eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie(OT) Polska w UE takie moje spostrzeżeniaRe: (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
  • Data: 2014-05-16 16:42:00
    Temat: Re: (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
    Od: janusz_k <J...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 11.05.2014 o 23:09 Maniek4 <r...@s...won> pisze:

    > W dniu 2014-05-10 22:54, janusz_k pisze:
    >
    >>>>> Nie pisalem nic o kredytach.
    >>>> Pisałeś o zadłużaniu.
    >>>
    >>> Panstwa w stosunku do obywateli, a nie rozdawaniu kredytow na prawo i
    >>> lewo.
    >> Proszę nie pitol, tu jest europa a nie usa gdzie faktycznie rozdawano
    >> kredyty, tutaj nikomu na ładne oczy nie dawano kredytu.
    >
    > Co nie znaczy, ze ci ktorzy dostali dzialali racjonalnie, czego dowodem
    > moga byc trudnosci w splacaniu kredytow i relatywnie nizsza wartosc
    > inwestycji w stosunku do kosztow kilka lat pozniej.
    Racz łaskawie zauważyć że złotówka była wtedy przewartościowana, to też
    wina bakierów, funduszy i innych spekulujących na walutach. Teraz w nią
    nie inwestują bo oprocentowanie mocno spadło, dlatego taka słaba.


    > Banki swego czasu wprowadzaly regulacje dotyczace przeszacowania kredytu
    > w zwiazku z niepokrywajaca wartoscia nieruchomosci bedaca zobowiazaniem
    > kredytowym.
    Ale to że ludzie brali kredyty to wina ludzi czy banków?
    bo wg mnie banków, były bardzo liberalne i na dodatek tak się prześcigały
    w ofertach że dawały kredydty na 100% inwestycji, a teraz biedni ludzie
    muszą tą żabę jeść.
    Banki powinny za to dostać po du..ie iak na Węgrzech.


    >
    >> Dzisiaj na domo
    >> oglądałem program "wielki projekt kevina" i tam padło takie info w 2008
    >> w czarny poniedziałek padło w GB 10 000 firm budowlanych,
    >> czy uważasz że w anglii też rozdawali kredyty?
    >
    > Nie znam tej sytuacji, wiec trudno sie wypowiadac.
    Ale czego nie rozumiesz? tego że w Anglii też nagle przykręcili kurek z
    pieniędzmi i firmy popadały? czy podejrzewasz że tam też dawali kredyty na
    piękne oczy?
    Są fakty że firmy padły i to sporo.

    >> Noo a coś bardziej konstruktywnego?
    >
    > A co tu pisac? Zgodzilem sie z Toba i tyle.
    :)

    >
    >> bo że jest to wiem i że w bankach
    >> pracują oszuści to też, efekt jest taki że niektórzy ludzie pozbywają
    >> się co atrakcyjniejszych domów czy działek. I to jest sprawka ludzi w
    >> bankach a nie kredytobiorców. Dlatego uważam że banki mają za dużą
    >> władzę.
    >
    > No tylko, ze do banku nikt nikogo nie ciagnal wolami.
    Racz łaskawie zauważyć że bank ma znacznie większą "siłę" niż firma czy
    zwykły klient, jak się trafi na sitwę w banku to najczęściej trzeba mieć
    dużo pieniędzy i siły aby wygrać w sądzie. Przypadki opisane kiedyć w
    Angorze, kredyciarz dostaje info z banju że ma nadpłatę, potem że jakieś
    tam wakacje itp, nie płaci dwie raty, bank wypowiada kredyt który w
    miesiąc trzeba spłacić, klient oczywiście forsy nie ma, bank wszczyna
    ekgzekucję, mieszkanie zostaje sprzedane za połowę ceny, bank ma forsę a
    klient dwa razy większe długi niż miał i kupę kłopotów.2 przypadek podobny
    z kobitą tyle że ona miała atrakcyjną działkę na jeziorem którą szybko
    sprzedała i się wybroniła, potem okazało się że w banku była sitwa która
    wyszukiwała co atarkcyjniejsze mieszkania, domy działki i potem wszystko
    robili aby je zdobyć.

