eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieO tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł › Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
  • Data: 2011-01-08 20:09:05
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: "Iksinski" <nie_pisz@nie_warto.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:ig9apo$egu$1@inews.gazeta.pl...

    > Ja sam zaraz po skonczeniu szkoły poszedłem do pracy. Pracowałem jak wół i
    > wszelkie pieniadze jakie zarobiłem odkładałem i oszczędzałem.
    > Zrezygnowałem z wielu przyjemności aby tylko jak najwięcej odlożyć kasy.
    > Przez te lata mieszkałem z rodzicami i dzięki temu udało mi się dużo
    > wiecej kasy odłozyć.
    > Po chyba 10 latach oszczedzania udało mi się uzbierać niezła kwotę i
    > dodatkowo dzięki pomocy rodziców udało mi się kupić własne pierwsze
    > mieszkanie (w 2003 czy w 2004r).
    > Nie wziąłem ani grosza z banku ...

    Jestem pod wrażeniem... Jesteś pewien, że Ty kupiłeś to mieszkanie? Bo na
    podstawie tej historii, to mam wrażenie, że mieszkanie kupili Ci rodzice, a
    Ty się co najwyżej dołożyłeś. 10 lat Cię utrzymywali (przyznałeś się, że
    praktycznie całą pensję odkładałeś) i potem jeszcze dołożyli się do
    mieszkania.
    Wychodzi na to, że dali ponad 50%. Dalej jesteś taki dumny?

    Z litości tylko wspomnę, że w tamtym okresie mieszkania były dużo tańsze niż
    dzisiaj.

    Bardzo mnie bawią tego typu wypowiedzi. Dumni posiadacze mieszkań bez
    kredytów mają za głupców wszystkich, którzy biorą kredyt na swoje
    mieszkanie.
    Nie dociera do nich, że nie każdy może liczyć na pomoc rodziców, nie każdy
    rodzic ma jedno dziecko, które może sponsorować.
    Nie każdy ma babcię, która po śmierci zostawi mieszkanie, które jest bazą do
    dalszych decyzji co zrobić z własnym życiem.
    Nie każdy ma cukierkowe życie, niektórzy już zaczynając dorosłe życie są
    obarczeni pewnymi zobowiązaniami i nie mogą sobie pozwolić na odkładanie
    pieniędzy na przyszłość.

    Wszyscy "mądrusie" powinni się chwilę zastanowić jakby dzisiaj wyglądał ich
    stan posiadania, gdyby w pewnym momencie życia odrobinę powinęła się im
    noga, nie wstrzelili się w okazję lub po prostu nie mieli odrobiny
    szczęścia.

    Nie, nie mam kredytu. I z perspektywy czasu żałuję, że nie mogłem sobie na
    niego pozwolić w dobrym okresie jak wielu moich znajomych, którzy pobrali
    kredyty na śmieszne oprocentowanie i dziś płacą śmieszną ratę względem
    swoich aktualnych zarobków lub zdążyli już zmienić mieszkanie na większe/w
    lepszym miejscu.

    Pozdrawiam
    X

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1