-
Data: 2010-05-21 22:25:55
Temat: Re: Miedziana rurka do gazu
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ht61jc$j35$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisał w wiadomości
> news:ht4jb5$bhe$1@news.onet.pl...
>
>> Moze dla tego, ze wszelkiej masci uslugodawcy koniecznie chca zarobic na
>> wszystkim nie uwzgledniajac tego w cenie robocizny?
>
> Wybacz, ale chyba ktoś, kto prowadzi firmę nie jest instytucją
> charytatywną, żeby dokładać do interesu.
> Zorganizowanie materiałów, przywiezienie na budowę, magazynowanie to są
> wszystko koszty dla firmy, dokładnie takie same jak dla typowego sklepu,
> który się zajmuje tylko i wyłącznie sprzedażą.
Pewnie nawet wiekszy...
> Oczywistym chyba jest, że firma instalatorska, która handluje tym
> materiałem nie jest zobowiązana do dzielenia sięrabatami z hurtowni. Może,
> ale nie musi.
Nigdzie tego nie kwestionowalem a nawet o tym pisalem. Dla mnie to
oczywiste, ale pozostawmy wybor klientowi bez dzielenia na ogolnie lepszych,
bioracych usluge z towarem i gorszych, kombinatorow itd. chcacych kupowac
samemu...
> Niestety gość też nie wiedział jednego, że każdy kolejny wykonawca, który
> wchodzi na niedokończoną budowę pyta co z poprzednim wykonawcą. Widząc
> instalacje oraz roboty wykonane perfekt, do których nie ma się jak
> doczepić po prostu myśl jest jedna: klient jest albo niewypłacalny, albo
> też cwaniaczek, który oszukuje wykonawców na kasie.
Nie podejmuje sie bronic kazdego klienta. Zarowno Ty jak i ja znajdziemy
wiele przykladow na potwierdzenie wlasnych przekonan. Tak to juz jest, ze
swiat nie jest ani bialy ani czarny. Ja tez miewam klientow wycieczkowiczow
i szczerze mowiac wyczuwam ich z progu. Przychodza pytaja, ale wcale nie
chca kupic, tzn. chca, ale najtaniej jak sie da przy okazji nieco sie
doszkalajac. Gotowi zjezdzic cala okolice i kiedys tam powiedziec, ze kupili
5zl taniej cos co kosztuje 50zl wypalajac przy tym kilka razy zaoszczedzona
roznice, do tego kilometry od miejsca gdzie mieszka by pozniej wozic sie z
reklamacjami. Prawde mowiac nie zawracam sobie nimi glowy, bo pewnie zawsze
znajdzie cos tanszego nie koniecznie lepszego. Ich sprawa, chce to zalatwie,
nie to nie.
>> Bierzesz za to powiedzmy 40 tys. z materialem i jedziesz do domu.
>> Tlumaczysz klientowi, ze za cala instalacje z materialem to tylko 40 tys.
>> tyle widzisz i wydaje Ci sie, ze jak na budowe domu to nie tak duzo skoro
>> dom bedzie wart wiecej. Moze to i tanio, ale przed Toba murarz tez wzial
>> 40 tys. Dzialka jak podejzewam kosztowalaby ze stowke, a po Tobie przyjda
>> kolejni po kolejne 40 tys. oby. Dziwi Cie, ze ludzie szukaja
>> oszczednosci? Mnie wcale.
>
> To niech w ogóle nie budują.
A no widzisz. Dla czego? Bo instalator chce z towarem? Miara posiadania ma
byc przyjeta niepisana jakas zasada, czy raczej checi wykonawcow? Wybacz,
nie uzalezniam sie posiadaniem od czyjegos widzi mi sie. Stac mnie na
najdrozsza firme to ja biore, nie stac mnie to szukam innej.
> Co mnnie to obchodzi, że gość musiał zapłacić murarzowi czy innemu
> wykonawcy. Mógł najpierw się dowiedzieć jakie są koszty budowy zanium się
> porwał na budowę.
Ale metod budowania jest wiele. Zgodzisz sie chyba, ze pracujac samemu tez
mozna miec dom i cale szczescie. Nie chodzi o to czy kogos stac na budwe czy
nie, chodzi o to jak stac i zrozumienie pewnego podejscia do zycia. Takie
rzeczy jak domy nie sa zarezerwowane wylacznie dla bogatych ludzi. To nie
Bentley, nie idziesz po dom do sklepu. Po prostu sprobuj to zrozumiec i
tyle.
> Ja prowadzę działalność, którą muszę skalkulować w określonych kosztach i
> przedstawiam klientowi moją realną cenę. Albo dochodzimy do porozumienia i
> działamy, albo niech sobie sam buduje.
Wlasnie.
>> To nie jest dobry przyklad.
>> Ja pisalem nie o tanich materialach a o kupionych tanio, to nie to samo.
