eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieJezioro › Re: Jezioro
  • Data: 2014-07-14 09:03:21
    Temat: Re: Jezioro
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 14.07.2014 07:51, Budyń pisze:
    > najpierw moze sie umowmy ze rozmawiamy kulturalnie, bo strasznie
    > wali alawizmem "masturbacja" itp. Bo piszesz o mnie hipokryta
    >-to sugeruje ze jestem oszustem, podtrzymujesz to?

    Ależ jesteś hipokrytą i oszustem (chociaż może sam sobie tego nie
    uświadamiasz) - powyższą sztuczką dobitnie tego dowodzisz. "Użytkownik"
    merytorycznie ci pisze jaką ma wiedzę i skąd. Ty odpowiadasz "świętym"
    oburzeniem i "ostrzeżeniem przed fochem".

    To jest cecha charakterystyczna dla apologetów - wysoce rozwinięte
    orwellowskie dwójmyślenie!

    "Kościół Katolicki jest dobry - ergo z definicji nie może głosić niczego
    złego."

    To pochodna fundziackiego podejścia do boskiej moralności - de facto
    sprowadzająca ją do "moralności Kalego".

    Jest to pięknie widoczne jak się wytknie fundziakowi, przy okazji
    opowiadania bredni o biblii jako źródle moralności (10 przykazań jako
    wielkie osiągnięcie moralne... LOL), ile odrażających zbrodni popełnia
    Jahwe. Zaraz zaczynają robić pod siebie i nagle się okazuje że "Stary
    Testament się nie liczy". Moment... Ale dekalog jest właśnie w ST i nikt
    go nie odwołał w nowym. Nadal jest nakaz posłuszeństwa dla niewolników,
    nadal geje to zło (i dodatkowo - kara za nieoddawanie czci Jahwe; piękny
    bełkot w liście do Rzymian...).

    Znajomy skrajny przypadek stwierdził wprost, że "to przecież legendy
    Żydów, czyli żydowska propaganda".

    Bardziej świadomi oficjalnej doktryny apologeci (tj. ci co wiedzą, że
    KRK nie odrzuca ST tylko ewentualnie tłumaczy Noego i podobne brednie
    jako metaforę - ale nakazy "moralne" utrzymuje w mocy) tłumaczą to jak
    wyżej: "Bóg jest dobry ergo cokolwiek robi lub nakazuje Bóg (zabij
    dziecko! utopię dzieci!) jest z definicji dobre (a poza tym nas
    stworzył, więc jesteśmy jego własnością - ale to nie oznacza bycia
    własnością czyli niewolnikiem)".

    Nie trzeba być schizofrenikiem, żeby wierzyć... ale to pomaga! ;->

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1