowo miejsce obok pionu wykorzystane
    zostało na spłuczkę wiszącego sedesu, częściowo miało być marnowane,
    a częściowo miało być wykorzystane na takie rzeczy jak silnik okapu
    kuchennego włączanego włącznikiem znajdującym się w kuchni. :)
    Oczywiście silnik dzięki takiej lokalizacji miał być wyciszony. :)

    > Nie wiem, jak wygląda wentylacja piwnicy. Na klatce mam 2 mieszkania,
    > w górę chyba 4 - nie wiem, bo nie interesuje mnie to, ;) (blok nie
    > ma wszędzie tej samej wysokości liczonej kondygnacjami) Teoretycznie
    > każdy ma swoje kominy prowadzące od jego pomieszczeń do dachu bez
    > jakiegokolwiek łączenia z innymi pomieszczeniami.

    W górę mam 6 kondygnacji z czego 2 należące do dwupoziomowych mieszkań,
    których rozkład zapewne jest inny niż u mnie -- z powodu dwupoziomowości.
    Ściany bloku pozwalają na umieszczenie chyba z 80 kominów dla jednej klatki,
    ale nie wszystkie te miejsca mogą być wykorzystane jako kominy z uwagi na
    podobny rozkład mieszkań -- komin łazienkowy nie może znaleźć się zbyt
    daleko od łazienki -- u mnie na przykład jest już w ścianie działowej
    łazienki. Stosowna zmiana rozkładu któregoś z mieszkań rozwiązuje
    problem braku miejsca na kominy.

    .---------------------------------------------------
    --------.
    | () | () | () | () | () | () | () | () | () | () | () | () |
    '---------------------------------------------------
    --------'

    Tak (ale bez zachowania proporcji) mniej więcej wygląda pionowy rzut ściany
    nośnej tego bloku. Beton z pionowymi otworami. Jak produkowano taką ścianę?
    Jak ser z dziurami -- brano dziury i oblewano je serem. ;) Układano rury
    plastykowe w formie ze zbrojeniem stalowym i oblewano betonem, po czym
    rury wyciągano. Powstałe tym sposobem pionowe dziury posłużyły za kominy.
    Nie mają gładkich ścian i nie spełniają wielu kryteriów kominowych.
    Co więcej -- tolerancja stawiania ścian nośnych to 1 cm. Ściana mojego
    mieszkania może być (i jest) przesunięta względem ściany tego, kto mieszka
    nade mną. Przesunięta w obu kierunkach. (wzdłuż i w poprzek) Powstaje zatem
    nie śliczna kominowa rura o gładkich (stawiających mały opór) ściankach, ale
    coś na kształt tego:

    | | K | | K | | V piętro
    | | K | | K | | IV piętro
    | | K | | K | | III piętro
    | | K | | K | | II piętro
    | | K | | K | | I piętro
    | | K | | K | | parter

    Tak (oczywiście bez zachowania proporcji) to wygląda w rzucie poziomym jednym
    i podobnie (też bez zachowania proporcji) w drugim.

    | K | V piętro
    | K | IV piętro
    | K | III piętro
    | K | II piętro
    | K | I piętro
    | K | parter

    Teoretycznie płyty betonowe mogą być poprzesuwane względem siebie
    o jeden cm w obu kierunkach. Jak jest w praktyce? -- trudno zgadnąć.
    Łatwo jednak pojąć, iż rzeczywiste ,,światło'' takiego komina jest
    zdecydowanie mniejsze od średnicy otworów. Na dodatek ścianki nie
    są gładkie. Im dalej do dachu od mieszkania, tym otwór ma mniejszą
    średnicę i większą powierzchnię boczną, stawiającą opór powietrzu
    w kominie. Siłą napedzającą powietrze jest grawitacja. Powietrze
    nagrzane domownikami, gotowaniem, myciem się itd. jest lżejsze od
    powietrza na zewnątrz budynku. Jeśli ta siła jest za mała, komin
    może nie ciągnąć. Oczywiście im niżej się mieszka, tym gorzej. :)

    Wg administratorów siła napędzająca bierze się stąd, że wyżej jest
    niższe ciśnienie niż niżej, więc im niżej się mieszka, tym ciąg jest
    lepszy. :) Trudno im odmówić racji co do różnicy ciśnień. Nawet
    w samolotach wykorzystujemy tę zależność. Niestety ta różnica jest
    niwelowana ciśnieniem słupa powietrza w kominie. :) Może niezupełnie,
    bo jednak w kominie jest powietrze nieco lżejsze/rzadsze, gdyż cieplejsze... :)


    Winszuję Politechnice Białostockiej wypuszczania takich studentów!!!


    Dupek adwokat (gówniarz) dany mi przez mego ojca na adwokata
    powoływał się na logikę, :) mając przed sobą plany mieszkań,
    z których jasno wynikało, że każdy ma swój komin. :) A logika
    ta twierdziła, iż niemożliwością jest zbudowanie bloku z oddzielnymi
    kominami. Jak już ktoś w tym wątku napisał, od dawna buduje się
    w Polsce tylko takie bloki. Logika adwokata w starciu
    z rzeczywistością przegrała. Czy więc świat nie jest logiczny?