>> Klient jedzie do hurtowni i kupi z duzym prawdopodobienstwem ten sam
>> towar w tej samej cenie co Ty. Tyle ze Ty nie sprzedasz go za tyle ile
>> zaplaciles.
>
> Chyba sobie żartujesz ?
W zyciu.
> Bardzo często klient dostaje towar taniej jak by sam kupował w hurtowni -
> może nie wszystko, ale jest spora ilość takiego towaru.
> Tyle, że klient jadąc do hurtowni myśli o podstawowych materiałach, a nie
> liczy wszystkich dodatków, które i tak będzie musiał kupić, zeby wykonać
> tę robotę.
To fakt, ale powiemi Ci jeszcze cos. Czasy mamy durne. Przegladajac np.
Allegro z moje branzy co zdarza mi sie wyjatkowo rzadko bo poziom zdziwienia
juz dawno przekroczylem, widze towar za kilkaset zlotych, znam jego mozliwa
cene zakupu, co widze na Allegro? Zarobek 5 - 15zl a zdarza sie tez po
kosztach by wkurzyc konkurencje. To nie jest zart. Kto na tym korzysta?
Oczywiscie klient, a przez durna polityke poziom paradoksu zostal
przekroczony juz dawno. Kto wyzyje angazujac w towar 500zl i sprzedajac go
15zl drozej w ilosci doslownie kilku sztuk w miesiacu? Durnota totalna i
tyle. Dla tego nie uwzam a wiem, ze klient jest w stanie kupic towar w tej
samej cenie co Ty. Tak sie sklada, ze mialem takie przypadki i z tego typu
firmami nie wspolpracuje, bo najzwyczajniej sie nie da. Wola prowadzic sobie
durny detal zarabiajac g. pieniadze ledwo wystarczajace na wyplaty dla
prawonikow to ich sprawa. Gdzie kapital na rozwoj firmy? Calego rynku chocby
nie wiem jak nie da sie opanowac a sa jeszcze firmy z zasadami rozmiejace
podstawowe prawa rynku. Co do kompleksowych zakupow masz racje, z tym nie
polemizuje.
>> Wezmiesz za robote dokladnie tak jakbys tego towaru z zarobkiem wcale tam
>> nie wstawial, a klienta prawo jest dokonywac wyboru komu zechce i za co
>> placic. Ty masz wykonac usluge i tyle. Nie podobaja sie materialy
>> proponowane przez klienta to nie robisz, albo mowisz jakie ma kupic.
>> Wykonawca to nie sklep i nie po to ich sie zatrudnia.
>
> Cały czas myślisz WYKONAWCA = PAN HENIO, który nie ma prawa prowadzić
> sprzedaży.
Wykonawca nie rowna sie pan Henio i ma prawo prowadzic sprzedaz, dziwi mnie
polityka wiazania klienta z wlasnym towarem i jakies twierdzenie, ze
samozaopatrujacy sie klient to awansem jakis dziwak.
> To jest bardzo błędne rozumowanie, bo obecnie wykonawca także prowadzi
> sklep, w którym możesz normalnie kupić ten towar po normalnych,
> wolnorynkowych cenach. Dzięki temu, ze wykonawca ma swój magazyn i swój
> towar nie stoi z robotą.
To oczywiscie nic nie znaczy, ale nie znam zadnego wykonawcy prowadzacego
sklep. Prawde mowiac nie mam pojecia jak mialoby to byc zorganizowane. Sa
oczywiscie duze firmy wykonawcze zaopatrujace sie po swojemu, ale dla nich
klient detaliczny to intruz zawracajacy d..pe, a zwyklego smiertelnika
zwykle na ich uslugi nie stac, albo nie chca takich wykonywac.
> Widzisz i cały czas ta typowo polska podejrzliwość, że "chcą mnię okrać i
> wydymać."
Bo chca okrasc i wydymac. Pracujesz w branzy w ktorej jest to norma. Nie
dziwie sie, ze to Ci nie pasuje, mi tez, ale to zycie Panie Jacek.
> Po prostu chodzi o to, że firmy mają kontakty, dzięki którym sprawy
> posuwają się o wiele szybciej.
Bezsprzecznie.
> Idąc do firmy, a nie do Pana Henia sprawę załatwisz w przeciągu 2-3 dni, a
> jak trzeba to i w przeciągu 1 dnia.
Zgadza sie, sprzet do naprawy moich klientow, przywieziony przeze mnie
zalatwiany jest niemal od reki, bo mnie lubia, reszta jest przesuwana. :-)
> Niczego nie składasz, za niczym nie biegasz, przyjeżdża elektryk, wykonuje
> robotę, następnego dnia przyjeżdża gość z elektrowni aby zaplombować
> licznik i zrobić odbiór, a do tego kosztuje Cię to połowę taniej, choć
> firma za robotę wzięła więcej niż Pan Henio.
