eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKlimatyzator na 2 pomije › Re: Klimatyzator na 2 pomije
  • Data: 2023-09-13 20:09:11
    Temat: Re: Klimatyzator na 2 pomije
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    dn. 13.09.2023 o 18:07, Jarosław Sokołowski napisał:
    > W 2025 niezbyt wierzę. Jak każdy, kto zna realia energetyki prądowej.
    > Ale w nowych graczy już tak. Skoro wychodzą mi analogie telefoniczne,
    > przedstawię nową: kiedyś wszyscy byli przekonani, że Nokia jest
    > królem, robi i robić będzie najlepsze w świecie telefony. Prawda, że
    > prawda?

    Oczywiście. Nowa technologia to okazja do pojawienia się nowej
    konkurencji, która w przeciwieństwie do historycznych producentów nie
    będzie trzymała się kurczowo swoich wcześniejszych rozwiązań, bo ich
    zwyczajnie nie ma. Tutaj właśnie jest szansa nie tylko dla ambitnych
    Azjatów, ale też dla niedawno uwolnionego AvtoVaza. A kto wie, jakimś
    szczęśliwym zrządzeniem losu może nawet z takiej patologii jak Izera
    coś pozytywnego wyniknie.

    > "Patrzcie państwo, jeszcze kilka lat temu samochody żarły tyle a tyle
    > prundu, a dzięki postępowi naukowo-technicznemu (i słusznej władzy)
    > potrzebują cztery razy mniej". To daje punkty producentom, ale też
    > politykom.

    W to trudno mi uwierzyć. I nie potrzeba tu żadnej analogii, wystarczy
    spojrzeć za siebie. Mój pierwszy samochód to był Fiat 126p, rocznik
    1989. Palił ok. 5.5l na sto przy świeżo wyregulowanym gaźniku,
    nowych pierścieniach, ustawionych zaworach i wyczyszczonym zapłonie
    (wiem, bo kajecik! Ten pozwalał właśnie wykryć "ten" czas, kiedy należy
    zainteresować się samochodem). 30 lat później, moja Dacia Logan pali
    ledwie kilka procent mniej. Wnioskuję z tego, że ani producentom, ani
    konsumentom nie zależy na zmniejszeniu zapotrzebowania energetycznego
    samochodów. Nacisk jest na coś zupełnie innego.

    Nie narzekam, bo postęp w międzyczasie bezdyskusyjnie nastąpił: nie
    muszę już co miesiąc smarować zwrotnic, regulować gaźnika, czyścić
    świec - w zasadzie niczego już nie muszę robić, tylko lać benzynę i raz
    do roku wymienić olej. Nie muszę już też bać się każdego ronda przy
    byle oblodzeniu. To wszystko jest super, ale w kontekście omawianej
    energooszczędności niewiele się zmieniło. Dlatego nie sądzę, by w
    najbliższej przyszłości stało się to istotnym rynkowo kryterium wyboru.

    Mateusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1