eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieHej KrisRe: Hej Kris
  • Data: 2013-08-02 13:34:32
    Temat: Re: Hej Kris
    Od: Maniek4 <t...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-08-02 12:04, Adam pisze:
    > W dniu piątek, 2 sierpnia 2013 10:56:35 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
    >
    >> U mnie jest dzis drugi sierpnia dwa tysiace trzynascie. Nie wiem, ktory
    >> tam na Slasku, bo u nas wazne rzeczy trzyma sie na dysku. To moze
    >
    > Przezytek :) Czekaj jak na stale zagoszcza lacza 1Gbit to zupelnie dyski
    > odejda do lamusa.

    a jak wymysla namioty to wyjmiemy zamki z drzwi? :-)

    >> archaiczne, ale dlaczego mial bym ufac googlowi wysylajac tam swoje
    >> dane?
    >
    > Nikt nie kaze korzystac z chmurki googla. Mozesz sobie wykupic swoja wlasna
    > prywatna chmurke :)

    Na czyims serwerze.
    Nawet banki podrzucaja aplikacje szpiegujace na telefon, a ja mam zaufac
    komus tam?

    >> Kto zagwarantuje mi staly dostep do neta o kazdej porze dnia i
    >> nocy? W chmurze to ja moge sobie przechowywac kopie na wypadek tak jak
    >> piszesz, ale w zyciu nie zrezygnowal bym z danych na dysku. To jakis
    >
    > Nigdy nie mow nigdy :D To przyszlosc, czy tego chcesz czy nie.

    To, ze ktos tak zrobi jest pewne, ale nie ja. Dzis duzy dysk kosztuje
    symboliczne pieniadze. W imie czego mial bym sie go wyrzec?
    Pendrive 16GB nosze jak breloczek przy kluczach. Te 16GB to duzo za duzo
    na podreczne dane. Mam je caly czas przy sobie, nie potrzebuje laczy,
    logowan i wysylan gdzies czegos. W czym ta chmura ma mi prywatnie niby
    pomoc? W domu wysle, a za zakretem odbiore na telefon? To po co mam
    wysylac jak moge przechowac na karcie w telefonie? Innych danych wogole
    do sieci nie wrzucam. Nie mam mani chwalenia sie zdjeciami z wakacji.

    >> kretynski pomysl, zeby wysylac gigabajty danych po to tylko zeby nie
    >> trzymac ich na dysku.
    >
    > Dlaczego kretynski? Nie potrzebujesz w ogole dysku duzego u siebie -
    > wystarczy maly stosunkowo tani SSD, a duze dane trzymasz zdalnie :)

    Mam zewnetrzny w domu. Malo jeden, dorzuce drugi. 2TB danych to przeciez
    kupa miejsca. Moge to podpiac pod wifi w domu i bede mial jak w chmurze,
    tylko prywatnie.

    > Fakt, ze obecne lacza maja duze ograniczenia w uploadzie ale siedzac
    > przy laczu symetrycznym np. 500mbit wygodniej pracuje sie na zdalnym dysku
    > niz lokalnym. UPC u nas na Slasku do kazdego indywidualnego odbiorcy w
    > blokach doprowadzila swiatelko. Czyli droga do Gbitowych lacz stoi
    > otworem :) Narazie mozna sobie zamowic lacze 250Mbit download / 20Mbit upload.
    > To juz daje dosc swobodna mozliwosc pracy zdalnej.

    Nie rozumiem. Piszesz o swiatlowodzie w kontekscie mobilnosci? Skoro
    siedzisz przy biurku to jakim problemm jest pojemnosc dysku?

    >> Nie wiem czy korzystam z komputera mniej niz Ty.
    >
    > Nie sadze, zebys korzystal wiecej, ciezko mnie przebic serio ;) Jezeli po 3
    > miesiacach od zakupu laptopa nie zaczyna Ci sie wycierac obudowa to korzystasz
    > mniej :D

    Dla mnie to nie ma znaczenia. Nigdy nie porownywalem moich oczekiwan do
    oczekiwan innych. Przeciez nie powiesz slepemu zeby kupil matryce HD bo
    ma wieksza glebie. Wybieram to co dla mnie wydaje sie najlepsze
    niezaleznie od tego ile korzystam.

