Użytkownik Shaman napisał:

>>
>> od góry wlot poprzez wełne a wylot z gniazdek?
>
> :) <zawstydzony>
>

Z tym wianiem z gniazdek, to Kiki ma trochę racji...

U mnie w jednym miejscu - na szczęście w gospodarczej części - kazałem
chłopakom wykuć otwór na wylot w ścianie na kratkę wentylacyjną. Ściana
jest z maxa, zatem ma wewnętrzną kratkę z pionowymi przegródkami.

Dziura w ścianie jest w rogu u góry, pod sufitem, a puszki z kontaktami
w odległości może 2,5 m na wysokości ok 1 m nad posadzką.

Z tych puszek wieje... !!!. To jedyne takie miejsce w całym domu i jak
się zrobi znośnie ciepło, to się tym zajmę od strony dziury w ścianie,
jak i tych puszek - pewnie pianka na to jakoś zaradzi, ale co fakt, to
fakt... Wieje i tyle :-))).

Na szczęście w miejscach, gdzie ogrzewam nie ma takiego problemu, bo
raczej nie miałem partaczy na budowie.

Dowodzi to jednak tezy, że z tym wianiem, to nie do końca bujda i
lepiej te dziury pozatykać. U mnie na stryszku jedną działówkę
podciągnęli trochę za wysoko, ale przyłożyłem pozostałym po ocieplaniu
płatem wełny i jest ok.

pozdr
robercik-us