    Pozdrawiam dziekana Etela -- winszuję ;) wypuszczania takich prawników. :)
    Po co doprowadzać kominy do stanu zgodnego z prawem, skoro można powołać
    się na logikę profesora Jerzego Kopani, podopiecznego arcykapłana
    Ozorowskiego? -- logikę od śniadania do obiadu inną a od obiadu
    do kolacji inną. :)

    Polskie normy prawnicy białostockiej uczelni mają w dupie. :)
    (używając ich języka)
    W języku bardziej uniwersalnym -- prawnicy białostockiej uczelni
    lekceważą polskie (i międzynarodowe) normy.


    > W praktyce te kominy to ,,kominy''. Nie mają szczelnych gładkich
    > ścian -- dziury są tak duże, że można w nie włożyć małą rękę.
    > Dmuchanie w swój komin może więc spowodować ruch u sąsiada.
    > Oczywiście zamontowanie wyciągu nad dachem pomoże także wtedy,
    > gdy komin nie jest szczelny. Nasady wentylacyjne mogą nie tylko
    > być pomocne, ale także mogą być tanie w eksploatacji. I raczej
    > żadna kawka w nie nie wkręci się. Trzeba je tylko zamontować.

    > -=-

    > Zyskiem z nasady nie jest tylko świeże powietrze w mieszkaniu
    > i brak tam smrodu z kibla sąsiada. Zyskuje się także na ogrzewaniu!!!!!!


    Niestety nie każdy pojmuje, że zła wentylacja niesie ze sobą także
    straty na/w ogrzewaniu. Administratorzy prawdopodobnie dobrze pojmują
    problem wentylacji mieszkań, ale i wiedzą zarazem o tym, iż bez nakładów
    finansowych nie można tej wentylacji poprawić. Wolą pobieranie pieniędzy
    (co miesiąc -- właśnie na takie prace jak obsługa kominów) i omijanie
    problemu wadliwej wentylacji oraz nazywanie głupcami tych ludzi,
    którzy chcą, aby kominy wyciągały powietrze nad dachy bloków.

    Dopóki w tym kraju takim ludziom nie będzie groziła kara dożywocia,
    dopóty kominy będą truły a ludzie będą niepotrzebnie umierali
    przedwcześnie. Na astmę oskrzelową umiera w Polsce około 1500 osób r
    rocznie. (co sześć godzin jeden człowiek) Zanim umrą, oczywiście męczą
    się, cierpią, co jest na rękę duchowieństwu rzymskokatolickiemu, które
    gloryfikuje cierpienie ludzkie i twierdzi, iż bez utrapień ciała nie można
    zbawić duszy ludzkiej a przecież te drobne :) utrapienia są niczym wobec
    wiecznej szczęśliwości. Szkoda, że uszczęśliwiają także tych, którzy nie
    wyznają ich ,,religii''.

    O szczęśliwości rozprawiali tacy wielcy ;) ludzie jak Lenin. Stawiam na to,
    że Jan Paweł II też kiedyś będzie stał obok Lenina, Marksa, Engelsa... Może
    także obok Hitlera, Mussoliniego czy Stalina... :) Na razie kult świętości
    Jana Pawła II jest zabroniony powagą i nauką Kościoła rzymskokatolickiego
    -- to kieruję do nadgorliwych. :) ZABRONIONY, nie zaś nie jest nakazany.
    Jest ZABRONIONY. :) Nie wolno czcić Jana Pawła II jako świętego!!! Kto
    teraz czci Jana Pawła II jako świętego czy błogosławionego, ten sprzeciwia
    się tej nauce, religii, władzom Kościoła itd. Można to sprawdzić u dowolnego
    księdza rzymskokatolickiego Kościoła -- czyli tak zwanego katolickiego.
    Można tez o tym poczytać w pismach uznanych powagą tego Kościoła. :)

    -=-

    W moim mieszkaniu komin łazienkowy był (wg administratorów sprawny także
    wówczas, gdy był całkowicie zagruzowany -- o tym, że był zagruzowany mówi
    pismo prawowitych (z uprawnieniami) kominiarzy ,,niezależnych''. Za
    zbadanie stanu komina i stwierdzenie jego niedrożności zapłaciłem 150 złotych.
    Nie tylko stwierdzono zagruzowanie, ale także wykluczono możliwość udrożnienia
    bez wchodzenia do cudzego mieszkania znajdującego się bodajże na przedostatniej
    kondygnacji bloku.

    Ale (choć komin był całkowicie zagruzowany) administratorzy uznawali, iż komin jest
    sprawny.

