eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKIERBUD - Umowa - stawkaRe: KIERBUD - Umowa - stawka
  • Data: 2009-05-01 09:27:35
    Temat: Re: KIERBUD - Umowa - stawka
    Od: o...@o...pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > [..]
    >
    > Kurcze niezłe, muszę przyznać.
    >
    > Większość rzeczy wiedziałem/czytałem i rozumiem. jedynie nie rozumiem o co
    > chodzi z ujemną strzałką (tzn o co dokładnie chodzi i jak sie ją
    > wylicza/wykonuje, od czego zalezy).
    > Czy jeśli buduję z porothermu (30, w środku nośne 25) to nadproża moga sie
    > opierać na nim czy też warstwa cegły lub betonu?
    > Czy ścianki działowe w środku lepiej robić z porothermu 11 czy z pełnej
    > cegły? (zastanawia mnie mocowanie róznych rzecz do tych dwu rodzajów ścian,
    > jak i przenoszone przez nie halasy - co lepsze?)
    > Czy wiekszość "majstrów" to wszystko wie i stosuje czy trzeba na budowie
    > chodzić z notatnikiem i sprawdzać punkt po punkcie, a przed każdym etapem
    > siadać z wykonawcą i wszystko szczegołowo omawiać (z protokołem włącznie)?
    >
    > --
    > Mariusz

    A więc pokolei.
    Jeżeli chodzi o strzałkę ujemną - przy rozstawie ścian powyżej 3,00 m belki
    stropowe układa sie tak by jej końce były niżej niż środek (podczas
    steplowania). Wówczas po zalaniu stropu i zdjęciu stempli środek stropu
    opadnie o 1-2 cm (taką tendencję mają wszystkie materiały, kwestia tylko jaki
    ile) i strop się "wyrówna do płaszczyzny poziomej. Ile ta strzałka ma mieć to
    zalezy od rozpiętości i materiału.
    W przypadku Porotermu wystarczy poduszka z betonu. Gdyby był np gazobeton
    powinno się pod nadproże wmurować cegłą pełną. A teraz dlaczego: Poroterm ma
    większą wytrzymałość niż gazobeton na odłamanie krawedzi. Bez tej cegły dom
    się nie zawali, lecz moze to skutkowac pęknięciami tynku przy nadprożach (i to
    pod warunkiem, ze w jednym miejscu zbiegną się dodatkowe błędy). (Tak na
    marginesie dygresja nie związana bezpośrednio z tymi wątkami: katastrofy
    budowlane nie powstają w przeważającej cześci z powodu kilku miejsc z jednym
    błędem, lecz umiejscowienia kilku błędów w jednym miejscu).
    Co do murowania: zasada jest taka, by w miarę mozliwości nie mieszać
    materiałów (inaczej zachowuje się ściana z cegły pełnej inaczej z Porotermu.
    Nie mówiąc o wymiarach, a co za tym "idzie" problemy z połączeniami ścian
    działowych ze scianami nosnymi (niedopuszczalne jest łączenie ich za pomocą
    prętów wbitych w scianę nośną i wmurowanych w działówki (poza naprawdę kilkoma
    wyjątkami). Skutek takiej niefrasobliwości to możliwośc ciagłego pekania tynku
    na styku tych ścian (nawet po 10 latach). Nie ma co się obawiać o kotwy (są
    takie-chemiczne, na których można powiesić wszystko (byleby sciana jako całośc
    wytrzymała).
    Co do "majstrów". z niektórymi, aż sie chce pracować, lecz na niektóre budowy
    jak jadę to już jestem "chory". Zazwyczaj jednak wycena ich pracy i stosunku
    do niej jest "gdzieś" między tymi skrajnymi przypadkami. Osobiście zdaża mi
    się być co dzień, dwa na budowie jak są partacze a i raz na tydzień jak są
    fachowcami (bez cudzysłowia). Łatwo ich rozpoznać po: stosunku do swoich
    narzędzi pracy, jaki zostawiają porządek pod koniec dnia, czy zabezpieczają
    nie swój materiał budowlany, ile odpadów jest i czy staraja się go rozsądnie
    wbudować, czy też leży rozwalony po całym placu, oraz jak szybko poprawiają
    błędy (tylko ten nie popełnia błedów kto nic nie robi).

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1