    >> Symbian daje wolnosc wyboru. Android daje mi googla czy go chce, czy
    >
    > ROTFL :))) Symbian wolnosc wyboru - czego niby !? Porownaj liczbe aplikacji
    > na symbiana, a na androida. Nie zartuj sobie no :)

    Oj Adam, Adam. I jakie to Ci aplikacje potrzebne na telefon? To, ze kupe
    gowna dla nastolatek jest na Androida ma byc miara jakosci aplikacji? No
    wez badz powazny, ale to na marginesie. Symbian zainstalowany raz nic od
    Ciebie nie chce w przeciwienstwie do pazernego googla. Jeszcze Ci sie
    odechce reklam na wyswietlaczu.

    > [...]
    >> kiego mi samsung do taczki jak wystarcza mi E50? Myslisz, ze w zyciu nie
    >> widzialem smartfona? Takich zabawek uzywaja moje dzieci. I co ja mam na
    >
    > Smartfon jest zabawka kiedy uzywa sie go do gier i fejsbuka.
    > Tak samo jak laptop czy komputer stacjonarny ;)

    Nie neguje tego, ze komus moze byc przydatny, ot chocby przedstawiciele
    i ich targety. Tylko nie wiem czy powinni sie cieszyc z posiadania tego
    czegos. :-) Generalnie jak widze do czego ludzie uzywaja smartfonow to
    smialo moge powiedziec, ze jest to zabawka. Oczywiscie fajna rzecza jest
    kontakt z dzieckiem za granica dzieki smartfonowi przez net i fajnie, ze
    nie musi ciagac sie z ciezkim laptopem, a darmowe wifi znajdzie sie i na
    koncu swiata. Do tego tak, ale ja akurat tego nie potrzebuje, bo to samo
    zrobie komputerem siedzac w fotelu.

    >> przegladal WP czterdziesty dziewiaty raz przed poludniem. Besty, no
    >
    > WP = wirtualna polska???

    Naprzyklad.

    >> Moze nalezysz tez do tych co to uwazaja, ze takim smartfonem zrobi sie
    >> zdjecia jak lustrzanka, bo i takie rzeczy o tych cud w dupe miod
    >> urzadzeniach juz slyszalem?
    >
    > Zupelnie mi na aparacie w telefonie nie zalezy.

    Chociaz tyle... :-)

    >> Smartfon jest idealnym narzedziem do scigania podwladnych. Mozna im
    >> wyslac targety na kazdy dzien. Niech sie realizuja dla dobra firmy.
    >
    > O - na przyklad. asana.com - swietna apka do zarzadzania projektami i czasem.
    > Zgodna w 100% z filozofia GTD. Dzieki niej mozesz tak zaplanowac sobie prace
    > ze zyskujesz niewyobrazalna wczesniej ilosc wolnego czasu. Bez smartfona sobie
    > nie wyobrazam jak to obslugiwac - notowac na kartce i przepisywac pozniej do
    > kompa? Strata czasu :)

    No skoro tego potrzebujesz... :-)

    >> Dobry jest tez dla dzieciakow, bo maja ze soba ciagly kontakt, ale dla
    >
    > A pracownicy w firmie nie musza miec ze soba stalego kontaktu?
    > Nie wszyscy pracuja w jednym biurze - sa tez pracownicy zdalni :)O

    No tak, wspominalem cos o targetach. Moze nie potrafia do siebie
    zadzwonic? Moze faktycznie podczas jazdy samochodem musi odebrac
    dwadziescia maili, zalajkowac cos na fb i wypelnic exela. Moze kiedy sie
    zatrzyma nie bedzie mial na to czasu, nie mam pojecia. Gdybym byl takim
    pracownikiem to nie cieszyl bym sie z postepu technologicznego.

    >> mnie? Ja mam to czego potrzebuje.
    >
    > No OK, stary jestes i nic juz nie zmieni Twoich pogladow :D

    Tak tez czasem zaczynam o tym myslec. :-)
    Ale poczekaj jak przyjda dzieci, czego Ci zycze, to pomyslisz czasem tak
    jak ja, ze to wszystko moze obrocic sie przeciwko nam.
    Gdzies pisales o robocie w czasie siedzenia w knajpie. Robota w
    knajpie... I nie widzisz w tym nic dziwnego?
    Dla przecietnego czlowieka te wszystkie nowinki nie powoduja, ze moze
    pracowac mniej. Wrecz przeciwnie, moze ciagle robic coraz wiecej,
    pracujac coraz dluzej i zarabiajac jakby tyle samo. To tak statystycznie
    zeby nie bylo... Kiedys jak dylizansem jechali miesiac to chyba bylo
    jakos spokojniej.