    Choć komin został udrożniony, wentylacja nadal jest zła.
    Od czasu udrożnienia sufit pokrył się nie tylko plackami pleśni, ale i czarnymi
    strąkami.
    Jak rozumiem, najgorsze są zarodniki pleśni. :) Czerń jedynie dodaje uroku
    sufitowi... ;)


    Problem braku ciągu można zlikwidować za pomocą zmyślnie dobranych i zamontowanych
    nasad kominowych. Niestety -- bez utrapienia nie ma zbawienia. :) Naprawdę żałuję
    tego, że administratorów nie zabrano w delegację do Smoleńska 10 kwietnia... Taki
    żal... Zasłużeni (dla Ojczyzny) ludzie, a jednak nie zostali zabrani... Taki Putra
    (ślusarz po technikum) czy Walentynowicz (nawet nie ukończyła podstawówki) polecieli,
    a wysoko kształceni administratorzy -- żyją...

    -=-

    Ja zaś duszę się, mam astmę oskrzelową i pocieszenie lekarza rodzinnego -- na
    razie leki wziewne działają, ale któregoś razu zawiodą i atak duszności nie
    ustąpi pomimo przyjęcia leku... Jeśli nie pomoże Diffumax, trzeba wziąć Ventolin...

    Co 6 godzin umiera w Polsce człowiek na astmę oskrzelową.
    Nie wiem, czy każda z tych osób nie czci swego ojca (jak ja)
    ale umiera... I na pewno zdecydowaną większość z tych zgonów
    można odsunąć dzięki przestrzeganiu prawa. :)



    Jako pracownik uczelni rozprawiłbym się z administratorami (prawnie oczywiście)
    w tak zwane pięć minut. Przy okazji bym pomógł innym ludziom chorym na astmę. :)
    Do tego zatrudniłbym ze dwie dziewczyny, studentki w firmie mojej matki, dając
    im wysokie zarobki (starczające spokojnie na godziwe życie -- na kupno oraz na
    utrzymanie mieszkania; kupno i utrzymanie samochodu; utrzymanie dzieci itd.)
    pomimo ,,złej'' sytuacji gospodarczej kraju. :)

    Brzmi jak obietnice przedwyborcze? ;)

    Decyzją duszpasterzy rzymskokatolickiego Kościoła nie pracuję, duszę się, żyje
    samotnie... :)
    I proszę codziennie Boga o ukaranie administratorów. On tymczasem 10 kwietnia, w
    wigilię święta
    miłosierdzia, zabiera stąd 96 wielkich (jak Putra i Walentynowicz) Polaków, aby w
    wigilię :)
    święta astmatyka :) wyrównać rachunki śmierci... :)

    Tego święta nie można świętować po śmierci ciała, gdyż nie można po śmierci ciała
    przyjąć komunii świętej, a przyjęcie jest warunkiem koniecznym do świętowania. :)
    Radio Rydzyka kłamie, mówiąc, iż to wigilia. :) Boże Narodzenie świętujemy tak,
    że rozpoczynamy to świętowanie w wigilię, wigilijna kolacją. Ale święto miłosierdzia
    można rozpocząć dopiero w niedzielę, po przyjęciu najświętszego sakramentu. :)
    Taka była decyzja naszego rodaka, Karola Wojtyły, podtrzymana przez niego
    w czasie, gdy był już papieżem, Janem Pawłem II. Mógł ów Polak zmienić to
    rozporządzenie, ale nie zmienił aż do czasu swej śmierci, która też nastąpiła
    w przededniu święta miłosierdzia, :) na 02 godziny i 23 minuty przed północą,
    zaczynającą niedzielę -- komunię świętą można przyjąć nie tylko bez mszy
    świętej, ale nawet bez łaski uświęcającej, jeśli nie ma możliwości wyspowiadania
    się przed przyjęciem tejże komunii... Oczywiście w miarę możliwości (jeśli śmierć
    nie zabierze tej możliwości) należy się wyspowiadać jak najszybciej, choćby
    i następnego dnia -- spowiedź będzie ważna, święto będzie ważne, komunia
    będzie ważna... :) Zawiłe, ale to prawo Jana Pawła II i Karola Wojtyły. :)


    Za głoszenie tej prawdy (o tym świecie) czeka mnie nagroda w niebie -- to też
    prawo Jana Pawła II i Karola Wojtyły. :)

    Urodziłem się 23 lutego, czyli 23 dnia 02 miesiąca roku...
    Jakby pasuje do tego, co zabrakło papieżowi do świętości. :)

    Prawdy głoszone przeze mnie o święcie miłosierdzia można
    (i nawet trzeba!) sprawdzić w najbliższym kościele. :)
    Godzinę śmierci papieża można sprawdzić w wielu miejscach.
    Moją datę urodzenia też można sprawdzić w wielu, wiarygodnych miejscach. :)

    -=-

    Prawdy o pracy kominów, o polskich normach -- też można zweryfikować. :)

    Nie oczekuję zawierzenia. ;) Wole brutalne :) sprawdzanie, podchwytliwe pytania,
    tendencyjne dochodzenia itd... Prawdy (Boga) nie można pokonać. :) To Ona pokonuje.
    :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1