Czasem tak, czasem nie. Ja akurat mialem oferte od firmy za przylacze
gazowe, trzy razy wyzsza niz zalatwienie samemu. Dluzej? Pewnie tak, ale
2000 na ulicy nie lezy, kanalizacja wyszla gratis. Koszty to kilka telefonow
i trzy wizyty w PiNB.
>> Tym bardziej nie rozumiem czemu z instalatora na sile starasz sie byc
>> sprzedawca.
>
> Daj choć jeden powód dlaczego "nie" ?
> Dlaczego "tak" już Ci wcześniej napisałem.
Ja tez napisalem. Po prostu wiazanie klienta z wlasnym towarem dla mnie jest
nieco dziwne. Wygodne dla wykonawcy to oczywiste, dajace profity a jakze,
tyle ze ja akurat tak nie chce. Pomijam skretynialych klientow, o nich w
ogole nie warto rozmawiac, bo w spozywczym juz sa problemy.
>> Wybieraja to z czego latwiej sie robi, czy lepiej to kwestia otwarta.
>
> O ile płytki są elementem, którego wybór determinuje przede wszystkim
> gust, o tyle wybór materiałów instalacyjnych determinuje jakość.
> Co do stwierdzenia, że instalatorzy wiedzą wszystko na temat materiałów -
> tak, masz rację, że wszystkiego nie wiedzą, ale mają o wiele większe
> rozeznanie od inwestora z czym są problemy, a z czym nie będzie.
Oczywiscie zakladasz uczciwego wykonawce.
> To, że wybierają materiały pod względem wygody - no cóż tu możemy mówić
> tylko o systemach, w których jednym robi się łatwiej, a innym trudniej.
> Mnie tam jest wszystko jedno, bo ja nie podaję klientowi ceny za punkt, do
> której podawania często mnie zmuszaja klienci bardzo często się obrażając,
> ze nie chcę podać takowej, lecz za konkretną robotę, konkretnymi
> materiałami, bo różne są ilości czasu i pracy, które trzeba włożyć w
> montaż różnymi materiałami i inne są też dodatkowe nakłady.
Wszystkie instalacje w domu robilem bardziej lub mniej sam. Wiem ile to jest
pracy i nie kwestionuje zadnej ceny. Systemy wybieralem sam majac swiadomosc
ich zalet i wad. Czemu nie chcialem zdac sie na fachowcow? Miedzy innymi dla
tego, ze na grupie jest sporo pytan o rozne problemy glownie hydrauliczne po
wykoniu instalacji przez zatrudnione ekipy. Nie brak cytowanych zdjec
jawnych fuszerek, a podzialu na dylatacje w ogrzewaniu podlogowym nie
znalazlem chyba na zadnym chwalacym sie zdjeciu przez firmy wykonawcze
rowniez na Allegro. Zatrudnialem tez rozne ekipy rozmawiajac z nimi na
bardziej zawile tematy z ich branzy. Obraz raczej jak po wojnie mozgu tj.
wyniszczony jak na froncie. Skoro sam mam sie przekonac, ze do zrobienia
czego kolwiek zatrudnilem idiotow to wole to zrobic sam wczesniej sie
doszkalajac.
Oczywiscie wiem, ze trzeba zatrudniac prawdziwych fachowco, tylko jak ich
wybrac z gaszczu skretynialych idiotow?
Pozdro.. TK
Następne wpisy z tego wątku
- 22.05.10 16:50 Plumpi
- 22.05.10 20:57 The_EaGle
- 22.05.10 22:27 Plumpi
- 22.05.10 22:43 Maniek4
- 22.05.10 23:21 M
Najnowsze wątki z tej grupy
- ...a po nocy, przychodzi dzień...
- pierdolec na punkcie psa
- Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
- Jak dobrze zrobić dach drewutni?
- Inteligentne oświetlenie schodów
- Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- Re: Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- szukam speca od mini-remontow (w w-wie)
- Sezon grzewczy kurła
- ogłoszenie widziałem na słupie WN
- miałem zły sen
- Wilgotnosciomierz?
- co się rzuca w oczy w PL
- Czyszczenie rur
- ale grupa siadła
Najnowsze wątki
- 2024-11-15 ...a po nocy, przychodzi dzień...
- 2024-11-09 pierdolec na punkcie psa
- 2024-10-18 Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
- 2024-10-16 Jak dobrze zrobić dach drewutni?
- 2024-09-23 Inteligentne oświetlenie schodów
- 2024-09-22 Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- 2024-09-22 Re: Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- 2024-09-18 szukam speca od mini-remontow (w w-wie)
- 2024-09-13 Sezon grzewczy kurła
- 2024-09-11 ogłoszenie widziałem na słupie WN
- 2024-09-10 miałem zły sen
- 2024-09-09 Wilgotnosciomierz?
- 2024-09-08 co się rzuca w oczy w PL
- 2024-09-08 Czyszczenie rur
- 2024-09-06 ale grupa siadła