wtorek, 20 czerwca 2023 o 15:34:14 UTC+2 a a napisał(a):
> Znajomy instalował takie systemy automatycznego gaszenia ze zraszaczami dużych
galeriach handlowych,
> a w piwnicy duży zbiornik na wodę, pompy.
A jak zabraknie prądu do pomp (albo wezwani strażacy wyłączą, bo standardowo to
robią)?
To nie powinno być pod własnym ciśnieniem? Np. woda z rozpuszczonym CO2 dodatkowo
wspomagającym gaszenie.

> Kto ma kasę i nowy dom, ten nie instaluje solarów na dachu, bo dom ma duża wartość
a solary to ryzyko pożaru przez całe życie i ryzyko zatrucia dymem, zaczadzenia i
utraty zdrowia i życia.
W ogóle całe życie grozi śmiercią lub kalectwem. Stres z powodu wysokich rachunków
za energię też nie jest zdrowy. Tak źle i tak niedobrze ;)

> Za polu, za domem, solary też niebezpieczne bo za 5 lat kable zaczną pękać od UV
Dobre kable wytrzymują znacznie dłużej, w dużej części schowane pod panelami tego UV
dostają niewiele.

> i dotknięcie grozi porażeniem, a wypada kilka raz w roku zmyć szklo z brudów, pyłów
i piasku
W naszych warunkach deszcz zmywa dość skutecznie.
Falownik mam podłączony do sieci przez wyłącznik różnicowo-prądowy typu B - nie tani
(kilkaset PLN), ale wykrywa też upływ prądu stałego.
Strach wsiadać do trolejbusu w Gdyni, jak oni to robią że jest nieuziemiony (na
kołach), zasilany 600V DC ale jakoś nikt się nie boi że będzie jakieś przebicie i
wsiadający pasażer zamknie obwód do ziemi.