    >> Tak trudno zrozumiec, ze nie wszyscy tego potrzebuja?
    >
    > Ale ja to rozumiem :) To Ty nie rozumiesz, ze nie wszyscy tego nie potrzebuja :D
    > I ze fejsbuk to nie tylko zabawka dla dzieci :)

    Ktos chce zebysmy tak mysleli i tyle.
    Bil Gates i inni jak Warren Buffet nie potrzebowali facebooka zeby
    prowadzic interesy. Firmy funkcjonowaly i w 19 wieku produkujac bardzo
    wiele i jak zycie pokazuje dalo sie. Ogolnie robi sie szum informacyjny.
    Kazdy sie drze ze wszystkich stron tak, ze i tak trudno cos wybrac.

    >> Kurna i po co mi te rady? Uwazasz, ze wszyscy to ciemnogrod? I Co na tym
    >
    > Ciemnogrod nie - ale 99% ludzi zwyczajnie nie zna nowych technologii i
    > nie wie jak z nich skorzystac zeby ulatwic sobie zycie.

    Chodzenie do knajpy z telefonem zeby przez niego cos tam zdalnie
    naprawiac jak zajdzie taka koniecznosc, nazywasz ulatwianiem sobie zycia?

    >> Problem tkwi w 7" i braku klawiatury. Paradoksalnie wirtualna na
    >
    > Moze jednak nie tylko w 7' i braku klawiatury. No napisz jakie modele kupiles?

    No ale jakie to ma znaczenie w porownaniu z laptopem? Chcesz mi
    powiedziec, ze na tablecie za osiem tysi bedzie sie wygodniej pracowalo
    jak na laptopie za dwa tysie?

    > Bo mozesz wierzyc lub nie ale zabawka z manty za 300 pln nie dorownuje nawet
    > do piet sensownemu tabletowi, ktory niestety musi te 1000-1500 kosztowac.

    Dalej to tablet. Zgraj na niego filmy, sprobuj cos tam obrobic itp. Do
    odchaczenia paru ptaszkow zdalnie OK, ale w zyciu nie do pracy, czy
    przyjemnosci.

    > Wszystko tansze to niestety badziew i tak jak piszesz - nadaja sie tylko
    > dla dzieci do zabawy :) Slabe procki, malo ramu, wyjatkowo slabe wyswietlacze,
    > a co za tym idzie ekstremalnie niewygodny dotyk i pisanie :)

    A od kiedy to wirtualne pisanie bedzie wygodniejsze od pisania na
    klawiaturze, skoro juz o tej mojej corce?

    >> wiekszych urzadzeniach jest mniej wygodna jak na mniejszych, bo calosc
    >> robi nieporeczna. Wczesniej pisales o optymalnym rozmiarze laptopa, a
    >> teraz uwazasz, ze 7" tablet moze byc tak samo wygodny?
    >
    > Jasne, ze nie. 15,5' bedzie wygodniejsze niz 4,6'. Chyba ze akurat lezysz
    > na hamaku i zeby odpowiedziec na maila wolisz wyciagnac z kieszeni telefon
    > niz zwlekac sie do domu po laptopa ;)

    Mail ma to do siebie, ze moze polezec. To jedna z podstawowych zalet, ze
    on tam bedzie jak zajrze i za miesiac.

    >> W knajpie cos pilnie zrobic? W knajpie to ja jestem po pracy i ostatnia
    >> rzecza jaka robie jest gapienie sie w telefon.
    >
    > Widzisz - teraz Ty nie rozumiesz ze niektorzy prowadza dzialalnosc, czyli
    > de facto sa w pracy caly czas i czasem takie sytuacje sie niestety rowniez
    > zdarzaja :)

    No fajne to ulepszanie zycia, fajne...

    Pozdro.. TK

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1