    >
    > Nie wiem, nie znam sie. Omijam banki szerokim lukiem, choc spedzilem w
    > banku pare lat zycia. Pracujac tam nie zauwazylem oszustw. Fakt, ze
    > minelo od tego czasu pare lat.
    Banki się bardzo mocno zmieniły, niestety na gorsze.
    Słyszałeś o kontach w rodzinie i znajomych? tak robią pracownicy aby
    wyrobić normy i mieć nadal pracę, wpierw zakładają potem likwidują.



    >>> A jak by dawali i po sto milionow bez wnikania w zdolnosc kredytowa tez
    >>
    >> Jakby babka miała wąsy byłaby ...
    >> juz taki jeden był co obiecywał po 100mln, rozdali świadectwa udziałowe
    >> i co z tego wynikło?
    >
    > Ja o tym, ze nie kazdy musial kupowac mieszkanie w czasie gorki i teraz
    > biadoli, ze mieszkanie warte polowe kredytu.
    Wiesz jakbym wiedział że to górka tobym kredyt miał spłacony, i pewnie nie
    tylko ja.
    Tylko kto to wiedział.


    >
    > Daj spokoj. Bloczki to pikus. Tynkarze dwa lata wczesniej pracowali po
    > 7zl/m^2 a pozniej po 27zl. Styropian kosztowal 80 zyli a pozniej prawie
    > 200.
    A teraz też tylko kosztuje, i o czym to świadczy?


    >
    > USA to tylko impuls. Tak czy tak banka by pekla.
    Nie, to źródło, oni stworzyli ten kryzys.

    Najwiekszy problem to
    > zadluzenie rzadow panstw.
    > A optymizm to wiesz, moze sobie byc. Ale czasem traci sie prace, a
    > kredyt hipoteczny nie jest na rok. Po prostu roznie jest i czasem moze
    > warto zaczac od mieszkania za jedna trzecia wartosci domu.
    To trzeba było tak pisać 6 lat temu a nie teraz, mleko już się wylało.


    > Ja wiem, ze latwo tak sie mowi, ale bez przesady, nigdy wczesniej nie
    > wszyscy mieli domy i pozniej tez nie wszyscy beda mieli. I nie dla tego,
    > ze ziemi braknie.
    Gminy przygotowały (albo planują) gruntów inwestycyjnych na tyle domów że
    mogło by być nas 160mln, mało?


    > Ja wszystko rozumiem, ale wlasnie pisze o tym, ze nie wszyscy musza,
    > choc pewnie wszyscy chca. Mozna tez budowac mniej, albo z wlasnym
    > wkladem zbieranym wczesniej. Znam takich, co praktycznie bez wkladu
    > budowali z kredytu w wysokosci 500 tys zyli. No sorry, ale jak sie nie
    > ma to buduje sie za 200, albo kupuje mieszkanie w bloku.
    Ale nie rozumiem ciebie, żal ci? czy co, te mądre rady są teraz post
    faktum mało stosowne, fakty są takie jak są, ludzie chcą mieszkać. Ci co
    nie mieli pieniędzy uciekli za granicę, wg ciebie to lepiej że nie wzieli
    kredytu i nie wybudowali się tutaj?


    >
    >>> albo brac kredyt? Kto komu broni postawic taki dom na jaki go stac?
    >> A co ma płacić coraz większy czynsz i czekac kiedy go wywalą z
    >> mieszkania? Rata kredytu nierzadko jest niższa od czynszu. I co widzisz
    >> w tym złego?
    >
    > Poza wysokoscia w stosunku do zarobkow to nie widze nic zlego. Czyns w
    > spoldzielni to jakis obled. Wiem, ze rata kredytu za takie mieszkanie
    > potrafi byc nie wiele wyzsza i to jest dobre rozwiazanie.
    No widzisz, a przez pół postu bijesz pianę jak to źle że mają swoje na
    kredyt :)


    Ale jak
    > zarabiasz na gorce szesc tysi i bierzesz kredyt z rata dwa z kawalkiem
    > to chyba trzeba sie zastanowic, ze cos moze pojsc nie tak. A dwa tyski
    > nosic do banku co miesiac przez dwadziescia lat to moim zdaniem duzo
    > pieniedzy.
    W innym wątku ci napisali że lepiej płacić kredyt niż czynsz,
    bo jesteś u siebie a i po 30 latach masz co sprzedać, nawet za połowę ceny.

    --

    Pozdr
    Janusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1